Podobno w Ostrowcu jest jakiś nożownik. O co właściwie chodzi?
Jaki nożownik?Skąd wam się to wzięło?Skoro wszyscy wiedzą gdzie grasuje to dlaczego go policja nie złapała?Pewnie znowu jakieś plotki wyssane z palca
O to, że w Parku Saletyńskim od lat grasują niebezpieczni zboczeńcy, a policja woli wozić tyłki autami zamiast przejść się chociaż raz wieczorem tamtą okolicą.
też tak slyszalem, próby gwałtu, smierc starszej kobiety, wszystko wskazuje na to że chyba sa jacys nożownicy (słyszałem o 4) ale policja nie chce nic mowic zeby nie straszyc ludzi bo nikt by z domu nie wychodził
Było już o tym
http://www.ostrowiecnr1.pl/forum/watek/duzo-policji-kolo-norwida-zeromskiego/
http://www.ostrowiecnr1.pl/forum/watek/zboczeniec-strach-na-ulice-wyjsc/
i jeszcze tu:
http://www.ostrowiecnr1.pl/forum/watek/uwaga-dziewczyny-grozny-zboczeniec/
4 nożowników, w lasku na piaskach zadźgał dziewczynę
Niepotwierdzone plotki, jak policjanci na piaskach chodzą uzbrojeni? Aha...
Nie plotki a fakty....
napadł juz w okolicach szpitala 3 osoby więc chyba nie ściema.najgorsze ze nie chodzi mu o kase, to jakis psychol chyba...
Ma ktoś policjanta w rodzinie? Zapytajcie dlaczego policja nie sporządza z ofiarami portretu pamięciowego sprawcy i co to za cisza na ten temat...?
Fakty? A czym poparte? Słowem? Domysłem? Dlaczego nie pisano i nie pisze się o tym w gazecie? Że policja podejrzewa, jakieś ostrzeżenie, apel. Nic. Cisza.
I trzeba być zupełnie nie odpowiedzialnym i bezmyślnym człowiekiem żeby o zmierzchu samotnie sobie wędrować laskiem/ parkiem. Bo wszędzie jest pełno zboczeńców, złodziei, chuliganów, którzy tylko czekają na takie samotne osoby.
Nie trzeba wracac z obstawa tylko mijac takie miejsca jak park , las
A właśnie ,że powinno być bezpiecznie nawet po zmierzchu , prawo do nietykalności cielesnej, prawo do życia działa zarówno w dzień jak i w nocy. Zakładanie, że po zmroku musi być tak niebezpiecznie ,że nie można wychodzić z domu i nic się nie da z tym zrobić jest po prostu głupie.Skoro policja i Straż MIejska pilnuje porządku tylko w dzień to obciąć im o połowę zarobki - idąc tym tokiem rozumowania.
Zgadzam się z @nożownikiem- w miastach, gdzie toczy się życie nocne, życie studenckie- to by było nie do pomyślenia. A jak pielęgniarka na nocną zmianę idzie do pracy i nie ma jej kto podwieźć albo nie ma auta to co? Wszędzie gdzie policja ma powody uważać, że grasuje jakiś bandzior ostrzega się ludzi... a nóż to czyjś sąsiad, a nuż ktoś go rozpozna?