znowu ta margheritta i to bydlo co niby ochrona jest... nie szkoda wam czasu na rozmowy o tym NIC?
A Tobie nie szkoda czasu było na napisanie posta n a wątku o Margericie, jeśli to takie NIC?
A co, wyprosili Cię? Takie negatywne komentarze o ochronie ( i to nie tylko z tego pabu)piszą tylko osoby, które nie potrafią zachować się w miejscach publicznych. Uważacie, że pab Margherita będzie tolerował ledwo widzących na oczy pijaczków i zadziornych kolesiów? Nie umiesz się zachować to do domu. Potem wstyd przed kolegami więc trzeba oczernić ochronę. No tak przecież lepiej winić innych a nie siebie. Zastanówcie się nad sobą i swoim postępowaniem a dopiero komentujcie pracę innych. Jest wiele pozytywnych komentarzy a więc to już świadczy o tym kto pisze te negatywne.
Ja za Margeritą nie przepadam, ale bywam tam czasami i nigdy żadnych zatargów z ochroną ( czy z kimkolwiek innym ) nie miałam, moi znajomi też nie. A patrząc na cześć klienteli Margerity, to mogę tylko wspspołczuć ochronie pracy w takich warunkach. Oni powinni dostawać premie za prace w szkodliwych warunkach:-D
NIE, MNIE NIE WYPROSILI ANI NIE MIALAM problemow z nikim tam ale widze jak traktuja innych ludzi i jak nie traktuja bydla ktore nie umie sie zachowac. skoro ma na koszulce napis OCHRONA to chyba do czegos zobowiazuje?! nie powinno sie patrzec,,kolejny pijany-wiekszy zarobek'' tylko za bety i za dzrwi. ludzie ktorzy ledwo stoja na nogach i zaczepiaja ludzi nie kwalifikuja sie aby ich wyrzucic z lokalu tylko dlatego ze sa znajomymi ochrony? no to ladnie ,,rozwijacie'' lokal. powodzenia!
Dziś liczy się każdy klient, i ten trzeźwy i pijany. Nie można nie wpuścić nawet pijanej osoby jeśli grzecznie wchodzi ( to jest przecież pab a nie restauracja z 3 gwiazdkami ). Gorzej, jeżeli dopełni swój stan piwem i zaczyna wszczynać awantury. Wtedy obowiązkiem ochrony jest wyprosić takiego delikwenta. Nie zazdroście im tak niewdzięcznej pracy bo to dzięki nim większa część gości może bez obaw bawić się w gronie znajomych.
Taka praca to ciężki kawałek chleba. Zapewniam, że wszyscy, którzy tu tak "opluwają" ochraniarzy nie wytrzymali by nawet jednego wieczoru. Oni nie chronią siebie ale Was.
Kilka tygodni temu byłem i widziałem jaka to "ochrona"!!! obserwowałem sobie z boku ich poczynania. Po Marghericie latał sobie koleś ućpany aż mu oczy z orbit wyskakiwały do tego ostro zalany, sadził się do każdego na kogo wpadł nie ważne czy koleś czy panna. Pseudo ochrona kilka razy rozdzielała go ale nie wyprowadziła gamonia, po kilku takich akcjach koleś trafił na gościa co nie pozwolił sobie na popychanie i wyzwiska, i kogo wyprowadziła ochrona? gościa co przyszedł się bawić chyba z dziewczyną. A najlepsze ze jeszcze zebrał gość strzała od ochrony i nawet nie było tłumaczeń. Ućpany koleś dalej latał po pubie kupił kolejne piwko wypił sobie gaworząc z "ochroniarzami" pośmiali się, pozaczepiał jeszcze kilka osób a jak go puściła faza to upity spał sobie pod czujnym okiem ochrony. Wnioski koleś jakiś dobry znajomy ochrony może robić co mu się podoba zaczepiać ludzi co przyszli sie bawić pewnie w przeciwieństwie do tego pijaczka zapłacili za wstęp itd... Nic dziwnego że ten lokal ma taką opinie. Że ludzie wolą bawić się na domówkach albo w innych miastach.