Każdy zarobić musi, więc co się dziwić. Kiedyś byłem ze swoim maluchem u lekarza i też weszli. Dzieciaki płaczą, rodzice klną ,a oni jakby nigdy nic. Normalnie taką potem zj...kę dostai że szok. Ale wszędzie dzisiaj tak jest, najwięcej zarabia ten kto towaru nie widzi. Rolnicy, płody rolne za bezcen, a w sklepach drożyzna, ogrodnicy to samo, o paliwie nie wspomnę i jeszcze by się kilka stron uzbierało
Możesz się jedynie domyślać. Ja też się tylko domyślam, że rozmawiają o np. wczasach co to oficjalnie nazywają się szkoleniem, sympozjum, czy jak tam...? A zaproszenie dostaje się po przepisaniu iluśtam specyfików danego producenta. Na takim "zjeździe" jest kilka godzin poświęconych danemu produktowi, a też i trochę rekreacji: skutery narty itp. atrakcje.
Z tego co wiem zgodnie z nowymi przepisami nie wolno lekarzowi w czasie godzin pracy rozmawiać z przedstawicielami firm farmaceutycznych.
To juz wiesz gdzie szukac pracy skoro wystrojeni i fajnym samochodem ;) Chyba ze ty nie nalezysz do bidzących tutaj na wszystko dookola jak to zle i niedobrze :)
lekarz po pracy rozmawia z przedstawicielami firm?a kto mu za to zapłaci,po pracy to on jest osobą prywatną i takie rozmowy się nie powinny po pracy odbywać,a o czym mogą gadać?,o lekach i czy przepisywanie sie będzie panu lekarzowi opłacało,proste.