Macie rację co jednak nie zmienia faktu, że dwóch bydlaków nie zatrzymało się, żeby człowiekowi pomóc. I w tej sytuacji to już nie ma znaczenia, czy zawinił kierowca, czy pieszy.
Jeżeli nikt nie widział to wątpię, że ich znajdą ,ale w to wierzę.
Zgadza się nieudzielenie pomocy to inna beczka i mam nadzieję, że Policja dopadnie tych idiotów bo świadomie uciekli z miejsca wypadku. Dziwi fakt że nawet jeden się nie zatrzymał...
w ciemności pewnie nie słychać jak się kogoś stuknie lub po nim przejedzie
Przejechałem kiedyś kota,tak więc nie mów,że tego nie słychać
Gosciu z 19:53- nie czaisz , ze czas...ironizuje? Nawet nie chodzi o to czy słychac czy nie, na pewno jednak czuje sie to.
ucieczka z miejsca wypadku to zupełnie inny temat, wiadomo co sie powinno zrobic pytanie jak my bysmy sie zchowali i mysle że nie wiemy bo zeby sie dowiedzieć musielibyśmy sie w takiej sytuacji znaleźć, dlaczego obaj odjechali ? zapewne gdyby był jeden samochód to by sie zatrzymał ale zadziałała tu spychologia obaj w lusterku obserwowali i czekali co zrobi drugi i tak czekali i sobie powoli jechali az odjechali bo dlaczego ja mam stanac skoro on nie staje, zacheciło ich zapewne też ze swiadkiem była zona i od razu podbiegła do meza w domysle zawiadomi pogotowie i mu pomoze nic tu po mnie ja nie pomoge a sobie zaszkodze, to nie takie trudne do zrozumienia, nie mylic zrozumienia z pochwaleniem
Nic nie usprawiedliwia ich zachowania i tyle - bez względu na okoliczności powinni się zatrzymać, ale widocznie mieli jakieś powody, że tego nie zrobili - albo nadmierna prędkość albo jechali pod wpływem alkoholu.
albo po prostu strach przed konsekwencjami mogli byc trzeźwi i jechac zgodnie z przepisami
Zapewne byli pod wpływem alkoholu bądź narkotyków dlatego uciekli. Normalny obywatel stanąłby, żeby udzielić pomocy. Widocznie czegoś się bali, zapewne coś z Nimi było nie tak.
Mam nadzieje, że ich znajdą!
Albo pewnie może sami się zgłoszą jak już z organizmu wszystko się wydali...
masakra:(
Aaa tutaj piszesz "szok wypadkowy" . ok, ale gdyby to był szok, sprawcy by się zgłosili zaraz na policję, bądź zawrócili gdyby to do nich dotarło! A tu tyle czasu i co.. dalej w szoku?! chyba nie bardzo mi się to widzi.
Szkoda Cię Andrzejku.Mogłeś jeszcze pożyć..
Z kąt był ten potrącony mężczyzna?
Wiadomo już kiedy pogrzeb? w którym kościele??
czy już coś wiadomo odnośnie sprawców?
szukanie igly w stogu siana nie jest takie proste, czesto w takich sprawach o sukcesie decyduje przypadek, informacja od spoleczenstwa