Młodzież dała stosowną odpowiedź
na plany super ministry
Brawo
Bo gdyby już w przedszkolu rozmawiać na takie tematy i mówić, co to zły dotyk, do tragedii by nie doszło.
20.19 ty sie czytac naucz
Niepotrzebnie wmieszała się w edukację zdrowotną polityka. Teraz jedni drugim chcą pokazać czyje na wierzchu
Watki o tej sprawie sa codziennie usuwane, bo pedofilia dotyczy jak na miescie mówią patologii w białych kołnierzykach. Obrzydliwe!!!
11 076 wyświetleń Data premiery: 8 wrz 2025
Ta historia wydarzyła się naprawdę, chociaż mógłby to być scenariusz sensacyjnego filmu.
Jest maj 2024 roku. Do przedszkola „Sosenka” w Ostrowcu Świętokrzyskim jak co dzień przychodzi mała, czteroletnia dziewczynka. Nauczycielki dostrzegają na jej getrach czerwoną plamę. Dziecko jest osowiałe, od jakiegoś czasu już ma tiki nerwowe, nie za bardzo chce jeść. Początkowo kobiety myślą, że to brud, ale prowadzą dziewczynkę do łazienki. Okazuje się, że plama to krew. A krew wydobywa się z miejsc intymnych dziecka. Dziewczynka pozwala się przebrać. Z przedszkola odbiera ją mama.
A po kilku dniach rozgrywa się prawdziwy dramat.
Dyrektorka przedszkola, Alicja Konecka, wraz z jedną z nauczycielek zaczynają rozmawiać z dzieckiem. I od słowa do słowa dziewczynka opowiada ze szczegółami, że jest krzywdzona przez swojego wujka. Kobieta zgłasza sprawę na policję, do prokuratury i do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Ale prokuratura skręca postępowanie w kierunku wypadku na placu zabaw, który nigdy nie miał miejsca. Czyli prowadzi je przeciwko placówce zawiadamiającej organa ścigania o podejrzeniu mo*estowania dziecka.
Zapraszam Was do wysłuchania kolejnego odcinka podcastu „Baśnie udokumentowane”, który nagrałam w Ostrowcu Świętokrzyskim. Ta historia jest tak niewiarygodna i porażająca, że aż trudno w nią uwierzyć.
Ale wydarzyła się naprawdę.
Wygląda na to, że w Polsce nie warto być sygnalistą. Służby mające stać na straży bezpieczeństwa najmłodszych zbagatelizowały dramat dziewczynki, a Rzecznik Praw Dziecka w osobie Joanny Repeć, p.o. Dyrektora Zespołu Prawa Karnego odpisał Alicji Koneckiej dopiero… 12 maja 2025 roku (po prawie roku od zdarzenia! I trzy tygodnie po naszej rozmowie) nie dopatrując się żadnych nieprawidłowości w działaniu prokuratury.
Do tej sprawy z pewnością jeszcze wrócę. Rozmowa z dyrektorką przedszkola „Sosenka” stanowiła nie lada wyzwanie, a rozmawiałyśmy dwa razy. Bo za pierwszym kobieta była tak zalękniona, że ciężko jej było mi zaufać.
Ale udało się.
Poznajcie Alicję Konecką, kobietę, która zapłaciła bardzo wysoką cenę za to, że stanęła w obronie dziecka. Bo nie zrobili tego rodzice
Co tu mowic o zdrowiu jak taki jeden h z drugim jedzie i kopci mu sie z rury wydechowej na czarno.....Kto podbil takiemu przegląd powinien stracic pracę.A własciciel auta powienien mieć zabrany dowód.Jak można takie auta dopuszczac do ruchu?
I to częsty przypadek
Policja tego niewidzi ? nieraz mnie szlag trafia musze zwolnic by niewdychać spalin z takiego szrota
Są szkoły w których nie ma tego przedmiotu, bo wszyscy uczniowie się wypisali
Z tego co wiem to nie ma jeszcze podręcznika do tego przedmiotu więc jak można mówić o nauczaniu