Niejednokrotnie kobieta w ciąży dzwiga nawet i 20 dodatkowych kilogramów , trudno więc aby dobrze się czuła i tryskała radością ,zwłaszcza,że maluch pewnie się wierci i wogóle hormony szaleją. Kobieta w ciąży to odmienny stan i powinna być traktowana na specjalnych zasadach wszędzie.Niektore tu wypowiedzi są jakby z buszu :jak silna to przetrwa.Niby cywilizacja,humanitaryzm a tak naprawdę prawo buszu... Powiem tak: traktujmy innych tak jak byśmy chcieli aby nas traktowano tym samym udowadniając ,że po coś te rozumki w głowach mamy..
Będąc w zaawansowanej ciąży stałam w kolejce w banku ponad 40min. Nikt mnie nie przepuścił, nie ustąpił miejsca na ławce. Momentami myślałam,że zemdleję, bo to było lata i temp. 30stopni.Miałam ciąże wysokiego ryzyka, przytyłam ponad 30 kg, więc kręgosłup, nogi odmawiały mi posłuszeństwa Każdy ma gdzieś samopoczucie ciężarnych. Najgorsze są kobiety, bo chyba zapomniały jak to jest. Autobusami nie jezdziłam, ale podejrzewam,że nie było by lepiej.
Teraz sama widząc ciężarną w kolejce, u lekarza, zawsze ustępuję miejsca, bo to,że się wygląda dobrze, nie znaczy,że samopoczucie jest takie samo.
Och, ta wszechobecna znieczulica...
"Niejednokrotnie kobieta w ciąży dzwiga nawet i 20 dodatkowych kilogramów", no włąsnie. Czy to czasem nie za dużo? Kobieta w ciąży powinna przytyć maksymalnie od 11 do 14 kg. A nie jak w ciąży to może jeść za dwoje, a potem trudno się dziwić, że pod koniec ciąży są problemy. Nie uważam, że kobietom w ciąży należą się jakieś specjalne przywileje, ale sama chętnie ustępuje im miejsca i porzepuszczam w kolejkach, ale to chyba kwestia wychowania.
Nie przytyłam w ciązy tyle, bo dużo jadłam, a dlatego,że zrobiła mi się cukrzyca ciążowa.Na to się nie ma wpływu. Ale przecież żeby każdy zrozumiał ciężarną trzeba by wszystko na czole sobie wypisywać. Tak, jak napisałam: wygląda nie świadczy o niczym.Rozumiem mamciu, że jesteś zwolenniczką diet i odchudzania się w ciąży. Ja niestety nie.I powinny przyslugiwać kobietom w ciąży specjalne przywileje, bo ciąża to stan specyficzny, choć naturalny. Ale to zrozumie tylko kobieta, która miała jakiekolwiek problemy z donoszeniem ciąży.
Nie jestem zwolenniczka diet ani odchudzania sie w ciąży. Jestem zwolenniczką zdrowego rozsądku. Tez byłam w ciąży i to trzykrotnie. Urodziłam dwójkę dzieci, trzeci raz niestety poroniłam. Druga ciąża była zagrożona, chodziło nie tylko o zdrowie mojego dziecka, ale równiez o moje. Spędziałam w szpitalu kilka dobrych tygodni wiec wiem jak to jest i świetnie to rozumiem. Ty akurat miałaś cukrzyce ciążową i stąd twój problem, ale aryzykuje stwierdzenie że 90% kobiet po prostu sie obżera i nie dba o siebie. takie są fakty niestety. Pozdrawiam wszystkie mamy i ciężarnie.
Przecież obżeranie się nie jest zależne od samej matki. To głównie hormony rządzą naszymi organizmami. Sam organizm reguluje czy, co , kiedy i ile mamy jeść. To co potrzeba, tego się domaga. Mając cukrzycę, ciągle chodziłam głodna, bo byłam na diecie, do tego leki. MArtwiłam się, jakie dzieciątko urodzę, bo nie dostarczałam wsztskich produktów, które zdrowa kobieta dostarcza.
Trochę empatii droga mamciu.
Ha ha ha . A niby od kogo jak nie od Ciebie? Organizm się domaga a ty usłuzna jesz tak? A gdzie twój rozsądek? Nikt nie każe się głodzić ale jeśc ZDROWO i z UMIAREM!!!
Zgadza się, poza tym, teraz lekarze prowadzący ciążę coraz większą uwagę zwracają na odpowiednią dietę, moja koleżanka dostała "ochrzan" od lekarza, że za dużo przytyła
Mamcia się znalazła. Porażka z takimi poglądami, zero zrozumienia
Drogie mamy, skoro jesteście w ciąży wysokiego ryzyka, jak piszecie, znacie społeczeństwo ostrowieckie, wiecie, że nie ma co liczyć na pomoc i uprzejmość innych, to dlaczego do licha same się narażacie na takie stresy?? Nie lepiej zostać w domu, a na zakupy wysłać męża, mamę lub teściową, niech was trochę odciążą najbliżsi, nie mówiąc już o jeździe w zatłoczonym autobusie. Pamiętajcie, ze to wy jesteście odpowiedzialne za swoje zdrowie i swojego dziecka i wasi mężowie, a nie obcy ludzie, którym wasza ciąża jest obojętna - bo taka prawda.
Nie każdy, jak ty, ma dużą, pomocną rodzinę. Ale w to już niech nikt nie wnika. Są sytuacje,że pewne sprawy trzeba samemu załatwić.
I tu nie chodzi o wyżalanie się " na swój los", a na zwrócenie uwagi,że problem z obojętnością jest bardzo duży.
idąc tym tokiem myślenia to niepełnosprawni też nie powinni wychodzić z domu...
Brawo menka
A co ma niepełnosprawność wspólnego z ciążą??
Pomyśl, to nie boli
To ty pomyśl, bo ja nie widzę tu wspólnego punktu zaczepienia - niepełnosprawni to jedno, a kobiety w ciąży to co innego. Ciąża to naturalny stan fizjologiczny, stan przejściowy i naturalny i nie ma nic wspólnego z niepełnosprawnością
Ma wiele wspólnego.
kobieta w ciąży wychodząc z domu powinna mieć przywileje i niepełnosprawny też a i jeszcze osoby strasze...to takie proste i nie skopmlikowane;)