Skala tragedii po jednym uderzeniu pioruna niewyobrażalna. Ok. 130 osób rannych i ofiary śmiertelne. Ludzie bezwolnie spadali z góry porażeni piorunem i tratowali się nawzajem. Wypowiadał się w telewizji człowiek, który płacząc mówił o kobiecie, która szła pod górę za nim. W chwili uderzenia pioruna spadła z góry i zginęła na miejscu. Inni spadając ulegli poważnym złamaniom np. miednicy i kręgosłupa. Z wypowiedzi ratownika TOPR wynikało, że po trakcie na Giewont w sezonie przewija się ok. 5 tysięcy ludzi dziennie i w zasadzie nikt nie panuje nad tym, aby ostrzegać przed zagrożeniami. Wszystko w naszym kraju jest takie na pozór, byle jakie, powierzchowne. Po jakiejś tragedii zawsze jest dużo szumu, a potem wszystko wraca do bylejakości. Teraz nie ma winnych. Winna jest przyroda. Nie chce się mówić.
09:43, co to znaczy, że nikt nie panuje nad tym, aby ostrzegac przed zagrożeniami? Kto miałby to robić i w jaki sposób? Z tego co wiadomo, ok pół godziny wcześniej było słychać wyładowania atmosferyczne, więc w takiej sytuacji można się spodziewać burzy, prawda? Ratownicy podejrzewają, że, mimo slyszalnych wyladowan, ludzie i tak wyruszyli w góry. Podobnie bywa nad morzem. Wisi czerwona flaga i nie dlatego, bo ratownicy mają taki kaprys, tylko jest zagrożenie wysoką falą i pradami, a ludzie i tak wlaza do wody.
Chyba jest subtelna różnica między morzem, a konkretnym traktem wiodącym pod górę i łatwiej zapanować nad ludźmi, aby ostrzegać przed zagrożeniem. Tutaj akurat tragedię spowodował piorun i turyści powinni być świadomi, że zbliża się burza i ostrzeżeni przez kompetentnych informatorów, ale w sytuacji, gdy ludzie poruszają się gęsiego, jeden za drugim na taką dużą wysokość, nieodpowiednie obuwie może być bardzo łatwą przyczyną nieszczęścia. Jeśli ktoś się potknie i spada, spadają wszyscy, którzy idą za nim. Widziałeś kogoś pod Giewontem, kto selekcjonowałby ludzi przed wyruszeniem pod górę i ostrzegał jak się poruszać po trakcie? Wystarczyłoby kilka osób, ale po co? To nie jest ścieżka spacerowa, a trakt górski, po którym dziennie przewija się tysiące ludzi. Giewont przyciąga turystów, a tym samym potencjalnych klientów. Najważniejsze są dudki, jak mówią górale. Nie mówię tu o pasjonatach wspinaczek górskich, bo oni biorą ryzyko na siebie i ich sprawa, ale nad potencjalnymi zagrożeniami dla zwykłych turystów ktoś powinien czuwać i nie staraj się mnie przekonać, że nie mam racji. Teraz jest wielki szum, ale czy musieli zginąć ludzie, a inni może być kalekami do końca życia? Jak zwykle - wypadek losowy i winnych brak.
Przykład morza, to jest tylko przykład, jak ludzie traktują ostrzeżenia. W górach też takich ostrzeżeń jest dużo, a niektóre osoby zachowują się jakby były nieśmiertelne i że akurat im nie może przydarzyć się nic złego. A już szczytem głupoty jest słyszeć wcześniej wyładowania atmosferyczne, co zwiastuje nadchodzącą burzę i wychodzenie w góry. W dalszym ciągu nie odpowiedziales, kto to miałby być te kilka osób, które powinny ostrzegac turystów, skoro ostrzeżeń pogodowych jest dużo? Starasz się na siłę obarczyc kogoś odpowiedzialnoscia za tę tragedię, ale nie bardzo wiesz kogo.
11:35. Zapamiętaj sobie na całe życie NIE MA SKUTKU BEZ PRZYCZYNY. Wszystko zawsze można zwalić na nieszczęśliwy zbieg okoliczności, złośliwość losu, kataklizm przyrodniczy, siły żywiołu. Chyba nie pierwszy raz była burza w górach i nie jest nowością, że pioruny walą z upodobaniem tam, gdzie im najwygodniej, czyli najwyżej i tam, gdzie je coś przyciąga np. w kilkunastometrowy, metalowy przedmiot w postaci krzyża, albo metalowe łańcuchy wzdłuż trasy. Kto ma zająć się ostrzeganiem? No przecież nie gaździna ze straganu na Krupówkach, a kompetentne osoby np. ratownicy TOPR. To nie jest praca stała i 24 godziny na dobę. Dla chcącego- nic trudnego. Najbardziej, co mnie w tym kraju denerwuje, to zbiorowa odpowiedzialność, czyli brak odpowiedzialności kogokolwiek za wszystko, co złego się wydarzy, w przeciwieństwie do sukcesów, gdzie lista ich ojców zawsze jest bardzo szeroka.
