Byłam u znajomej, schodząc od niej po schodach, upadłam i złamałam rękę, dodam że schody w budynku (bloku) są dość śliskie, czy mogę się ubiegać o odszkodowanie od administratora, nie mam dodatkowego ubezpieczenia.
ludzie tylko kombinuja jak wyludzic kase od innych. Do roboty a nie szukac metod na latwy zarobek
Musisz wykazać, że złamałaś rękę w wyniku zaniechań administratora. W twojej sytuacji graniczy to z cudem. Podejrzewam, że nie masz też żadnych dowodów na to, gdzie i w jaki sposób złamałaś tą rękę oraz jaki był stan schodów (jeśli były śliskie bo już się wyślizgały przez lata, lub z takiego materiału zostały wykonane, to tutaj akurat winy administratora nie ma). Zeznanie koleżanki, od której wracałaś, będzie w tym wypadku raczej niewystarczające.
nie jeśli się nie ma odpowiedniego ubezpieczenia,i odszkodowanie wypłaca Ubezpieczyciel/PZU czy inny/.Możesz skierować sprawę do sądu jeśli uważasz ,że to wina administracji... ale wątpię byś taka sprawę wygrał/a ...trzeba mieć 100% atuty
Rozumiesz to, że chcesz to kasę od mieszkańców tego bloku? Bo to oni by musieli zapłacić za to. Twoja koleżanka też. Ciekawe co byś pisała jakby to się stało u Ciebie i ktoś pozwałby Ciebie do sądu o swoją niezdarność...
a skąd ta administracja niby pieniądze weźmie? Ludzie gorąco jest, ale od prostego myślenia się nie powinniście przegrzać.
Stwierdzenie że schody są "dość śliskie" jest bardzo subiektywnym stwierdzeniem i nie może być powodem ubiegania się o odszkodowanie (tzn. może ale jest małe prawdopodobieństwo wypłaty odszkodowania:-) ). W taki sposób do wszystkiego można by się przyczepić np. że chodnik nie był dość równy itp. Poza tym może wchodzić w grę kwestia obuwia w jakim się chodzi (szpilki) oraz stan (nietrzeźwy) lub zwykłą nieuwaga w chodzeniu. Jeśli schody nie były uszkodzone to nawet nie ma co się ubiegać.
moze wymysl cos innego jak chcesz udowodnic ze pzewrocilas sie na schodach ,powiedz ze na chodniku czy cos , bo kostka byla wylamana albo dziura w drodze ,spisz protokul powypadkowy i inne rzeczy znajdz swiadka to moze odszkodowanie sotaniesz 500 zl albo 200
Nie lubię cwaniactwa i wyłudzania moich pieniędzy.
"Podżeganie polega na nakłanianiu innej osoby do popełnienia czynu zabronionego. Przez nakłanianie rozumie się namawianie, zachęcanie drugiej osoby do popełnienia przez nią czynu zabronionego. Namawiać można jednak nie tylko za pomocą słów, ale i w inny sposób. Za nakłanianie rozumie się zatem każdą czynność, która wywołuje w psychice drugiego człowieka wolę popełnienia czynu zabronionego. Podżeganie może być tylko i wyłącznie umyślne (tzw. zamiar bezpośredni)"
Twój post jest do zgłoszenia na prokuraturę.
To nie ma przyszłości - przypiszą Panu nieostrożność i na oddaleniu powództwa się skończy. Administrator powoła świadków w postaci mieszkańców każdy powie, że schoy są cacy i nigdy się nie przewrócił i pozamiatane.
Swego czasu kobieta ubiegała się o odszkodowanie od firmy, bo poślizgnęła się na lodowisku i złamała kończynę. Jakim trzeba być idiotą ? Bo to, ze lód śliski nie jest oczywiste.