W ubiegłą niedzielę w Elblągu udało się tamtejszym mieszkańcom miasta odwołać ich prezydenta.
Może i ostrowczanie powinni zastanowić się czy "nasz" prezydent miasta nie zasługuje na podobne podziękowania za wprowadzane podwyżki:
1. Podniesienie opłat za wywóz śmieci o 100%
2. Straszenie mieszkańców miasta podczas wczorajszej konferencji kolejnymi podwyżkami za śmieci.
3. Zapowiedź podniesienia opłat na wodę i ścieki (te ostatnie o prawie 30%) mimo wycofania swojego poparcia dla tego typu pomysłów przez radnych miasta (i to również tych z koalicji rządzącej, którzy zapowiedzieli, że tym razem nie podniosą ręki za tak dużymi podwyżkami).
Może więc trzeba pomyśleć o przeprowadzeniu referendum nad odwołaniem z funkcji prezydenta miasta Pana Jarosława Wilczyńskiego - da to wszystkim do myślenie i uświadomi politykom w naszym mieście, że tak dalej rządzić się nie da.
Pan Wilczyński sugeruje, że w Ostrowcu mieszkają oszuści.
Cytat za "Echem Dnia":
"Prezydent zapowiada bardzo wnikliwe kontrole faktycznej liczby osób, które powinny płacić za wywóz śmieci, aby nie okazało się, że za kilka miesięcy trzeba będzie podnieść ceny".
Pan Wilczyński uważa, że jak ktoś jest zameldowany to tak jakby mieszkał w Ostrowcu. A skoro mieszka w Ostrowcu to "produkuje" śmieci.
Pan Wilczyński zapomina jednak, że tysiące ludzi na co dzień w Ostrowcu nie mieszkają. Pracują bądź studiują poza Ostrowcem przyjeżdżając do domu w weekendy albo i jeszcze rzadziej.
Ostrowczanie za granicą, ostrowczanie pracujący po całej Polsce na różnych budowach, studenci uczący się na różnych uniwersytetach.
Dla Pana Wilczyńskiego jasnym jest, że wszyscy oni powinni płacić za śmieci w Ostrowcu - dla mnie jednak takiej jasności nie ma. Skoro nie mieszkam - śmieci nie produkuję. To za co mam płacić?
A jeśli mieszkam w weekendy to śmieci również produkuję przez 2 dni w tygodniu.
Tego Pan Wilczyński stara się już nie widzieć. Lepiej oskarżać mieszkańców o oszustwa.
Może nie taki zły pomysł aby tego Pana odwołać z funkcji prezydenta? Dlaczego nadaje on sobie prawo ciągłego obrażania mnie jako mieszkańca naszego miasta?
Nie masz racji- wielokrotnie było mówione, że deklaruje się liczbę osób, które faktycznie mieszkają w Ostrowcu i produkują śmieci.
Nie masz ty razji - to w jaki inny sposób Pan prezydent chce werifikować liczbę lokatorów jak nie ze spisu ewidencyjnego zameldowanych?
Uważa, że skoro ma zarejestrowanych 73 tyś to taka sama liczba powinna płacić za śmieci. Zupełnie nie zauważa tego, że tysiące ludzi przebywa poza Ostrowcem.
"Nie mieszkasz? Ale płać! By żyło się nam (czytaj kolesiom) lepiej!"
Nie do końca się z tym zgadzam. Jeśli ktoś studiuje, mieszka za granicą,pracuje gdzieś indziej a tu zameldowany, to zgłasza się to 2 razy w roku do spółdzielni i za tę osobę się płaci. Jednak taka jest prawda, że nie zgłasza się nowonarodzonych dzieci, zobaczcie ile to pieluch miesięcznie. akich przykładó jest dużo. A dlaczego tak nagminnie z domów wolnostojących podrzucane są śmieci? Bo jak ma się zgłoszony 1 kubeł a mieszka 4 osoby, to długo się napełni? Oprócz śmieci to i segregowane są podrzucane -szkło, plastik. My z bloków płacimy za to. Dlaczego mamy na to pozwalać?
Nie prawda - jeśli ktoś pracuje na terenie Polski a do domu przyjeżdza raz na dwa tygodnie (tak pozwala kodeks pracy) to nie ma możliwości zgłosić, że ten ktoś płaci za 30 dni jakby mieszkał w Ostrowcu a mieszka w rzeczywistości 4 dni. Radzę stanąc rano w poniedziałek na wylotówce np. do Warszawy i do Kielc i zobaczyć obłożenie pojazdów i autobusów - jest znacznie większe niż na tygodniu. Lepiej o wszystko oskarżać "nieuczciwych" mieszkańców ponieważ władza musi być zawsze "cacy".
Jak mieszkasz w hotelu to płaci za ciebie już hotel. Więc bajek nie opowiadaj.
Nieprawda! Wielokrotnie było mówione- choćby na zebraniach rad osiedlowych- że deklarować trzeba osoby realnie zamieszkujące, a nie zameldowane. Jak będzie weryfikować to jego problem, nie mój.
Zanim zorganizujecie to referendum nadejdą kolejne wybory, nie strata czasu i pieniędzy?
No to zamiast pisać i się zastanawiać,zróbmy wreszcie coś!A nie tylko marudzenie...A pan prezydent śmieje nam się w twarz i liczy co miesiąc po kilkanaście tysiaków na koncie!
Demokracja to nie tylko chodzenie na wybory raz na 4 lata. To codzienne patrzenie władzy na ręce. Poza tym polska ordynacja przewiduje zdjęcie prezydenta miasta jeśli ten nie spełnia oczekiwań mieszkańców. Udaje się to w innych miastach - czemu nie może i u nas? Dlaczego również mam czekać 4 lata jeśli już dziś widzę, że postępowanie prezydenta miasta szkodzi jego mieszkańcom?
99% referendow lokalnych nie udaje sie z powodu braku frekwencji. Trzeba naprawde wiele "pracy" rzadzacych aby mieszkancy zmobilizowali sie i wzieli udzial w referendum.
Donald Tusk teraz niezle wkurzony chodzi. Wszystko mu opada....a do tego ,w bylym miescie wojewodzkim jego partyja czerwona kartke dostala,zaledwie po 2,5 roku rzadzenia.Mieszkancy szanowali poprzedniego prezydenta lewicowego,poniewaz byl dobrym gospodarzem i Elblag sie rozwijal ,a za rzadow platformersa miasto zaczelo podupadac i powstaly problemy nie do nadrobienia.Zobaczymy, kogo Donald uczyni komisarzem...
Ogolnopolskie media nie naglasniaja tej sprawy.W jakim celu maja pokazywac innym miastom skutecznosc referendum.....Aby "dziki lud" zaczal je organizowac ? Elblag oraz Lodz ,to jedyne miasta o duzej wielkosci ,gdzie takiej sztuczki dokonano.
A czy nie zmioniono ustawy odwołąwczej? Dziś starczy 3/5 tych co byli na poprzednich wyborach i referendum jest ważne.
Stary prezydent był lewicowy a ten "platformers" to niby jaki? Taki sam pseudo liberał jak i cała platforma.
Przeciez mieszkancy chca komuny, a niedobry magistrat chcial chocby urealnienia czynszow komunalnych.