po co w prawo w lewo i w prawo jak wieksze szanse daje nam rozejrzenie sie w lewo w prawo i w lewo, toż mamy ruch prawostronny
Jakoś poza Ostrowcem kierowcy potrafią się zatrzymać jak tylko zbliżam się do przejścia.
komendant strazy miejskiej testowal fotoradary 140km/h na piecdziesiatce i nie widzi w tym nic zlego :) ciekawe jak to sie ma do tej kampanii..
https://www.radiogdansk.pl/index.php/wydarzenia/item/7811-jechal-140-km-h-i-nie-zlamal-przepisow-okregowy-urzad-miar-o-testowaniu-fotoradaru.html
tak, tak, koniecznie podnieśmy mandaty do standardów norweskich.
jak za przekroczenie ulicy poza przejściem dla pieszych dostaniesz 2 tysiaki, to ci mina zrzednie,
ale tak, tak, koniecznie podnieśmy mandaty... statystyki nie kłamią...
Większość się nie zatrzymuje. Są pojedyncze wyjątki.
W terenie zabudowanym generalnie 50. W Ostrowcu w większej mierze prędkość dozwolona na ulicach40, w niektórych miejscach 30, a zabić można już przy 20 km/h
Ja tego nie neguję, że co niektórzy jeżdżą za szybko. Mówię tylko o szkodliwości społecznej i braku edukacji pieszych, bo z tej reklamy wynika, że tylko kierowca i jego prędkość są winne wypadkom na drogach. Każdy kierowca wie, jaka jest dozwolona prędkość. O długości hamowania też każdy się uczył obowiązkowo, by zdać prawko.
Przeciętny pieszy nie wie w która stronę ma patrzeć zanim wejdzie na pasy i taka jest prawda. Chyba tylko dzieci w przedszkolu wiedzą, że najpierw się patrzy w lewo, potem w prawo, znów w lewo i jak nic nie jedzie to przechodzimy. Jako kierowca każdy z nas to robi codziennie i dajemy radę. W dodatku pieszy często bez myślenia włazi na ulicę. Bo albo rozmawia przez telefon, albo ze znajomymi, czyta gazetę, ma słuchawki na uszach itp.
Czemu tu się nie edukuje, tylko całą odpowiedzialność za bezpieczeństwo i czujność zrzuca na kierowce? Nawet pieszy w spocie patrzy w stronę pojazdu dopiero jak jest na pasach... no comment.
popieram zdanie założyciela wątku, oczywiście są wyjątki, że kierowcy jeżdżą jak wariaci, ale to wyjątki, moim zdaniem to głównie piesi są bezczelni- wchodzą na jezdnię nie patrząc nawet czy coś jedzie, albo wręcz perfidnie- jak coś jedzie, wchodzą człowiekowi wręcz przed maskę- a niech se głupi kierowca stanie jakoś co to kogo obchodzi jak!nie moi drodzy piesi, nie, samochód'' dęba'' nie stanie!już szczególnie sprawa tyczy się osób starszych i nastolatków.Sam miałem niedawno taką sytuację na Waryńskiego:jechałem z 50/h a tu na jezdnię wtargnęły mi dwie gówniary ja z piskiem zatrzymałem samochód, a te stoją mi przed maską i się chichoczą, no normalnie miałem ochotę wyjść z spinę jedną i drugą i do rodziców, żeby nauczyli pannice jak się przechodzi przez jezdnię,żadna się nawet nie obejrzała zanim postawiła nogę na jezdni!a wiecie co mnie ciekawi? czemu nie pchacie się i nie wymuszacie jak tir jedzie, co wtedy trochę strach nie?bo przed taką osobówkę to można ale tir to już inna sprawa...aj pożal się piesi....
moze nie tyle glupota co dzialanie majace na celu zalatac coraz wieksza dziure budzetowa bo fotoradary nie daly rady to sprubojemy z suszarkami :) ot cała "poprawa bezpieczenstwa"
to może pozostań tam już w tym dziwnym swiecie
nigdy nie przechodzę poza przejściem dla pieszych.
nigdy nie wyrzuciłem papierka koło kosza
nigdy nie uderzyłem w stół, bo by się nożyce odezwały
nigdy nie pisałem na forum
nigdy nie przyznam się, że mógłbym nie mieć racji.
nigdy
nie "pisze", tylko "jest napisane", więc bambosze na nogi i nie mędrkuj
pismen, odpuść, bo w tych kwestiach i tak nikt cie nie słucha
to wyjedź tam i nie wracaj
W Hiszpanii każdy kierowca zatrzyma się kiedy widzi pieszego podchodzącego do przejścia. I nie ważne czy za 30 metrów jest kolejne przejście - na nim też się zatrzyma.
Ja jestem kierowcą ale jak każdy przechodzę również przez ulicę. I za każdym razem jestem przerażony. Sytuacja nagminna - jedno auto staje by przepuścić pieszego a samochód na pasie obok już nie ... SYTUACJA NAGMINNA.
Kierowcom brak kultury i wyobraźni - takie są polskie drogi i takie są fakty.
Zawsze jeżdżę 50 po mieście ale nie jest prawdą, że przy tej prędkości można bezpiecznie wyhamować. Gdy pieszy wtargnie przed samochód jest to niemal niemożliwe, szczególnie wtedy gdy jest ślisko. Prędkość prędkością ale piesi też powinni zachowywać się racjonalnie.
Pismen uważa że zna się na wszystkim.
Teoretycznie to potrącając pieszego kierowca znalazł się w tym samym czasie i miejscu co pieszy. Czyli jakby nie patrzeć, gdyby kierowca jechał szybciej, to by przejechał przed pieszym. Wniosek: O dziesięć więcej ratuje życie.
jeździj zatem 30km/h w papierowej torbie na głowie wtedy może wyhamujesz ślimoku, tylko uważaj żeby cie meteoryt w czółko nie pacnął bo wtedy rozjedziesz pieszego na placek, szansa jak 1:10 milionów ale zawsze trzeba być czujnym..