Biskup włocławski (bardzo proszę nie mylić z wrocławskim, choć myślę, że wspominany nie miałby nic przeciwko takiej pomyłce-przepowiedni), zabrał głos na temat wydarzeń z 4 czerwca 1989 roku.
Zaiste, wydarzenie nie mające miejsca w historii ludzkości, w bezpośredni sposób rzutujące zarazem na los mieszkańców miasta :) Ps. Czyżbyś znowu cierpiał na grafomańską biegunkę, że udzielasz się w każdym temacie i zakładasz nowe ?