Ciężko o pracę i tyle...trzeba szukać,szukać i szukać
Szkoda że już wybrali, też złożyłam CV i NIC.
Z tego co wiem to było tam 6 kandydatek i decydowało wykształcenie dodatkowo umiejętności , ale te dziewczyny to po różnych szkołach były, wymagania były oczywiste wykształcenie wyższe preferowane administracyjne.
A tu jedna po cku druga po jakiejś policealnej szkole 2 dziewczyny tylko normalnie miały wyższe wykształcenie, jedna miała niepełne chyba po zarządzaniu a druga
mgr Administracji lub prawa nie wiem dokładnie - jedna z nich się dostała z ulicy wzięta, wiem bo pracuję tam moja sąsiadka i mi mówiła
nieaktualny się pisze pani stażystko, tego na stażu nie uczą, to się wie ze szkoły podstawowej i tu akurat bym cię od razu zdyskwalifikowała za brak znajomości języka ojczystego
Zawsze się znajdzie ktoś taki, kto specjalnie się tu napoci, żeby komuś dowalić. O tak.
Ewa- niesamowite, mam nadzieję ze jakąś nagrodę, z tytułu obrony języka ojczystego, w końcu otrzymasz...
Preferowane wykształcenie w kancelarii komorniczej to wykształcenie prawnicze, a nie administracyjne. Na administracji postępowania egzekucyjnego raczej nie uświadczysz. Szkoda że Ci koleżanka tego nie powiedziała.
Do Ciekawej - przy postępowaniu egzekucyjnym, nie jest potrzebny specjalista z zakresu prawa, i mam tu na myśli stażystę. Gdybyś, studiowała prawo, lub chociaż administrację, to wiedziałabyś, o tym...
Do gościa z 9:42 na dobrą sprawę to żaden stażysta nie musi nic o danej dziedzinie wiedzieć.. Na pewno każdy nie po studiach prawniczych wie kiedy nadaje się klauzulę wykonalności, w jednym palcu ma egzekucję świadczeń pieniężnych jak i pewnie przesłanki zawieszenia bądź umorzenia postępowania.
Nie pisz bzdur.
A jeśli w kancelarii komorniczej poszukiwali stażysty do parzenia kawy? Wówczas bardziej gastronomia byłaby na miejscu... I wszystkie wyliczenia, jakie wykształcenie preferowane, w łeb biorą...
Na "brak znajomości" powołują się zwykle nieudacznicy życiowi.
Tomm masz rację! w Ostrowcu Ci co dostają pracę to wszyscy "udacznicy" z ulicy ,to po co potrzebny PUP?????
@gość z 16.33 - prawda jest okrutna. PUP nie służy do znajdowania ludziom pracy, tylko do przekładania papierków i pośredniczeniu w przekazywaniu pieniędzy oraz informacji. Pracę znajdą ci, którzy potrafią wykorzystać tę szansę. To są "udacznicy".
"Nieudacznicy" natomiast siedzą w domu i biadolą, że staże tylko po znajomości... Bo jak mają inaczej wytłumaczyć, że nie mają kwalifikacji, możliwości, nie potrafią "się sprzedać" przy rozmowie wstępnej, albo też ich oczekiwania odnośnie pracy przekraczają możliwości pracodawcy.
Niestety, pan urzędnik z PUP nie oderwie ich od monitora pukaniem do drzwi i nie przyniesie im oferty na złotej tacce.
skoro pan urzednik nie przyniesie oferty a do tego jest powolany to od czego jest pan urzednik w Polsce?, bo np w Anglii to job center regularnie zaprasza na rozmowy w sprawie pracy a nie klient musi sie do nich wybierac - tam tez maja telefony
Tomm prawda okrutna to,że nie ma dobrego dyrektora PUP.Ten obecny urząd traktuje jak swój folwark,zgadzam się,ze za pracą trzeba chodzić ale urzędnicy dobrze wiedzą kto jakie ma kwalifikacje jak również wiedzą jakich pracowników poszukują pracodawcy i w pierwszej kolejności CI co są zarejestrowani z długim stażem bezrobotnego powinni otrzymać właśnie propozycję zatrudnienia.Bezrobotny nie musi siedzieć w urzędzie i pilnować kiedy i o której wpłynie zapotrzebowanie.Nie gadaj o złotej tacy bo taka a i owszem jest ale w biurku u dyrektora.
Dokładnie jak wyżej. Po co są więc te pośredniaki jak nie do szukania pracy bezrobotnym? Chyba tylko aby sami mieli gdzie pracować!
@skąd ja to wiem? - Nie gadać o złotej tacy? Ale takie są właśnie oczekiwania wielu ludzi (patrz post gościa z 11:49) "skoro pan urzednik nie przyniesie oferty a do tego jest powolany". To jest oczekiwanie wielu wieloletnich bezrobotnych: siedzieć w domu, nic nie robić, tylko czekać, aż zadzwoni telefon albo rozlegnie się pukanie...
Szukanie pracy to też praca - jak ktoś przy szukaniu odwala chałturę, to nie ma co oczekiwać, że w prawdziwej pracy będzie się przykładał.
Nie będę się natomiast wypowiadał co do kwalifikacji dyrektora PUP, nie czuję się kompetentny, nie znam człowieka. Pewnie jak w każdym zakładzie można coś lepiej zorganizować, ale nie wydaje mi się, że nigdy nie dojdziemy do poziomu oczekiwanego przez gościa z 11:49
@skąd ja to wiem? - przepraszam, chodziło mi o gościa z 06:09, a nie ciebie, z 11:49.