Spawacz – monter konstrukcji stalowych.
Wymagane kwalifikacje: kurs spawania, znajomość rysunku technicznego, znajomość podstawowej obsługi komputera, znajomość języka angielskiego.
What? Ktoś z takimi kwalifikacjami na STAŻ za 900 zł? I to czterech osób szukają. Poprzewracało się w głowach chyba tym firmom.
Pielęgniarka na staż i inne cuda.
staże to głupota co za deb... je wymyślił tania siła robocza dajcie spokuj i jeszcze trudno dostać staż , kto ma znajomości idzie na staż i dostaje etat pisze o stazach na urzędach i w szkołach taka /// a czy spawacz chodzić po linie na jednej nodze??/
Nie wiem o co tobie chodzi, jak się sprawdzisz to zostaniesz przyjęty na znacznie lepszych warunkach. Jakoś ci co zostali przyjęci po stażu w celsie nie narzekają na zarobki. What what whatatatatatatata rat ta ta tututut
Jak ktoś ma takie kwalifikacje to parsknie śmiechem na ofertę stażu. W dupach się poprzewracało pracodawcom. Na staż chcieliby człowieka z doświadczeniem i konkretnymi kwalifikacjami nie płacąc za to ani grosza. Staż ma nauczyć zawodu, a nie wymagać od kandydata posiadania umiejętności. Taki człowiek pakuje się, wyjeżdża za granicę i z takimi umiejętnościami i znajomością języka dostaje na wejściu 1500 ojro. O czym chcesz w ogóle dyskutować?
A może to jest oferta dla kogoś kto zna angielski, skończył kurs spawacza ale nigdy nie pracował jako spawacz. Czy sądzisz że taka osoba jest już przygotowana do pracy za 1500 ojro? Może jednak powinna na stażu spróbować pokazać co potrafi?
staże --------------------głupota ludzka nie zna granic kiedyś były inne mądre rządy teraz głupota doszła do władzy dlatego taka beznadzieja
Kolejne kwiatki z ofert stażowych:
Asystent dyrektora ds. finansowych - Wyższe ekonomiczne (rachunkowość, finanse), prawo jazdy
Konsultant- pracownik ds. informowania klientów - Wyższe techniczne, matematyczne, nauki ścisłe, komunikatywność, odporność na stres
Konserwator sieci centralnego ogrzewania i wod.-kan. - Średnie techniczne budowlane lub zawodowe budowlane
Co jest niby takiego nadzwyczajnego w tej ofercie? Nawet na stażu jako spawacz trzeba być po kursie spawanie ponieważ bez uprawnień nie można spawać. Dodatkowo jak chcesz coś spawać nie znając rysunku technicznego? Bez tego to możesz sobie coś samemu zespawać jak ci będzie potrzebne na szybko. Podstawowa znajomość obsługi komputera to teraz norma i jeśli ktoś tego nie potrafi to chyba żyje nie w tych czasach, w których powinien. Znajomość języka angielskiego może i nie jest normą ale w obecnych czasach jest potrzebna ponieważ firmy często współpracują z firmami zagranicznymi i nie ma co liczyć, że pracownicy takich firm zagranicznych znają język polski.
Masz 100% racji gosciu z 11:50. Nie ma pracy ani stazy jest żle, pojawiaja sie oferty jest jeszcze gorzej bo potencjalni pracodawcy wymagają od kandydatów jakichs umiejetności. Najlepiej siedziec i marudzić że jest źle, żal po prostu niektórych ludzi, nic tylko narzekać na swój biedny los i użalać się i mieć pretensje że ktoś od nich czegokolwiek oczekuje w zamian za pracę.
Nic dziwnego, gdyby to była oferty PRACY, nie stażu - stażu który ma nauczyć kogoś pracy, a nie wymagać od niego posiadania już konkretnych umiejętności - to raz. Dwa - ktoś kto tyle potrafi co w tej ofercie stażu parsknie śmiechem na 900 zł/mc wypłaty, bo z jego kwalifikacjami dostanie 2x tyle na normalnym etacie albo 5x tyle w przeliczeniu za granicą. Szukam stażysty z 2 letnim doświadczeniem w handlu, znajomością branży FMCG i języka angielskiego - to są idiotyczne wymagania żeby od stażysty wymagać posiadania kwalifikacji, bo stażysta z założenia ma takich kwalifikacji nie posiadać i w trakcie trwania stażu ma nabyć fachu. Taka jest idea stażu.
Jakbym roboty nie miał, to bym łapał taki staż, że aż by się dymiło, bo lepiej mieć 900 zł niż nic, a ambicje schowałbym do kieszeni. A potem myślałbym dalej, jakbym chciał mieć coś lepszego.
Bomba, genialne myślenie. I właśnie przez takie podejście do pracy jest taka bieda w kraju z ofertami i firmy szukają jeleni do pracy na staże, bezpłatne praktyki albo umowy śmieciowe, bo wiedzą że zawsze się znajdzie jakiś łoś gotowy sprzedać swoje kwalifikacje i swój czas za psi grosz, bo "lepiej mieć 900 zł niż nic".
13:00 - pamiętaj, że pieniądze na staż, to pieniądze z Funduszu Pracy, czyli płacone przez wszystkich pracodawców, więc nie wymagaj, żeby tzw. stażowe wynosiło od razu 5 tys.
No tak, lepiej siedzieć na bezrobociu i narzekać, że pracy nie ma albo rządać od razu horrendalnych wynagrodzeń, niż pójść na ten staż. To ja gratuluję myślenia.
Tak, między innymi z moich pieniędzy, wiem o tym doskonale i co miesiąc mnie boli przy przelewie do ZUSu. Oczywiście że lepiej siedzieć w domu niż iść na staż, na którym od człowieka wymagania się posiadania doświadczenia i kwalifikacji jak od zwykłego pracownika, a nie płaci się z własnej kieszeni ani grosza. Na staż to może iść osoba, który nigdy wcześnie nie pracowała, nic nie potrafi i ma tylko teorie, a staż może ją nauczyć pracy - to ma sens i jest bardzo słuszne, ale jak ktoś szuka człowieka z kwalifikacjami, doświadczeniem i konkretnymi umiejętnościami i oferuje za to staż to powinien dostać w pysk. Za kwalifikacje i doświadczenie się PŁACI, bo po to się je zdobywa żeby zarabiać więcej i zajmować lepsze stanowiska, a nie gówniane staże.