Paradne? Felicjo czy ty w czasie podróżujesz? To słowo wyszło z użycia w połowie XIX wieku :)))))))
Z krzyżem to bez przesady, są różne poglądy
Poglądy mogą być różne , do krzyża jednak tylko z szacunkiem.
Paradne jak lewacy wiarę zaczynają nazywać poglądem. :))
20:07. Właśnie po tego typu archaizmach językowych można poznać wiek wypowiadającego się, choć on, ten udający Felkę, czasem też udaje gimbazę i wychodzą wtedy jaja, jak balony.
Schetyna na liście wyborczej KO we Wrocławiu na 13 pozycji umieścił przypadek raczej psychiatryczny Klaudię Jachirę.
A czym się różni wiara od poglądu, tylko bez ublizania i demagogi, bo lewakiem nie jestem
Wiara to postawa człowieka wobec Boga. Rzutuje ona na całokształt myśli, słów i czynów ludzi wiary. Dotyka ona płaszczyzny podmiotowej w relacjach Bóg - człowiek. Pogląd to zapatrywanie na coś i dotyczy relacji przedmiotowej, tj. relacji człowieka do jakiejś kwestii/ do jakiegoś problemu.
Tak to z grubsza pojmuję.
Bardzo nieszczęśliwa kobieta. Co ta lewacka indoktrynacja robi z ludźmi.
Oj nieładnie p. Schetyna. Tak cynicznie wykorzystywać chorych...po trupach do celu.
Fela szanuję twoje poglądy, ale czy można być ateistą i nie być tęczowy?
Gościu " He"...możemy kontynuować...
Jestem niewierzący, wolno mi, dla mnie tęczowa zaraza mało się różni od czarnej zarazy patrz średniowiecze, krucjata dziecięca, koomuchow nie lubię, miałem napisać nienawidzę ale to mowa nienawiści, to co Ty nieraz piszesz to dla mnie balwochwalstwo ale szanuje twoje poglądy, tak już masz, a ja mam tak, wolno mi ale nikogo nie obrażam i nic na siłę
Szkoda, że nie chcesz kontynuować tego wątku z "ateizmem" i "tęczowością" w kontekście "wiary" i "poglądów", które to zagadnienie sam zapodałeś, a które można by zobrazować doskonale wychodząc od płaszczyzny podmiotowej do przedmiotu problemu.
Teraz odpowiadając na twój post ...
Oczywiście, że nie każdy musi być wierzący. Za tym jednak idą takie konsekwencje, że skoro odrzucasz reguły "Sędziego", przestajesz należeć do dryżyny stosującej się do tych reguł. Jesteś niewierzący ? Wolno ci, niemniej jednak, nie jesteś moim bratem i siostrą w wierze ... nie "gram" z tobą w jednej drużynie....nie należysz do wspólnoty/rodziny dzieci Bożych, nie dkatego, że ja tak chcę, ale dlatego, że ty sam się wyautowujesz poza boisko.
Zaraza najpierw atakuje duszę człowieka, by potem zniszczyć też i ciało, psychikę człowieka, a że tęczowa niszczy, każdy widzi. Kościół stoi na straży człowieczeństwa, a człowiek stworzony został na wzór i podobieństwo Boga. Jeśli ktoś się odcina od Niego/Boga odcina się od tego obrazu, staje się z czasem bohomazem, wynaturzeniem odbiegającym od oryginału. Słowa o zarazie tęczowej są jak najbardziej na miejscu i oddają istotę problemu skarzenia człowieka komunizmem, który obecnie przybrał barwy tęczy. Nie rozumiem tym samym więc twojej antypatii do komunizmu, skoro swoim życiem bez Boga oddajesz mu jednocześnie hołd.
Mówienie prawdy w imię miłości bliźniego ...dla jego dobra wynikającego z istoty człowieka, nie jest żadną mową nienawiści. Czy kochając tego bliźniego, tak jak kocha się siebie, można chcieć, by tamten nadal tkwił w kłamstwie/grzechu/w zarazie (zauważam przy tym, że Biblijne pojęcie "bliźni" nie jest równoznaczne z pojęciem "brat").
Mowa arcybiskupa M. Jędraszewskiego, czy kogokolwiek innego mówiącego o grzechu/zarazie ludzkiej duszy nie jest więc mową nienawiści, a mową miłości do bliźnich.
Rozwiń proszę jeszcze ten wątek o bałwochwalstwie...porozmawiamy dalej, choć później, bo czas zająć się objadem.
Jeżeli nie jest wierzący to musi być komunista? Życie nie jest biało czarne