Menko ty chyba jesteś członkiem animalsu. Bo napisz mi skąd niby wiesz ile kojców i o sprawach o których się nie mówi publicznie ? Maga ma rację i gość z 17.59 też animalsi tylko szukają rozgłosu. Jeśli ktoś wstępuje do Stowarzyszenia to chyba nie liczy na PENSJE, co Menka?
Powinien to robić to Z PASJI a nie wyrachowania.
nie jestem członkiem animalsów a jedynie wolontariuszką.Czytaj ze z rozumieniem, gdzie jest napisane ,że ktoś z członków i wolontariuszy liczy na wynagrodzenie???Zapłatą dla nas jest każde jedno uratowane istnienie .
@magda ,faktycznie pomoc Animalsów jest znikoma , za to reklama hohoho.
Zresztą jak świadczy o nich zbiórka prowadzona w sklepie ,gdzie właścicielka rozmnaża swoje nie rasowe, nie hodowlane psy i nosi je całym stadem do sklepu? Ciekawe po co pokazuje małe ,słodkie szczeniaczki w sklepie zoo?
Rozmnażanie i sprzedaż zwierząt w miejscach nie będących legalnymi ,zarejestrowanymi hodowlami jest niezgodne z prawem (nowa ustawa o ochronie zwierząt z 1 stycznia 2012).
Zamiast zgłosić i zapobiegać to ....
@menka64 dostajecie karmę dla wolno żyjących kotów ,która przekazuje wam miasto.
Ile karmicielek/karmicieli wolno żyjących kotów "z poza waszego kółka różańcowego" dostaje tą karmę ?
Nigdzie nie umieściliście informacji dla karmicieli kotów.Nie umieszczono również informacji o tym ze w Szewnej można sterylizować/kastrować na koszt miasta te wolno żyjące koty(aby zapobiegać bezdomności). Skąd opiekunowie tych zwierząt maja to wiedzieć ,skoro informacje dostaliście wy w celu rozpropagowania? Na stronie nie ma żadnej informacji w tym temacie . Natomiast jest info o zbiórce mikolajkowej , w której piszecie miedzy innymi o karmie dla kotów .Przecież kociarni nie prowadzicie , wiec po co , dla kogo?
Można mnożyć przykłady, a na tym forum znajdzie się więcej wątków ,w których znajdziemy odsyłanie, zbywanie i olewanie ,lub np teksty: " to niech pan/pani weźmie do domu"
A to sytuacja wyjaśniona dlaczego tak gorliwie bronisz Animals, w sumie bronisz też sama siebie.
Przyjmij do wiadomości, że inni ludzie czyli spoza Animals też pomagają i chcą pomagać. Czasem niestety nie mogą z różnych powodów i dlatego zresztą to chyba oczywiste dzwonią do Was. A tu niestety...........
Psiaki w sklepie wystawione na widok publiczny wraz z matką - bez komentarza.
Umieszczacie na głównej stronie spis rzeczy, datków które dostajecie a dlaczego nie piszecie co dalej się z tym dzieje?
To, że członkowie Animalsu nie otrzymują pensji oznacza po prostu, że żeby się utrzymać, muszą wykonywać inną pracę zarobkową. W najlepszym przypadku jest to 8-godzinny etat. Pomagać zwierzętom mogą dopiero po pracy, a przecież mają też inne obowiązki, jak każdy człowiek. Pisanie o pensji nie ma nic wspólnego z chęcią zysku, raczej z chęcią poświęcenia jak największej ilości czasu zwierzętom.
chwała im za to ,że chcą pomagać !!!Niemniej jednak przyjmij do wiadomości ,że Animals ma ogranioczone mozliwości.To n ie jest tak ,że obywatele są obciązeni składkami na rzesz stowarzyszenia a co za tym idzie każdy ma prawo wymagać pomocy tu i teraz.Gdyby stowarzyszenie działalo haotycznie , nie rozsądnie, na oślep, idac na ilośc nie jakość skończyło by sie to tak jak w przypadku schroniska p.Villas....
Jak to psy wystawione z matką na sprzedaż????! Animalsi popierają pseudohodowle? To szok ;( Trzeba to koniecznie zgłosić! Który to sklep?
