powinien być ktoś młodszy i rozśpiewać cały kościół a nie tylko śpiewa chór a ludzie słuchają jak na koncercie organowym.
ksiądz się cieszy, że chór ładnie śpiewa a parafianie siedzą na mszy i ziewają bo nie znają pieśni i nie umieją tak ładnie śpiewać a chcieliby.
Jaki chór jest w Szewnej? Chyba chodzi o schole?
Podobno dziś grał nowy organista.Ciekawe czy na stałe czy tylko gościnnie.Nie mogliśmy być dziś w kościele bo grypa nas zmogła.Podobno bardzo ładny głos.
szkoda ze nie wzioł ze soba dyrektora ZGK
Ale słyszałem że w kościele macie zimno i nie chodzicie do kościoła w swej parafii tylko do Michała do serca do miłkowa
Pan Tadeusz był organistą z wieloletnim stażem.Chwała mu i cześć za swe śpiewy lecz w ostatnich latach chyba podupadł na zdrowiu ,efekty były słyszalne.Słowa znanej piosenki mówią"że trzeba wiedzieć kiedy zejść ze sceny niepokonanym"...do pana Tadzia zapewne to nie dotarło ,a szkoda.Plotki głoszą iż miał zapewnienie dozgonne od ks.Popiela na wykonywanie swej usługi,ile w tym prawdy? tego nie wiem.Wiem ,że organista lub organistka z dobrym głosem jest chlubą danej parafii i wierni chętnie współuczestniczą w śpiewaniu ,co jest miłe dla wszystkich.Dobry organista aktualnie ,mym zdaniem jest na Ogrodach w kościele.Czy paarfia szewieńska ma już godnego następcę pana Tadeusza??? nie wiem gdyż bardzo dawno tam nie byłem choć z wielkim sentymentem wracam do czasów księdza Popiela,prawdziwy kapłan,dobry człowiek i wielu innych pracujących w tej parafii np ksiądz Spólny (lub Wspólny) nie kojarzę dokładnie nazwiska,choć pamiętam że był ten ksiądz założycielem zespołu muzycznego grającego na gitarach elektrycznych.Ech ...co to były za czasy,co niedziela o godzinie 9 tej ,chłopcy pięknie grali na gitarach elektrycznych plus organy i perkusja.Przypomina mi to historie beatlesów,czy ktoś z państwa pamięta tamte czasy? .Było dwu solistów Stasiu J. i Marek Ł (ś.p.) pięknie chłopcy śpiewali i grali na instrumentach.Wzmacniacze lampowe,dwie kolumny,jeden mikrofon i wielki zapał muzyków .Na msze o godzinie 9 tej w niedziele ,połowa młodzierzy z Ostrowca szła (najczęściej piechotą bo takie były stare dobre czasy)
Takie msze bitowe były też w Kościółku na Sandomierskiej.
Tak na Ogrodach BIG beat leci jak basem przytnie mistrzu.
Tak, na koncercie organowym słucha się śpiewu:)
i pogra jeszcze ze 20 lat
Pamiętam tamte czasy doskonale
A ile było pychy w grajacych na gitarach
a daj sobie kobieto spokój z tym organista wielkie halo