Skoro była tam żona,to powinna wiedzieć jaki samochód,była pewnie w szoku
A od czego są psy tropiące? Dzisiaj jak się chce, to wszystko jest do wykrycia.Mamy wszyscy nadzieję, że odnajdą winnych.
Czy ten smiertelnie potrącony mężczyzna to mieszkaniec tamtejszej ulicy, czy przypadkowy przechodzień? Jak by były autobusy w stronę Kunowa to pewnie nie szli by pieszo, wszystkiemu winna bieda
Dobre sobie 70 km/h. Ja jeżdżę ścieżką rowerową i widzę - rozwijają tam prędkość każdy ponad 100km/h. Zdarzają się też wariaci zdecydowanie ponad 150 km/h. Wieczorem człowiek mógł źle ocenić odlegość i czas na przejście, jeśli samochód jechał z tak dużą prędkością.
Gdzie ty tam masz ścieżkę rowerową? tam jest tylko pobocze oddzielone linią ciągłą.
Kierowcy powinni się zatrzymać i udzielić pomocy, wiadomo, ale czytam o tym wypadku i wiele informacji podaje, że mężczyzna zawrócił w połowie przechodzenia przez jezdnię. Tragedia, jednak nie oceniajmy prędkości kierowców, ani tego czy byli trzeźwi, czy też nie skoro nie mamy na ten temat informacji. W tej chwili można mówić o nieudzieleniu pomocy, natomiast kto jest winny i co się dokładnie stało, to się okaże.
DO WIADOMOSCI POLICJI.NIE UWAŻACIE PANOWIE ŻE PRZY WYJAZDACH Z MIASTA WE WSZYSTKICH KIERUNKACH TJ NA SANDOMIERSKIEJ NA ZAGŁOBY ,NA RONDZIE POD HUTĄ I KOŁO MAŁEGO TESCO POWINNY BYĆ KAMERY?KOSZT NIEWIELKI A MIELIBYŚCIE UŁATWIONE ZADANIE PRZY ŁAPANIU TEGO RODZAJU PRZYPADKÓW I INNYCH ŁOBZXÓW I ZŁODZIEI SAMOCHODOWYCH???????????????
@szary , na Sandomierskiej nawet nie wiesz ze jest kamera ..
do goscia z 17.19...jeszcze nie wiadomo ile jechał kierowca,ani też z jaką prędkościa wtargnął pieszy...to co piszesz to twoje domniemanie
A czy nie jest tak, że sprawca wypadku, który ucieka i nie udziela pomocy poszkodowanemu jest traktowany jak kierowca po spożyciu alkoholu? I nie ważne, że tłumaczy się szokiem.
Podali info,że prawdopodobnie było to volvo lub/i citroen
Posprawdzać wszystkie volva a dużo ich nie ma w Ostrowcu
Odszkodowanie wielkie od miasta któremu podlega ta droga,wszystko do czasu a zainteresowania żadnego
Żona potrąconego była światkiem zdarzenia. słyszałam jej wypowiedź w tv- pierwszy samochód go potrącił ale nie tak mocno bo wstał chciał iść, żona szła mu z pomocą ale nadjeżdżający z przeciwnej strony wciągnął go pod koła.
1. czy gdy ktos z was przechodzi przez ulice to nie patrzy czy jest bezpiecznie, czy wiedzac że jest ciemno bedziecie lekkomyslenie przebiegać przez ulice nie upewniając sie czy nic nie jedzie ? szczególnie ze to nie było przejscie dla pieszych (nawet na pasach nic nie zwalania nas z ostrozności) winny jest przede wszystkim człowiek który zginął reszta to tylko okolicznosci dodatkowe
2. nie mozna oskarżac kierowców jak i ofiary o alkohol równie dobrze pijany mógł byc pieszy i dlatego nie zauwazył samochodów to teraz bezpodstawne
3. ciekawe jak zachowałby sie kazdy z nas na miejscu tych kierowców, latwo byc bohaterem gdy wydarzenie nas nie dotyczy, teoria jest taka doskonała
4. w wiekszosci wypadków wina stoim po stronie głupoty nieostrożnosci lekkomyślnosci, braku odpowiedzialnosci ofiar, niestety media kreuja inna rzeczywistość najczęściej winy szuka sie gdzies indziej: w instytucjach przepisach infrastrukturze a u podwalin kazdej tragedii stoja decyzje ludzi i to te decyzje czyli ludzie odpowiadaja za tragedie czesto sami są sobie winni
gdyby mnie na pasach potracił samochód miałbym pretensje głownie do siebie że nie patrzylem czy cos jedzie, lepiej zapobiegac niz leczyc
Statystyki mówią że 50% wypadków z udziałem pieszych jest z winy pieszych więc nie jest tak że to tylko kierowcy są winni a piesi święci. Przekraczając jezdnię poza przejściem pieszy zobowiązany jest do zachowania ostrożności i ustąpienia pierwszeństwa pojazdom. Na przejściach też myślą że mają pierwszeństwo i wchodzą nie patrząc przed pojazdy nie myśląc że auto nie jest w stanie zatrzymać się momentalnie. Apel do pieszych: chcecie zachować zdrowie lub życie to MYŚLCIE i weźcie pod uwagę to że auto nie jest w stanie zatrzymać się jak wchodzicie bezpośrednio przed auto, kierowcy wtedy nic się nie stanie ale was może czekać wózek lub śmierć.
Nie ma co zrzucać winy na brak światła ulicznego bo jak się wchodzi pod auto to światło lub brak światła nie ma nic do rzeczy.
A co statystyki mówią o ucieczce z miejsca wypadku?
prawda jest taka ze gdy jest ciemno i na dodatek np deszczowo kazdy kierowca przyzna ze ubranego w ciemne kolory człowieka po prostu nie widac i odpowiedzialnosc za zdarzenie realnie spoczywa na pieszym, trudno wymagac od kierowców zeby poruszali sie z predkosciami mniejszymi od dopuszczalnych