u nas na głównej poczcie. u kierownika już byłam, ale nie wiem czy to coś da.
Też kiedyś nadawałem paczkę i miała chyba pretensje że to robię, na drugi dzień to samo miałem.
ja odbierałam paczkę tuż przed weekendem majowym, kurier z pocztexu o 15 do mnie dzwonił po tym jak mnie nie zastał że od 17 spokojnie mogę paczkę na poczcie odebrać, byłam tam około 18 a ona z pretensjami że nie tylko moją paczke ma na głowie ... ok ok zniosłam to i zapytałam o której mogę się po nią zgłosić. stwierdziła, że najlepiej po weekendzie (majowym!) ale jeśli przyjdę tuż przed zamknięciem to może łaskawie już ona będzie. tak więc byłam. i niestety bez rozmowy z kierowniczką nie mogłam jej otrzymać, a paczka była już o 17 jak powiedział kurier. niestety widać, że ta praca ją przerasta.
Pan w UP przy ul. 11-go Listopada bardzo miły i kulturalny.
Pani S . w bordowych włosach jest najbardziej sfrustrowaną i niemiłą babą na poczcie.Omijam ją szerokim łukiem i chyba jej o to chodzi bo nie chce sie jej pracować.Jeśli jeszcze raz zachowa się chamsko zgłoszę to do kierownictwa.Pozostałe Pani przemiłe .A Pan z 11 listopada to naprawdę sympatyczny człowiek oby więcej takich ludzi.
To moja poczta od kilkunastu lat i nigdy nie zdarzyła mi się niemiła obsługa, wręcz przeciwnie, czasem można nawet zamienić parę słów i pożartować. A jak w każdej pracy, czasem zdarzy się jakiś incydent, ale lecieć z tym na Forum to chyba przesada. Rozsądniej byłoby pomyśleć czy ja zawsze w pracy byłam/byłem uprzejmy dla klienta/ petenta .... ? Nie trzeba byłoby wtedy zakładać wątku.
Pozdrawiam Panie na Poczcie Głównej przy Alei 3 Maja.
fakt jest taki ze na glownej poczcie pracuja swoi ludzie - zarabiaja wiecej niz w placowkach na osiedlu.
korzystam czesto z poczty na Polnej (czasem jest jedna pani a inne gawedza za zaluzjami), w leclercu (brak problemow), Słonko (brak problemów). nie wiem jak z innymi.
Dokładnie te dwie młode panie na Sienkiewicza nie nadają się do pracy z klientem.
Chyba Pani komuś podpadła. Ne wierzę w to, co piszą.
Ja kiedyś miałam tak: wysyłałam paczkę - lekarstwa, do Anglii. Nadałam na Polnej. Po powrocie do domu zorientowałam się, że źle napisałam adres. Wróciłam na Polną, panie powiedziały, że paczkę już zabrano na Aleję. Pojechałam na Aleję. Wytłumaczyłam czego chcę. Pani odesłała mnie do kierowniczki, ta wyraziła zgodę, pani paczkowa odszukała moją przesyłkę w worku, i sprawdzała dowód nadania, dowód osobisty i siedem razy zapowiadała, że nie powinna, bo poczta w tym momencie odpowiada za przesyłkę. Poprawiłyśmy adres. Wszyscy byli mili, panie chciały pomóc i naprawdę nie wiem, o co wam chodzi.
Na Sienkiewicza fajne kobietki, kulturalne. Od lat wysoka blondyna kierowniczka ktora jest na poziomie. Młode tez sympatyczne, ogólnie zamawiam duzo na Allegro i chetnie chodze odbierać na pocztę.
Pani z poczty głównej z paczek jest bardzo niemiła omijam jak mogę .Zero kultury
W leclercu niemila baba chodze tylko jak musze, blondynka... Nie dosc ze jednego klienta obsluguje 10 minut to przewraca oczami i wzdycha, łaske robi ze pracuje... Na ogrodach i na przeciw werandy mila obsluga a tu katastrofa