Często robię tam zakupy z synem i nigdy podkreślam nigdy nie spotkałam się z niemiłą obsługą, a cały ten wątek jest nieudolną próbą zemsty i złośliwości przeciwko tej dziewczynie., która zresztą zawsze jest bardzo miła. Chłopaka co poderwała? Lepiej od ciebie wygląda? Zastanów się zazdrośniku
Też tam robię zakupy i sa dwie miłe dziewczyny a ta o której mowa faktycznie burkała coś niemiło.To nie przypadek,że ktoś załozył wątek.Mam nadzieję,że ta dziewczyna się zmieni po tych uwagach.Byłoby miło.Pozdrawiam.
Kto może być zazdrosny o to,że ktos jest niemiły?Ludzie!jakaś paranoja.Ktoś wyraził swoje zdanie to teraz chocby ktoś pluł bedzie udawane,że deszcz pada.Trzeba przyjąc na klatę jak się ma jaja i na drugi raz milej obsługiwac klienta.
18:42 aż dziś zobaczę czy jest tak źle jak piszecie. Ja nie oczekuje nie wiadomo czego od sprzedawczyni. Ma tylko skasować towar. Tyle.
Teraz jak się dowiedziała to powinna być miła na co chyba wszyscy liczą bo ileż można znosić zły humor sprzedawcy.Też nie oczekuję wchodzenia w tyłek jak coś kupuję, ale nadąsania i odburkiwania też nie zniosę.
Zmieniła się obsługa, nie widzę już kilku dziewczyn stamtąd. Ciekawe czy te nowe będą tak samo niemiłe, może nauczą się tego od starszych koleżanek.
Najgorsza w tym sklepie to jest muza co dudni. Zwariowalabym jakbym pracowała w takim miejscu
Bylam i powiem tak juz jak sie wchodzi to czuc w powietrzu wyzszosc sprzedawcy nad kupujacym:'(zrobilam zakupy i szybko wyszlam...
Cropp to jak sklep samoobsługowy. Przyjdź,kup dużo,wyjdź. Nie pytaj o nic,nie zawracaj głowy. My nie mamy czasu,ochoty ani chęci rozmawiać z klientami. Takie moje odczucia.
Ale gadacie glupoty!! Zal az to czytac!! Nie wierze w to ze jaka kolwiek pracownica nie tylko w tym sklepie powiedziala do klienta "Przeszkadza mi pani";)! Muzyke maja narzucona jaka ma grac i jak glosno,to nie jest ich wymysl. Jesli poprosi sie o pomoc pracownika to bez mrugniecia okiem podchodzi i pomaga!
Życzę wam serdecznie, żebyście same kiedyś tego doświadczyły na tym forum. Zobaczycie jak to miło - nie jestem ekspedientką, wchodzę tam czasem i nie zauważyłam żeby mnie żle traktowano. Najgorsze są takie prowincjonalne damy co to szukają coś za 10 zł i same zachować się nie potrafią. Przypuszczam jednak, że to konkurencja taka wredna, albo jakaś "laska" ma prywatnie złość.
Pozdrawiam wszystkie bezzasadnie atakowane pracownice różnych firm mających kontakt z klientem, które na dodatek mają lęk przed swoim pracodawcą. Może on przecież wyciągnąć z takich wpisów krzywdzące ich wnioski.
Pracujcie tak, abyście miały wewnętrzne przekonanie, że robicie to dobrze, aby mieć wewnętrzny komfort.
Wtedy zawsze można pozwać takie lale z forum o pomawianie i wystąpić o odszkodowanie, bo przecież przyszły pracodawca może kojarzyć taką osobę z wątkiem. Nie ma nazwisk, ale nadto łatwo jest ustalić osoby, bo jest miejsce pracy publicznie dostępne. Ja tak bym zrobiła.
Głowa do góry.
Nie sadze zeby tu wypisywaly puste lale co to robia zakupy za 10zl.Zreszta jakie ma to znaczenie czy ktos kupuje rzecz za 10zl czy za 200 powinien byc traktowany jednakowo.Ja bym zastosowal metode,.tajemniczego klienta"i po sprawie..
Bravo!
A piszac do admina w takiej sprawie napewno szybko znajdzie się "życzliwe" autorki wpisow. Widać że nie macie co w domu robić tylko zajmujecie sie wypisywanie bzdur na forum. O ile wiem , jest też sklep online. Nie pasuje nie chódz, nie kupuj.Proste
Nie chodzę do sklepu po to żeby pokazać że jestem PANEM KLIENTEM tylko po to żeby zobaczyć co sklep oferuje i ewentualnie coś kupić,jeżeli coś ciekawego znajdę.Umiem czytać a towar ma metki.Nie lubię jak obsługa chodzi za mną i mi przeszkadza.Dla mnie obsługa jest potrzebna tylko wtedy gdy mam jakiś problem.Jeżeli obsługa mi się narzuca to wychodzę ze sklepu.Dodam tylko że często i dużo kupuję.Ale to ja,bo są ludzie którzy są moim przeciwieństwem.Może ktoś znajdzie sposób jak pogodzić w jednym sklepie obsługę dwóch tak skrajnych typów klienta.
Jak można nie przychodz,nie kupuj.Po to jest sklep i skoro to moja ulubiona marka to idę i kupuję a czy manager czy szef firmy czytając taka wypowiedz od razu wywali pracowniczkę bo takie podejście do klienta to skandal.Nie lubie,żeby ktoś za mna chodzil ale jesli uprzejmie prosi się obsluge a ktos naskakuje to nie jest przyjemne.
Nie lubię tego sklepu, bo to zupełnie nie mój styl, ale za to moja przyjaciółka lubi, więc czesto jej towarzyszę w zakupach. Przeglądając od niechcenia te wieszaki, jestem tam bardziej w roli obserwatora. Fakt, dziewczyny nie sprawiają wrażenia milusińskich. Ale z drugiej strony myślę sobie, że wcale im się nie dziwie. Bo gdybym ja spędzała pół dnia w takiej ciemnej norze i na dodatek z tą irytującą głośną muzyką to myślę, że zachowywalabym się duzo gorzej niż one. Zdaje sobie sprawę, że wystrój i muzyka są odgórnie narzucone tej sieciówce, ale serio to jest nie do wytrzymania na dłuższą metę.
Tylko tam wszystkie dziewczyny są w porządku poza jedną, która ma zawsze pyskówkę
muzyka i ten mrok tam to rzeczywiście nie jest fajny klimat .Kto to w ogóle wymyślił ?