odroczenie obowiązku szkolnego dla dzieci z pierwszej polowy 2008 roku Czy ktoras z mam starala sie cos zrobic w tym kierunku do kogo należy udać sie chociazby prywatnie żeby zalatwic takie zaświadczenie
niech Pani zgłosi się do poradni psych.-pedagog. na Żeromskiego i powie że chce odroczyć dziecko, zrobią dziecku badanie .
Rozumiem jak kiedyś się kombinowało, udawało, załatwiało papiery na B12. Jednak z 6-letniego dzieciaka robić ułomnego tylko po to żeby nie poszło do szkoły ?? Przecież to zostaje w papierach. A później będą problemy wychowawcze i środowiskowe, że dziecko ma zaburzenia i jest niedojrzałe w porównaniu do swoich rówieśników. Bo rozumiem, że ocena w przedszkolu była pozytywna/kwalifikująca do rozpoczęcia nauki szkolnej ?
Lucyferus, jakiego ułomnego? Słyszałeś o niedojrzałości szkolnej? Ręce opadają na takie wypowiedzi.
jak widać, Lucyferys to jakaś nowa wersja "Człowieka" - wie wszystko najlepiej
No właśnie chodzi o to ze nie wydaje mi sie żeby dziecko było na tyle dojrzale zeby isc do szkoly do przeszkola nie chce bardzo chodzic a co mówić o szkole . Stad moje pytanie gdzie nawet prywatnie wydadza mi takie zaswiadczenie
Hmmm... A jeśli dziecko do 18 roku życia będzie mówiło, że nie chce chodzić do szkoły to też pozwolisz mu na to?
przeciez wiadomo ze nie chodzi o to ale tak naprawde rok dla takiego dziecka jest bardzo duzo
Masz rację ,musisz zgłosić się z dzieckiem do Poradni na Żeromskiego tam przeprowadzą odpowiednie testy (w szkołach wymagają zaświadczeń z publicznych poradni)
a o dzieciach z 2009 roku to już się nie pamięta i nie przejmuje. Mój idzie do zerówki we wrześniu a potem do szkoły. I co dzieci z 2008 roku będą dwa lata w zerówce...a potem razem będą w I klasie. Czy to sprawiedliwe???..nie!!! Mam nadziej, ze zrobią klasy rocznikowo.
Szkoła ma obowiązek respektowania opinii wydanej przez Poradnię Niepubliczną, mówią o tym przepisy o pomocy psychologiczno - pedagogicznej, więc proszę Gościu z 11:24 nie wprowadzaj ludzi w błąd. Jeśli autorka wątku ma wątpliwości co do dojrzałości swego dziecka, lepiej skonsultować to ze specjalistami i posłać dziecko o rok później. Prywatnie zrobi Pani badanie w Niepublicznej Poradni na Słoneczku, a bezpłatnie w Poradni na Żeromskiego.
każde dziecko jest inne ,inaczej reaguje na szkołę i każda szkoła i jej kadra nauczycielska jest inna -a co do niedojrzałości to i 7 latki bywaja rozpieszczone i niepotrafia się odnależc w szkole ,nie potrafia sie samodzielnie ubrac ,bo zawsze pomaga ktos z rodziny ,nie potrafią komunikowac sie właściwie z otoczeniem ,na wszelkie próby rozmowy z nauczycielem reaguja płaczem i jękiem "ja chce do mamy "Rodzice musza pamiętać ,ze dziecko nalezy wychowac przygotowując go do życia a nie ciągle niańczyc z myśla ,że po co dziecko ma się męczyć (długo ubierając )jak ja to zrobię lepiej i szybciej .Przeciągaja pieluchowanie ,sama znam przypadek 4latka gdzie mama w podróz własnym samochodem zakłada mu pieluche ,bo po co sie męczyć ,stawac po stacjach albo na poboczu Dzieci musza od małego miec jakies obowiązki -choćby sprzatanie zabawek ,kredek ,rysunków ,ksiązeczek itd.stopniowo uczyc sie samodzielności .a co do poradni to (jesli kogos stać )można iśc i do niepublicznej ale każda opinia zostawia ślad i niestety ale często jest tak ,ze na jednej opinii sie nie kończy a dziecko jest kierowane na dodatkowe zajęcia pomagajace wyeliminowąc jego deficyty ,które zostana wykryte podczas badania i dadzą możliwoścodroczenia 1 klasy .
a gdzie na słoneczku znajduje sie taka poradnia ??/
czy ktos ma namiary na ta przychodnie na słoneczku ???
Dziwie się rodzicom, którzy na siłę chcą odroczyć obowiązek szkolny swoich dzieciaków. Jednakże czytając to, co nie raz, jest przez tych rodziców napisane (treść, logika, styl, ortografia) - to chyba przestane się dziwić. Chcą ze swych pociech wyhodować takie umysły jakimi sami są.
Pomóżcie Kobiecie, bo będzie musiała zapisać dziecko do szkoły !!!
Rozumiem, że masz świadomość tego czym jest szkoła, to nie są rosyjskie łagry na syberii, wiec może lepiej niech pośle dziecko do szkoły. Pierwsza klasa to taka bardziej zabawa niż nauka, niech odstawi w końcu dziecko od cyca.