W ohelu cadyka rabina Jachiela Halewi Halsztoka
O rany, jaki styl pisania... Najlepiej jak zadna ze stron nie będzie szczuła drugiej na siebie. No ale nie, przeca tak sie nie da. Jak żyć bez złych Polaków!
Meir Bulka to zabawny facet. Najpierw przeszkadzają mu macewy w murze komunalnego cmentarza, który nazywa zresztą katolickim. Teraz spodziewa się, że ktoś będzie specjalnie mu pilnował budynku zbudowanego na miejscu, gdzie MOŻE, ale wcale nie na pewno, był pochowany ten cadyk.
Panie Bulka, za miejsce na cmentarzu się płaci w tym kraju. Chcesz pan wyciągnąć macewy z muru, to proszę za to zapłacić.
Oczywiście wiadomo, kto mu to przetłumaczy, prawda W.M? ;)