Ostatnio moja koleżanka poślizgnęła się na chodniku i złamała rękę. Co w takiej sytuacji można zrobić? Czy odpowiada za to miasto czy jakaś spółdzielnia mieszkaniowa (było to na osiedlu)?? Jest szansa na jakieś odszkodowanie z tego tytułu? Dzięki za pomoc!
Chyba spółdzielnia jak było to na chodniku osiedlowym
Zarządca. Albo gmina, albo spółdzielnia.
Nie dostosowała prędkości do warunków panujących na chodniku :)
Żartów nie ma :P Trzeba uważać bo niestety miejscami jest serio ślisko
Na samym dole forum reklamuje się jakaś kancelaria odszkodowawcza, może napisz do nich - https://www.facebook.com/KancelariaPraemium/ lub zadzwoń - 507 497 757 to Ci pewnie pomogą.
Pytanie tylko jakie są tego koszta i czy warto korzystać przy takich sprawach z pomocy firm zewnętrznych.
Przy prostych sprawach pewnie nie warto, ale jak są jakieś skomplikowane i w grę wchodzą duże pieniądze do odzyskania to samemu pewnie trudno wygrać... już ja widzę, jak jakaś firma ubezpieczeniowa chętnie wypłaca dużą sumę pieniędzy bez wyroku sądu...
Za złamaną rękę to i 10 000 idzie dostać z tego co słyszałem
Ale nie domyślny
Wy się śmiejecie, a mój znajomy dostał chyba 12 tysi za podobną sytuację. Takie szczęście w nieszczęściu
chyba to nierealne tyle dostać zależy na ile był ubezpieczony
mysle ze sprzedawcabutow
wysokość odszkodowania zależy od kwoty ubezpieczenia, na jaką był poszkodowany ubezpieczony, staje się na komisję i lekarz decyduje, jaki to procent uszczerbku na zdrowiu
żeby jeszcze tak chętnie te pieniądze wypłacały firmy ubezpieczeniowe to by było miło
Jak się umie powalczyć to wypłacą co do złotówki