Trzymam z emerytką!
Ten, kto kocha język ojczysty to i wypowie się w nim doskonale, i napisze bezbłędnie. Drażni mnie tutaj nie tylko infantylność wypowiedzi, ale także brak podstawowej wiedzy z zakresu ortografii, gramatyki, składni, interpunkcji. Nie ma u mnie żadnego usprawiedliwienia dla "flejtuchów językowych", którzy nie potrafią napisać prostego zdania zakończonego kropką!
Dedykacja dla miłośników języka ojczystego - znalezione w necie
Jesteś jedynym moim językiem,
w którym swe myśli wyrazić mogę,
już od kołyski ze mną przebywasz
i razem gramy w „cafe minogue .”
Z godnością znosisz moje potknięcia,
rozmycia znaczeń, obce wyrazy,
niezrozumienie, niuanse słowne,
o poprawności możesz pomarzyć.
Dziś zakupiłam odkurzacz xx,
(nazwę pominę, bo po cóż ona),
instrukcja zbiła mnie z pantałyku,
mąż musiał pomóc. Byłam strwożona...
Ja nie zastąpię ciebie już innym,
tyś mym ojczystym, rodzoną mową,
gdyż inne nacje mnie odrzuciły
mimo mych starań, zbyły odmową.
Mimo dialektów, gwar i grypsery,
wpływów angielskich i wulgaryzmów,
dziedzictwem naszym jesteś od wieków!
(już nie powtórzę innych truizmów).
Dobrze ze ciotka Google Ci pomogla :) bez tego ani rusz
Ty też korzystaj a wypowiedzi będą bardziej interesujące i mniej kąśliwe.
wiedzy, nie ważne skąd by pochodziła nigdy za wiele
Błędy są fajne zwłaszcza jak ktoś zwraca uwagę. To znaczy , że żyje. Pozdrawiam :)
Błędy są niefajne ponieważ umiera piękno języka, którym się posługujemy.
:) A co z umieraniem tolerancji i budowaniem swojego "ja wiem lepiej" ego?