Podczas usprawiedliwionej nieobecności na zajęciach lekcyjnych , mam wstawiane jedynki za nienapisane klasówki, czy to normalne ? Myślę że nauczyciele wychodzą poza swoje kompetencje.Czy macie podobnie, jak zareagować ?
nauczyciel nie może ci postawić oceny niedostatecznej z klasówki jak cię na niej nie było i byłeś nieobecny,napisz do kuratorium,idź do dyrektora
Z tego co się orientuję, po nieobecności w szkole podczas klasówek czy sprawdzianów jest ok dwóch tygodni na zaliczenie tego, a gdy sie nie zaliczy to nauczyciel wystawia 1
O takich rzeczach jest pewnie w regulaminie, zawsze na początku roku nauczyciel zapoznaje z systemem oceniania, zaliczania gdy sie nie było na lekcji.
Nie wiem w czym problem.
Nauczyciele są bardzo pro uczniowscy w THM, już bardziej się raczej nie da, wyluzujcie:)
Tak najbardziej z polskiego i matematyki w jednej klasie 2/3 uczniów było zagrożone,jedna z tych pań potrafiła pewnego czasu postawić uczniowi 2 albo 3 jedynki tylko dlatego,że nie rozumiał jej tłumaczeń, potem już się nie odzywał wcale ale rodzicom udało się pozbyć pani po 1 roku i teraz sobie dają radę.
THM w tym roku zrobił bardzo brzydkie zagranie zrobił 3 klasy informatyczne i 2 z nich uwali tylko po to by budowlanka nie otworzyła identycznej klasy.
Widać , że wstyd Ci przyznać jaki niski poziom uczniów mamy, tylko wymyslasz historię...
Chodzilem kiedys do THM i to byly moje najlepsze czasy :) Pale mozna bylo wylapac bardzo szybko. Chociaz przyznam ze od trzeciej klasy a bylo 5 nauczyciele traktowali nas juz poeazniej i wiele dalo sie zalatwic. Fakt ze nie bylo takich mamisynkow i konfidentow jak teraz. Nikt nie biegal do mamusi, kuratora czy gazety jaki to jest fantastyczny i pokrzywdony. Teraz to sie wszystko wywrocilo wiecej niedorobionych kapusiow niz za komuny. Nie dziwie sie ze jeden do drugiego nie ma zaufania. Nawet tu pierwsza rada rozplacz sie i biegnij do kuratora zal sciska.
100% prawdy i całkowicie zgadzam się z tym co napisał absolwent. Również kończyłem tą szkołę jeszcze na początku lat 90-tych. Pierwsza klasa była cieżka, sporo osób z mojej klasy odpadło już po półroczu. Przeszła pierwsza klasa, póżniej było coraz fajniej. Nauczyciele okazali się tacy swoi i równi. Można było pogadać na każdy temat i nie tylko w szkole, ale i poza nią. Owszem, szkoła ta była ( nie wiem jak teraz) wymagająca, ale nikt jak dostał pałę, nie leciał do nikogo i się nie skarżył, a zakasał rękawy i starał się wszystko poprawić. Ja również jak absolwent uważam te 5 lat jako jedne z najlepszych w moim życiu. Znajomość i szacunek do grona pedagogicznego, do wszystkich osób pracujących w tej szkole pozostał do dziś. Często spotykam się przypadkowo z nauczycielami na mieście i nigdy nie było tak, bym przeszedł obok bez odezwania się - nawet jak nauczyciel był wymagający. Kilku wspaniałych profesorów już nie ma pośród żywych, ale w pamięci zawsze zostaną. Tak więc założycielu wątku - bierz się do roboty i popraw to. Poluzuj rurki, które najzwyczajniej w świecie ścisnęły ci jaja i bądź facetem, a nie lataj z byle czym i płacz dookoła.
Chyba magistrów.Co to za moda nazywac magistra profesorem?To tak jak by nazywac kogos po podstawowce magistrem( wiem, zaraz bedzie krzykkk- TAK sie mowilo.Ja tak nie mowilem.)
Taki jest zwyczaj, a nie moda i jeśli zwracałeś się inaczej do nauczycieli szkół średnich, oznacza, że brak Ci obycia i lepiej o tym nie pisz. Do lekarza, też pewnie nie zwracasz się Panie lekarzu lecz pewnie Panie doktorze. Ponadto zrozum, że niektóre słowa mają wiele znaczeń i słowo profesor może oznaczać tytuł naukowy, ale też może oznaczać tytuł zawodowy, np na uczelniach: asystent, adiunkt, docent, profesor. Ale jeśli ktoś pojawiał się na uczelni raz na dwa tygodnie, to mógł tego nie zauważyć.
co ma obycie do prawdy, za czasow szkoly sredniej nie zwracałem uwagi na tytuły i nie wnikałem dlaczego mówi się profesor do nauczycieli, ale po studiach wyższych zrozumiałem jaka jest hierarchia i uważam, że takich błędów się nie powinno popełniać bo są również krepujace dla nauczycieli
Stary a wiesz jak traktowano ludzi w THM 50 lat temu wtedy to dopiero była szkoła a nie ćwierć wieku temu.Co możesz się wypowiadać o obecnej sytuacji w tej szkole?, na jakiej podstawie?. Są osoby które są sfrustrowane i się wypaliły,jedna z pań w tym roku postanowiła zrobić kartkówkę z materiału który nie był omawiany w gimnazjum bo taką miała chęć i już i co jej zrobisz?,oczywiście wszyscy dostali pały ale kto pani zabroni?.Tylko niech potem dyrektor nie robi zebrań w szkole jak znów coś się stanie,że trzeba do niego przyjść i porozmawiać bo to jest fikcja.Młodsi nauczyciele nie mają w niej wiele do powiedzenia a kadra jest dość wypalona i zakonserwowana w swoim gronie.
Moim zdaniem wszyscy nauczyciele w THM są w średnim wieku,poza kilkoma staruszkami.Wielu dodrze uczy, o jakich młodych ty piszesz, bo nie wiem.
Znajdź różnice w znaczeniu słowa młody a młodszy.
Czyja to wina że materiał nie był omawiany w gimnazjum gościu 14:50. Takie pretensje to do nauczycielki, która nie wywiązała się z podstawy programowej a nie do tej, która chciała sprawdzić wiedzę uczniów w szkole średniej. Faktycznie widzę że dzisiejsza młodzież jest jakaś roszczeniowa i mało kumata. Nie przez takie rzeczy kiedyś się pały dostawało i było dobrze.
Ministerstwa nie przewidziało go omawiać wcześniej jak w szkole średniej.Wiem,wiem za twojej kadencji nie takie rzeczy się umiało.
Podpisuję się pod wszystkim co napisałeś gości 06:04. Również jestem absolwentem tej szkoły (matura98) i bardzo dobrze ją wspominam. Wspaniałe lata, wspaniali nauczyciele.
Dokładnie gościu 21:09. Też tak mi się wydaje.