Większość ludzi zdaje sobie z tego sprawę i nikt raczej nie chce likwidacji tych służb.
Coś w tym jest że przesadzają z ilością wozów bojowych wysłanych do akcji.Parę dni temu zapaliła się chatka drewniana 4 x 5 m.w Sarnówku przysiółek Dunale to było 4 samochody.Chyba że to blisko lasu.Ale o tej porze roku to las się tak łatwo nie zapali.Trochę to szkoda paliwa na zbędne wyjazdy.Ale budżet na paliwo daje to jazda na całego.
byłem świadkiem wypadku auto wpadło do rowu w srodku dwie osoby jednej nic się nie stało druga pojechała do szpitala na miejsce przyjechało cztery straże dwie państwowe dwie OSP , pierwsze były państwowe na miejscu i w pełni opanowały sytuację natomiast OSP dotarło po fakcie nie podejmując jakich kolwiek działań
Lepiej za dużo niż za mało, bo gdyby było ich za mało tez byłoby gadanie. A z kolei jak oni przyjmują zgłoszenie przez telefon często chaotyczne to nie są wstanie ocenić sytuacji i stwierdzić ile jednostek jest w danym przypadku potrzebnych.
Co Wy w ogóle pierdzielicie.
Służby dostają sygnał że jest zdarzenie.Nikt kto zgłasza zdarzenia, nie jest w stanie określić precyzyjnie zniszczeń i innych czynników, i służby wysyłają to co mają.Liczą się minuty!!!. Myślisz jeden z drugim,że jak przyjedzie jeden wóz bojowy i nie ma jakiegoś sprzętu to będzie wracał i uzupełniał jakieś np.nożyce do wycinania?A czas???
Człowieku w takim przypadku liczą sie minuty.I co z tego ze przyjedzie karetka skoro poszkodowanych nie mozna wyciągnąć bez odpowiednigo sprzętu.
Wpisy na poziomie starszaków w przedszkolu.
Nie ubliżając starszakom.
Zastanów się jeden z drugim o ile to możliwe,:)) zanim coś napiszesz.
W takiej sytuacji nie do końca chodzi o pieniądze!!!
A jakby w tych Dunalach byo wewnątrz płonącego domu pięć pijanych osób i przyjechał jeden wóz bojowy?To gasić czy ratować?
Zawód Strażaka jest najbardziej niedocenianym zawodem w służbach w Polsce.Wypadek samochodowy-są,pożar-są,powódź-są,kot wejdzie na drzewo i nie może zejść-są.Ludzie co Wy piszecie???
Napisałem te trzy powyższe posty i nie jestem strażakiem.Nie mam zadnych koligacji ani rodziny w straży niesłusznie nazywanej tylko pożarną.
Panowie Strażacy,życzę Wam Wszystkiego Najlepszego w nadchodzący 2018 roku.
M asz racje goscu Dzis sttraz to nie tylko pozarna ale ratunkowa Wzywana jest do najprzerozniejszych przypadkow poczawszy od kotka na drzewie czy gniazda os po tragiczne w skutkach katastrofy drogowe czy kolejowe , do palacej sie kopki siana po wielkie pozary zakladow przemyslowych narazajac przy tym czesto swoje zycie Mam wielki szacunek dla strazakow i jest to jedyna formacja dla ktorej poziom zaufania publicznego jest najwyzszy
Co za pajac założył ten wątek.
Jakby jeden z drugim musiał ciąć samochód po wypadku, a w środku jeczą z bólu zakrwawieni ludzie i prosza, aby im uratować życie i często umierają na oczach strażaków, chyba wstydziłby się tego co tu nachlapał. Często tacy strażacy potrzebują wiele czasu, aby otrząsnąć się z takich obrazów. Strażak pierwszy dociera do rannych, nie policja i nie pogotowie.
Za duzo filmow sie naogladales...z takim patosem to piszesz..ja na codzien jezdze do wypadkow i tak kolorowo dramatycznie nie jest.przy wraku pracuje zwykle 1 zespol