Z tego co widzialam jak bylam z psem na dworze to samochod z rozwalonym przodem. Chyba uderzyl w drzewo. Ale co dokladnie sie wydarzylo i jak do tego doszlo nie mam pojecia.
Bo tam staly dwa samochody. Jeden na trawniku z rozwalonym przodem a drugi na drodze (nie widzialam.zeby bul uszkodzony, ale sie nie przygladalam).
To nie był wypadek tylko kolizja i to jest różnica I wiem co było bo byłem świadkiem zdarzenia
Ale bzdury piszecie. Co niektórzy.
było pogotowie, policja i 2 wozy strażackie
Gdzie na ogrodach to sie stało