1. Dużo wody mineralnej, ja piję szklankę przed każdym posiłkiem, drugą dopiero kilkanaście minut po posiłku, w trakcie posiłku nie piję. Proponuję porzucić kawę na rzecz zielonej herbaty liściastej.
2. W miarę możliwości 5 mniejszych posiłków o regularnych porach - to chyba najtrudniejsze.
3. Zrezygnować z potraw smażonych, jeść gotowane (najlepiej na parze)
4. Trochę się ruszać. jeśli jogging nie, basen nie, siłownia nie, to przynajmniej jakiś steperek w domu albo brzuszki na domowym materacu.
Ja samymi takimi nawykami zrzuciłem 5kg w 2 miesiące.
Co najmniej 30 minut cardio przed sniadaniem bieganie czy aeroby wtedy dopiero sniadanie bo jest wazne. Najlepiej 5 posilkow dziennie co 3 godziny. Duzo bialka ograniczyc weglowodany jesli sie nie bedzie dodatkowo poza cardio cwiczyc zeby ta nie wykorzystana energia z weglowodanow nie zamieniala sie w magazynujaca energie czyli tluszcz. Co do tluszczow to jak najmniej tluszczow nasyconych. I dobrze by było jesc ryby co najmniej 2-3 razy w tygodniu. Systematycznosc, cwiczenia i silna wola by zdobyc wyznaczony cel. Dobrze znalesc druga osobe dla motywacji.
z ta druga osoba to dobra rada,ja niestety nie mam:(
dodam ze dobrze jest nie jesc slodyczy i kolacje jesc mniejsza max 3 godz przed snem
Proszę bardzo.
wstajesz o 5tej - kawka
jedziesz do pracy - 1 kanapka no góra 2-wie
ok 12-14 - j.w.
zasuwasz w pracy do 20
ok 21 lekka kolacja 4-5 kanapek, piwko
paciorek siusiu i spać
I tak do skutku, miłego stosowania
Tak na poważnie to dwa lata temu urosłem za bardzo i trzeba coś było z tym zrobić .
Udało się bez tabletek i innych cudów . Podejść było kilka , ale w końcu poszło . Ja robiłem tak / na początku jadłem normalnie tak jak zawsze , ale codziennie bez litości było bieganie . Najpierw dystans 1km potem max do 4 km . Po trzech tygodniach organizm sam zaczął podpowiadać ile jeść i kiedy , ale zacząłem go przyzwyczajać do braku kolacji . Po 2 tygodniach zapomniał o kolacji i zaczęły się pojawiać pierwsze efekty biegania . Nie będę zanudzał , ale w 5 miesięcy kuracji ze 106kg zeskoczyłem do 83kg no i najważniejsze , że sylwetka zmieniła się na faceta bez brzuszka w miarę wysportowanego . No , ale uwaga , bo przez ostatnie pół roku nie biegałem i niestety doszło +5kg . Szkoda , bo muszę znów coś z tym zrobić .
Pozdrawiam i życzę wszystkim sukcesów i wytrwałości .
DUKAN - dieta, skuteczna, ale niezdrowa, no ale skuteczna :)
a ja mam gdzieś, że jestem pulchna i nie zamierzam się katowac żadnymi dietami. z zycia trzeba korzystać a nie męczyć swoje ciało i katowac się dietami ićwiczeniami do upadłego!
a ja chętnie bym schudła, tylko nie wiem jak sie do tego zabrać, szczególnie jak mam więcej stresu lub pracy
po pierwsze biegaj
po drugie biegaj
i po trzecie biegaj
mówcie co chcecie ale nie ma skuteczniejszej metody niż bieganie