ja badałam syna chciałam go odroczyć ale pani sie nie zgodziła nie liczyła sie opinia ani psychologo ani logopedy pani miała swoje zdanie.Syn ma wady wymowy potencjał intelektualny poniżej normy wielkie problemy z koncetracją i z własnymi emocjami mowa ma bełkotliwa ledwo zrozumiała przez osoby nie majace stycznosci z nim ale według tej poradni ma iść do pierwszej klasy
Czy może ktoś napisać jak wygląda takie badanie?
Może warto rozważyć szkołę specjalną, bo skoro tyle problemów jest z dzieckiem, to odroczenia na rok nic nie da. Praca z logopedami, psychologami byłaby najlepszym rozwiązaniem. Pracujesz z dzieckiem w tym kierunku?
Pierwsza klasa to praktycznie powtórka zerówki.
Proste szybciej zacznie szkołę to szybciej z tego kraju wyjedzie.
prawda jest taka że teraz studia i doświadczenie w pełni zdobywa się koło 30
a do tego czasu co? mamusia ma utrzymywać? a kiedy dom? rodzina?
w innych krajach dzieci zdobywają doświadczenia już dużo wcześniej i nikt nie narzeka a u nas wielka panika
Z doświadczenia wiem, ze dzieci 6-letnie są bardziej przygotowane do pójscia do 1 klasy niż ich rodzice.
i właśnie w tym jest cały problem... nie w dzieciach a w rodzicach
Niekoniecznie. ja nie miałam takiego problemu, posłałam córkę wcześniej choć nie było jeszcze obowiązku te 3lata temu. Dziś załuję, ale wtedy dałam się nabrać na piękne gadki pani dyrektor. A nauczycielki nie posyłały dzieci wcześniej, mimo, że innych rodziców namawiali i pokazywali niby + wcześniejszej edukacji. Ok, nie narzekam, jednak jak widzę mało kto kiedyś posyłał wcześniej, a ja na wsi mieszkałam i tam posyłali. O dziwo jeszcze 6lat temu gdy dzieciak był zdolny i mama chciała posłać go wcześniej to niestety wg poradni się nie nadawał, znam takie przypadki, a dziś już w sumie wszystkie dzieci się nadają? Gdzie tu dobro dziecka?
Problem jest w tym, że to rząd chce decydować w sprawie naszych dzieci!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tak jak w Polsce mamy zieloną wyspę:)
to może wcale nie wysyłaj dziecka do szkoły? co Ci rząd się będzie wtrącał! daj spokój, sama nauczysz wszystkiego! a jakie dzieciństwo będzie miał długie....
Ludzie dajcie spokój. Czy nasze dzieci są naprawdę gorsze niż w innych krajach? Nie rozczulajmy się za bardzo. Mam kilka ćwiczeniówek z lat 70 i 80 dla klas 1-3. To dopiero była nauka. Ułamki zwykłe, dziesiętne. Litery musiały być do stycznia "zrobione". Dzielenie i mnożenie pisemne. A teraz zajrzyjcie. Nic trudnego. Nacisk głownie na czytanie ze zrozumieniem, bo ortografia też straciła ważność w nauce.