A dlaczego podano ci telefon do Mielca? Mielec od prawie dwóch lat nie przyjmuje zwierząt z Ostrowca. Jadą do umieralni w Olkuszu. Czy Animalsi nawet w tym względzie wiedzy nie p[osiadają?
tak masz rację oburzona - zrób jak najszybciej z tym porzadek, tak nie moze byc- pseudohodowle, złe nr. tel. zgroza.Gdyby nie to jakze cudownie byłoby w naszym pięknym kraju hehehe Raj na ziemi.
Rozumiem Magdę, gdyż sama miałam to szczęście zetknąć się z jednym z animalsów. Znalazłam rudą, chudą i podejrzewam długo wałęsającą się psinę. Z powodu tego, że mam amstafa nie mogłam zabrać psiaka do domu. Zadzwoniłam więc do nich, oczywiście przyjechał chłopak, popatrzył, pstryknął psu zdjęcie i wrzucił na stronę animalsów z prośbą o przygarnięcie pieska. Jak przyszedł tak poszedł a ja zostałam dalej z problemem i bolącym sercem co zrobić z tym biedakiem. zy tak ma wyglądać pomoc dla zwierząt z ich strony? Ja tak pomagam od zawsze bezdomnym psom i myślę że nawet bardziej niż Ci animalsi. Myślałam, że szlag mnie trafi jak tak stał i pstrykał mu fotki a następnie poszedł. Ludzie, dla mnie to dziwne podejście.
Oczywiście powinien zabrać od Ciebie tę psinę, uklęknąć i podziękować, że uratowałaś tej psinie życie. W końcu co tam, że tracił swój czas i być może paliwo, żeby przyjechać zrobić te durne i nikomu niepotrzebne fotki. Przecież to żadna pomoc. Być może miał on w domu trzy amstaffy, ale i tak powinien zabrać psa od Ciebie. W końcu to jego obowiązek! Chciał być wolontariuszem to niech zbiera wszystkie psy i koty do domu! Jak ktoś dzwoni to ma się stawić natychmiast i z odpowiednią postawą usłużną wykonywać polecenia "prawdziwych" miłośników zwierząt. Jak ktoś oferuje darmową pomoc to trzeba go wykorzystać do granic możliwości i jeszcze na koniec szkalować, że samemu by się lepiej pomogło.
Proponuje przestać się kłócić i wypisywać takie brednie.... Jeśli ktoś uważa że Animals działa źle, zbyt opieszale lub nieskutecznie to nic nie stoi na przeszkodzie aby tą garstkę osób po prostu wesprzeć, ponieważ problem polega najczęściej na braku rąk do pracy. Przecież wszystkim chodzi o dobro zwierząt...
aniu, wytłumacz mi może jak to jest z tymi psami włascicielki sklepu (matka i szczeniaczki). Czy to jest zarejestrowana hodowla (rodowody) czy też popieracie pseudohodowle? Bardzo proszę o odpowiedź,
Bo na brednie wypisywane tutaj trzeba reagować szybko, a tej Pani „wydaje się” że karmę którą zostawiła w sklepie zostawiła „chyba dla animalsów” tak to właśnie wygląda Pani lubi żądać i oczekiwać już teraz natychmiast… ja jak potrzebowałam pomocy bo znalazłam ranne zwierze to pomogła mi i policja i straż miejska
Jasne a karme ktora zebralismy dzisiaj sami sobie zjemy ! Gratuluje myslenia!
Słowa w nawiasach są cytatami z wypowiedzi gość_magda więc spokojnie. Ja już w zeszłym roku wzięłam udział w zbiórce żywności z egzotyce. Wiem gdzie trafia karma i inne rzeczy jak koce na przykład. Sprawdziłam i wiem. Popieram tą akcję, w tym roku tez wzięłam w niej udział.
trzeba jeszcze podkreslic ze Animalsi nie dysponnuja nie wiadomo iloma miejscami dla psow w potrzebie......to nie jest schronisko, to sa azyle gdzie ilosc ich jest naprawde bardzo mala...i dlatego przydalo by sie wsparcie innych ludzi
Te psy nie byly na sprzedaz! Wysarczylo bylo zapytac!
Czyli nierodowodowe psy mnoży się dla własnej frajdy i hoduje się ich w domu nie wiadomo ile?
Ponadto wielkie ryzyko parzenia ze sobą zwierząt o nieznanym pochodzeniu.. A gdzie troska o ich zdrowie?
Przecież to absurd.