J/w nie odbyły się w Redzie, tylko ponownie w Gromadzie.....
ale sobie przypomniałaś,odznaczenia były w pazdzierniku
Nie masz racji. W październiku były jedne, teraz kolejne.
a kto teraz był odznaczany z pracowników oświaty?
większości to się raczej nie należało-szkoda że nikt nie robi ankiety wśród uczni i rodziców.
Patrząc na słowo pisane ostrowiaków, to żadnemu nauczycielowi sie nie należy.
Odnośnie słowa ostrowiak czy ostrowczanin:
"...Spotkanie z prof. Janem Miodkiem
Ostrowiak czy ostrowczanin?
Prof. Jan Miodek stwierdził, że polska ortografia w zasadzie jest bardzo łatwa:
Nie będziemy niedouczeni gramatycznie używając potocznej formy ostrowiak. Autorytet w dziedzinie językoznawstwa, prof. Jan Miodek. podczas niedzielnego spotkania z mieszkańcami Ostrowca Św. wyjaśnił, że śmiało możemy nazywać się i ostrowiakami i ostrowczanami..." - Cytat ze spotkania z prof. Janem Miodkiem, które odbyło się w Galerii Fotografii.
A gdzie odznaczenia dla naprawdę wspaniałych nauczycieli, czy ktos przeprowadził ankiete wsród uczniów?
patrząc na wyniki pracy dzieciaków w domu, to prawie żaden rodzic nie zasługuje na miano rodzica ,taka jest opieka dzieciaka w domu i dopilnowanie go,rodzice olewają opiekę nad swoimi dzieciakami ,ale wymagania wobec szkoły są obszerne-wszystko darmowe nawet wychowanie,dzisiejsze domy rodzinne to istna patologia
Co ty opowiadasz nauczycielu,rodzice rezygnują ze wszystkiego aby dziecko miało na korepetycje.Uczący w szkole nauczyciel nie będzie się wysilał,bo jego odznaczenie nie zależy od tego jak uczy.
ja się zastanawiam po co ci wspaniali rodzice posyłaja dzieci do szkoły skoro nauczyciele to takie nieroby i nieuki? W Polsce jest już prawo, że można dzieci uczyć samemu w szkole. Dlaczego więc nie zaczniecie dzieci uczyć sami?
Zresztą kto wam każe wysyłać dzieci na korki? Przecież możecie te lekcje dawać sami.
do gościa z 16:18 : mówi się uczniów a nie uczni ;/
Znasz tak dobrze tych nauczycieli skoro wiesz, że większości się nie należało?
Te odznaczenia były przyznane za długoletnią służbę, więc za staż pracy, a nie za osiągnięcia na polu edukacyjnym. Poczytajcie, zanim zaczniecie osądzać czy "należało się albo nie".
Jak widzę te wasze problemy z oświatą wcale nie są nowe.Moje doświadczenia są z ubiegłego wieku.Rodzice pracowali i nie mieli czasu mnie wychowywać.Z nauczycielami raz było lepiej a raz gorzej.Jak mi się nie chciało uczyć to się nie uczyłem.Jak nauczyciel miał mnie zmusić?Tylko dwóją.A póżniej korki.Kilkanaście lat póżniej odwiedziłem znajomą nauczycielkę w szkole.Wytrzymałem tylko pół godziny.Polecam wszystkim sceptycznym rodzicom takie doświadczenie.Wasze dzieci nie są aniołkami.Już za samo przebywanie z młodzieżą nauczyciele powinni być doceniani.