11:50, daruj sobie te ludowe przysłowia i pozwolisz, że to ja będę decydował co mam zapamiętać, a czego nie. Stała się tragedia nie zawiniona przez nikogo, modelowy przykład nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, a ty glupkowato starasz się kogoś za to obwiniać. Jeszcze głupek ratowników chce odsyłać do ostrzegania turystów.
12:30. O jakich przysłowiach mówisz, bo żadnego nie cytowałem?Coś Ci powiem: jeśli nie masz pojęcia o czym piszesz, to przynajmniej nie upieraj się przy swojej głupocie. Dalszą dyskusję z Tobą uważam za bezprzedmiotową i stratę czasu.Wszystkiego dobrego życzę.
K*wa na tym forum nawet z wątku o tragedii w górach robi się gónwoburza.
Ok powiedzenie, a nie przysłowie, zadowolony? W jednej kwestii masz rację...nie ma o czym dyskutować, jeśli z tragedii na którą nikt nie miał wpływu, ty z uporem maniaka starasz się szukać kozłów ofiarnych i obciążyć sam nie wiesz kogo.
Uwielbiam Giewont i byłam na nim już kilka razy, niestety na łańcuchach często w sezonie stoi się długo w kolejce, wtedy nie ma się jak cofnąć. Ostrzeżenia przed zagrożeniami są, jednak turyści często je lekceważą. Podstawą jest sprawdzanie prognoz pogody, które są wyświetlane w każdym schronisku i również na terenie Zakopanego (nawet na popularnych Krupówkach). Dodatkowo Giewont jest taką górą, z której widać jak zmieniają się warunki atmosferyczne, jak idzie burza, jednak nie znaczy to, że wszystkie osoby mogły się w odpowiednim czasie wycofać i zejść w bezpieczne miejsce... Wczorajszy dzień na pewno pozostanie na długo w pamięci. Wielki szacunek dla ratowników TOPR za odwagę i determinację w niesieniu pomocy.
Nie zapominaj o wzorowej postawie innych służb takich jak Strażacy, Ratownicy Medyczni, czy o obsłudze helikopterów latających wczoraj w bardzo ekstremalnych warunkach pogodowych. Wszyscy byli wzorowo skoordynowani we wzajemnej współpracy i wielki szacunek za takie działania.
Jasne, źle ujęłam, oczywiście chodziło mi o wszystkie osoby zaangażowane w akcję ratunkową.
i pinokio się włączył ale w przeszkadzanie chyba
Ogłoszono, że Prokuratura wszczęła postępowanie wobec winnych za tragedię pod Giewontem. Nie wiem, jak zacząć swoją wypowiedź, aby nie zakląć. SHOW MUST GO ONE(w moim przetłumaczeniu - SZOŁ PRZEDWYBORCZY MUSI TRWAĆ). NIKT DO TEJ PORY NIE BYŁ PRAWNIE ZOBOWIĄZANY DO DBANIA O BEZPIECZEŃSTWO LUDZI WCHODZĄCYCH NA SZLAK WIODĄCY DO GIEWONTU, WYJĄTKOWO NIEBEZPIECZNEGO(NAWET BEZ PIORUNÓW) SZLAKU TURYSTYCZNEGO. Po co teraz te medialne jaja, się pytam i wobec kogo?WYBORCÓW w październiku?Wiadomo, że śledztwo zostanie umorzone z powodu braku sprawców, ale KURWA nie powinno chodzić o show, ale o życie i zdrowie ludzi. Coś i KTOŚ powinien zadbać o bezpieczeństwo turystów, którzy mają prawo w życiu zasmakować adrenaliny, mieć doznania estetyczne widokowe i w ogóle żyć, tylko fajnie żeby nie za krótko lub jako kalecy.
Załatwię ciemniaka12, najemnego,pisiego niewolnika za miskę ryżu oraz panią magister z innej opcji i wznowię mój wątek. Pominę owacje na stojąco. Zastanawia mnie od dawna jedna rzecz. Czy ludzie czytający i piszący na tym Forum wiedzą, że poza Ostrowiecem istnieje jeszcze jakaś galaktyka zwana światem?Największe powodzenie mają debilne wątki płatnych niewolników, a poza tym cisza. CIEMNOŚC WIDZĘ, WIDZĘ CIEMNOŚĆ I MAM NADZIEJĘ, ŻE SIĘ BAAAAAAAAARDZO MYLĘ.
BRAWO! Popatrz ciemniak12 i pani magister, jak szybko się uczę hi hi hi
i jeszcze raz, tak jak Wy to robicie, aby wasz show się kręcił, czyli kto nie zagłosuje na PIS?, a kto kocha bezprogramową, walczącą o stołki opozycję i kłamców, oszustów z PIS?
18:57, jak widzisz ciemność, to niech cię ktoś szybko zawiezie do Tworek.