W takim ukladzie po takim poscie ze potracilo go dwoch i obaj uciekli mamy dp czynienia z zaplanowanym dzialaniem zabojstwa czlowieka a narzedziami byly dwa auta do zabicia to juz kryminal na dlugie lata
Zapewne obaj "świetni kierowcy" nie raz udzielali dobrych rad przy okazji podobnych postów.
Wstrzymaj sie od takich komentarzy ze obaj "zapewne swietni kierowcy"" i udzielali tu dobrych rad bo pilujesz do mnie kierowco z bozej laski
Do każdego, kto uważa się za mistrza kierownicy, a w takich sytuacjach jest nikim.
Wiesz, jak zachęcam ludzi do wiary w Jezusa, do zaufania Mu i naśladowania Go w codziennym życiu to ludzie często patrzą na mnie jak na dziwaka. Jak jeszcze dodam żeby czytali Słowo Boże i żyli według Ewangelii to... - myślą sobie.... - chyba sekciarz jakiś....
No cóż dzisiaj kierowcą jest byle prostak.A takich jest wiekszość bezmuzgowców.
A sam tak żyjesz według tego co głosisz namawiasz??? w dzisiejszych czasach WĄTPIĘ.....chyba że żyjesz na pustyni lub w buszu.
Tak, staram się z całych sił.
Przeczytaj List do Rzymian, 3 rodział, wersety od 9 do 26. Polecam.
Młody człowiek zginą. Życia mu nikt już nie wróci. A kierowcy niech się zastanowią nad tą tragedią. I dobrze pomyślą niż ruszą do przodu...
Pieszy też powinien się zastanowić...powinien ocenić sytuajcę,jedno jest pewne,że przez nieuwaga była 2 kierowców i pieszego.
Jakim dozwolonym? zobacz zdjęcia na Echo pojedyńcza ciągła i brak pasów.
W MMostrowiec piszą że wrócił się z połowy jezdni , gdyż zawołała go żona . W tym wszystkim bulwersujące jest to że się kierowcy nie zatrzymali . Wina za wypadek i tak jest u pieszego .
Przede wszystkim co to za ludzie , ze żaden nie zatrzymał się żeby pomóc , wezwać pogotowie ?! Może ten człowiek jeszcze żył. Ci kierowcy to nie ludzie tylko ...nawet nie wiem jak to nazwać. Napisać zwierzęta byłoby obrazą dla tych stworzeń.
Czy już żadnych ludzkich cech nie ma w kierowcach ? Nawet odrobiny ludzkich odruchów , odrobiny przyzwoitości , chęci pomocy ? Straszne mamy czasy...
fragment z onetu " Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna przebiegał przez jezdnię w odległości około 150 m od przejścia dla pieszych. "
W moim mniemaniu, 150m od przejścia to miejsce raczej nie dozwolone.
Pozdrawiam Cie, w duchu katolickim !
Kto jest winny wypadku to ustali policja. Być może była to wina pieszego. Dla mnie najbardziej bulwersujące jest to , że żaden z kierowców nie zatrzymał się by udzielić pomocy. Na to nie ma żadnego usprawiedliwienia.
Powyżej 100m jest dozwolone-poczytaj kodeks drogowy
Dozwolone może sobie być ale to nie zmienia faktu , że człowiek zginał . Winnego ustali policja.
Problemem jest zachowanie kierowców już po wypadku. Zauważcie , ile mamy w ostatnim czasie takich zdarzeń , że kierowcy uciekają z miejsca wypadku nie udzielając pomocy ofiarom. To jest straszne , ludzie , co jest z wami nie tak ?