Poszukuję osoby, która zajmuje się odczarowaniem dziecka. Córka ma okropne problemy ze snem, próbowałam już wszystkiego, medycznie-wszystko ok. To ostatnie rozwiązanie, jakie przychodzi mi do głowy. Z góry dziękuję za pomoc.
Proszę o poważne potraktowanie mojej prośby, darujcie sobie głupie komentarze i uszczypliwe teksty.
Co masz na myśli problemy ze snem? Mój syn pierwsza noc przespał w wieku 3 lat od 21 do 6 rano, ale dopiero po 4roku życia zaczęła być to reguła. Nigdy mi przeszło próbować czarów, może dlatego,że w to nie wierzę.
To jest poważna sprawa i nie ma co żartować. W mojej rodzinie była taka sytuacja. Mała nie mogła zmrużyć oka, albo na 5 minut. Płakała w kółko jak by jej się oszmary śniły. Na szczęście podziałała - modlitwa, poważnie. Tylko musi to być osoba bardzo wierząca, należąca np do jakiegoś zgrupowania. Na szczęście mamy taką. I co dziwne, to była modlitwa przez telefon ( mieszka ona po za granicami kraju). I wszystko ustało. Za raz po telefonie. I już tak kilka dobrych lat. Takie mieliśmy doświadczenia.
Matko kochana!!!! co za Ciemnogród!!!!! Kobiety, ogarnijcie się! Toż to XXI wiek!
Ja też polecam specjalną modlitwę, kiedys taką dostałam od starszej pani i wiem, ze trzeba było ją odmawiać przez 7 dni co najmniej Od razu nie pomogła ale z czasem tak. Polecam też wizualizację w trzech krokach kiedys tez taka mialam ale mi sie gdzies zawieruszyla Dostałam ją od od uczonego ksiedza Próbowałam pytac ostrowieckich księzy ale oni polecaja tylko różaniec, a o istnieniu takiej modlitwy nie mają pojęcia podobnie jak o wizualizacji.
Próbowałaś stawiać na noc szklankę z wodą na parapecie?
zaczyna się ciemnogrodzenie
W jakim wieku jest Twoja córka? Sprawdź przede wszystkim czy nic jej nie dolega, czy nie ma jakichś bóli (kolka, jeśli malutka a i później także)Może popełniasz nieświadomie jakiś błąd żywieniowy i ma ból brzuszka a może jest głodna?Czy nic jej nie uwiera w łóżeczku (może zabawka, może cos pod prześcieradłem) Czy przed snem ma zapewniony spokój,czy nie jest za bardzo pobudzona, rozdrażniona...Może się boi ciemności (niech usypia przy zapalonej lampce),Może potrzebuje Twojej obecności i pośpiewania kołysanki dopóki nie zasnie. Dziecko w wieku ok 2 lat zaczyna mieć różne "koszmary" senne i budzi sie z płaczem ze snu. Trzeba go długo utulać ale to minie. Może będzie chętnie spała w Waszym pokoju? Mozna jeszcze długo zadawać pytania... Obserwuj dziecko, zaspokajaj w miarę obserwacji jego potrzeby, Wyciszaj przed snem, wykąp w ciepłej wodzie (rozumiem, że to robisz), zapewnij cisze i spokój.
ty to dziala rano się robi woda brudna
przelej jajko nad nią i postaw szklankę pod łóżkiem na noc.
Czy wy o tej szklance na parapecie albo przelewaniu jajka albo jakimkolwiek odczarowywaniu.... to tak na poważnie??????????
Wykąp w ostrożeniu , przeciąg swoją spódnicę przez dziecko :) A tak na serio, to zacznij od badań dziecka. Wyklucz alergię, pasożyty. Moze za grubą je do snu ubierasz i jest mu zwyczajnie za gorąco. Spróbuj zmienić mleko.
bóle wzrostowe, koszmary wywołane odreagowywaniem bajek lub filmów, ktore ogląda, robaki, często pasozyty nie daja spać.
Masz, a co mi tam:
"Kim są szeptuchy? To po prostu starsze kobiety udzielające pomocy ludziom. Najczęściej tym cierpiącym na różne dolegliwości. Gdy zawodzi medycyna konwencjonalna, ratunku szuka się także w tradycyjnych, ludowych formach leczenia. A znają je tylko szamanki, które większą część życia poświęciły na badanie właściwości różnych roślin. Wiedzę tę po części przekazała im matka lub babka, również szeptuchy. Ale oczywiście wiedza na nic zdałaby się bez wiary. Szeptuchy są bowiem bardzo religijne, często wyznają prawosławie lub katolicyzm.
Te niezwykłe kobiety potrafią ulżyć w wielu różnych dolegliwościach. Wykorzystują do tego skarby natury - potrafią leczyć przy pomocy ziół, chleba, popiołu czy wosku, a nawet włosów. Zdarza się, że specjalną miksturą z ziół okadzają chorego, by poczuł się lepiej. Znają recepty na wiele różnych schorzeń, na przykład zawianie. Popiół wyciągnięty ze zwykłego pieca kaflowego nakłada się do kubka i obwiązuje szmatką. Następnie przykłada się w chore miejsca - głowę, szyję i kark. Ceremonii towarzyszy odprawianie specjalnych modłów. Choroba przenosi się z ciała i zostaje w popiele, który ją pochłania. Dzięki temu pacjent wraca do zdrowia.
W połączeniu z modlitwami, rytuały odprawiane przez szeptuchy potrafią zdziałać cuda. Świadczy o tym przypadek pewnej rodziny z niemowlęciem, którego czepiały się wszystkie choroby. Lekarze stwierdzili, że nie wiedzą, co jest chłopczykowi i nie potrafią mu pomóc. Zrozpaczeni rodzice pojechali do szeptuchy i oddali dziecko w jej ręce. Znachorka nie zrobiła wiele - zmówiła kilka modlitw, a potem przepuściła niemowlę przez nogawki spodni. Zwykłe oszustwo? Tak właśnie brzmi ta historia, gdyby nie to, że dziecko od tamtego czasu przestało chorować.
Co mogło być przyczyną dziwnych dolegliwości, które dręczyły chłopczyka? Okazuje się, że i na to pytanie odpowiedź znają szeptuchy. To bowiem nie tylko zwykłe znachorki specjalizujące się w ziołach i modlitwach, ale również znawczynie świata duchowego. Tylko one mogą stwierdzić, że przyczyną złego samopoczucia albo ciągłego pecha może być zły urok. Klątwa może zostać rzucona na kogoś, kogo się nie lubi i po prostu źle się mu życzy. "Niech stanie się mu coś złego" wypowiedziane w chwili złości czasami ma naprawdę poważne konsekwencje."