Sąsiadów możesz tak pozdrawiać na klatce schodowej, będzie uprzejmie i nudno. Obsługa to ważny element przewagi konkurencyjnej, wiele osób pójdzie tam gdzie obsługują fajne kobity, a nie ustawione za kasą roboty z nagranymi 3 formułkami w formacie mp3.
jesteś typową ostrowiecką marudą, może wystartujesz w jakiś zawodach? masz szanse wygrać! (11.26)
a Pani z Kauflanda jest przemiła i potrafi poprawić dzień po takich jak ty
He, he pano z kauflanda jest śmieszna. To zachowanie typowe dla przekupek.
Ludzie opamiętajcie się !!! przecież to nie jest przestępstwo !!! a kto nie życzy sobie takich określeń, niech to powie tej miłej Pani. Mnie to nie przeszkadza - Pani jest bardzo sympatyczna - wolę taką obsługę niż jakiegoś gbura.
ta pani to chyba na mięsnym miala kiedyś kiosk i tak zawsze obsługiwała
No bo to nie jest celowe, żeby być miłym czy coś tylko taka maniera, ona inaczej już nie umie, tak się przyzwyczaiła. Niektórzy wtrącają co drugie słowo "bynajmniej", inni "k...a"a niektórzy "kochanie"jadą do wszystkich. To śmieszne jest.
ta Pani z kauflanda jest prze kochaną kobietą, kiedyś z nią rozmawiałam mowila ze uwielbia- kocha pracować z ludzmi, zawsze do niej podchodze na stoisku, az miło jak taka osoba obsluguje :)
Akurat , już ci wierzę.
Znam tę panią, ona rzeczywiście nie potrafi inaczej. u niej to jest jak przecinek w zdaniu :) Ale robi to w uroczy sposób. Ludzie akceptujmy innych, przynajmniej się wyróżnia w tym smętnym, przygnębiającym świecie. Ja mam wrażenie, że tas pani po prostu lubi ludzi i tyle. dajcie jej spokój.
Paulina popieram Cię w 100% :)
Dorzucę od siebie ta Pani od wielu lat pracuje w handlu. Kiedyś z nią współpracowałem. Jest świetna i jak to ktoś pisał naprawdę lubi ludzi. Jako pracownik korporacji gdy miałem gorszy dzień uwielbiałem do niej przyjechać bo zawsze podniosła człowieka na duchu. Oby więcej takich osób. No cóż niektóre "wielkie damy" mogą się obrażać, ale jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził.
Ale to aż kuło w uszy i wręcz było śmieszne , ta pani już zamilkła , cisza spokój , prosisz , dostajesz, przypominasz sobie co jeszcze masz kupić, skoro takie słowa podnoszą was na duchu , zróbcie petycję do Premiera Tuska żeby do narodu tak się zwracał , kochani dzióbkowię , może nam się polepszy.
Jest artykuł na GW:
http://pieniadze.gazeta.pl/Gospodarka/1,125292,14006079,Pani_w_Biedronce_mowi_do_klienta__Kochanie___Nie_chcemy.html#Cuk
Rozwaliła mnie odpowiedź ten komentarz:
oskarw85:
Kochanie to może do mnie mówić dziewczyna jak mi robi loda, a nie kobieta na kasie którą widzę pierwszy raz w życiu. I nie chrzancie o braku życzliwości bo można się prostu zwracać życzliwie i bezosobowo - "Dzień dobry", "dziekuje" i "miłego dnia" nie potrzebują ani "Pana" ani "Kochania".
monoekann:
jak kobieta robiac Tobie loda moze jeszcze mowic, to mam zla wiadomosc.
No tego to ich chyba na szkoleniu nie uczyli, natomiast jak miło i fachowo obsłużyć klienta - tak!, więc chyba pani sobie wiedzy nie przyswoiła. Takie zachowanie, chociażby najmilej na świecie brzmiało, jest nieprofesjonalne i tyle. Aha i jeśli któryś z Klientów zwróci tej pani uwagę, to ma obowiązek wziąść ją pod uwagę i się troszkę zastanowić, że z koleżanką/kolegą nie rozmawia, tylko obsługuje obcą osobę.
Bo kto mądry co stamtąd odszedł na własną rękę, mało , że w pracy przełożeni traktują jak konia pociągowego, to jeszcze widzę, że na forum mnóstwo wątków gdzie jedzie się równo po pracownikach.
Banda popaprancow ktorym wszystko i wszyscy przeszkadzaja gdy nie zlewaja sie z ogolna szaroscia. Profesjonalisci z Bozej laski- i tu wlasnie wylazi wasz koltunizm i "wsiowosc". Kiedys uslyszalem ze ludzie roznia sie od zwierzat tylko daleko posunieta wrednoscia i bezgranicznym okrucienstwej- oto potwierdzenie tej tezy. Nadmieniam ze nie znam- nie jestem rodzina oraz nigdy nie kupowalem u tej Pani ale ja szanuje za"innosc". AMEN
A ja myśle i mam taką nadzieję że kaufland się u nas nie utrzyma, pierwszy rzut był duży, chyba większość ludzi z ciekawości poszła, a teraz coraz mniej klientów, na pewno, że jak kurczaka po 5zł rzucą czy wode mineralną za 0,90zł to ludzie kupią, ale poza tym mają ceny jedne z najwyższych w ostrowieckich marketach, więc żaden interes ani rewelacja.
Poza tym jestem zwolenniczką rodzimych zakładów pracy, a nie sieciowych marketów.