To tanio. W Kielcach takie same, stawiano za 100. Wiaty są potrzebne. Nie szukaj problemu gdzie ich nie ma. Miasto się rozwija, stsre zastępuje się nowym.
Szkoda.ze "starych" zakladow pracy, ktorych juz nie ma nie zastepuje sie nowymi. Ale przeciez zawsze zarobic pieniadze jest trudniej niz je wydac.
Pytanie :
Kiedy WRESZCIE!!! Wiata na Ul.Polnej ???(k. marketu Lidl)
Dziękuję za odpowiedź
A dlaczego remontujacy drogę zmienił położenie zatoczki ? Lata tam była czy w czymś przeszkadzala?
Przecież to nie takie hop siup. Wiata będzie, to kwestia 3-4 tygodni.
1 styczeń 2018 Może ,ale to może....
Gmina czyli Urząd miasta.
w Kielcach przystanki był po 400 tys. za 1 szt. więc 30 tys to niedrogo; w Dubaju są klimatyzowane przystanki z biletomatami mnie się marzy żeby takie były w Ostrowcu :) https://www.youtube.com/watch?v=WL1NqzO_RIs&t=576s&pbjreload=10
Tak jest to potrzebne. Miasto się rozwija, wszystkie stare, blaszane, budy powinny być zamienione na te nowe. Bardzo dobry ruch.
Jak miasto się rozwija i wymienia stare budy to powinno wymienic ten kiosk przy kościółku na Sandomierskiej bo nie pasuje do wizerunku nowego przystanku.
Wygląd miasta zmienia się ciągle na lepsze i taka jest prawda. Oby tak dalej.
Kiosk jest prywaciarza.
Stre były ładniejsze
Stare autobusy też były ładniejsze. Stare ulice też.
W grudniowym numerze Gazety Ostrowieckiej jest artykuł "Nowa wiata-nowy problem". O co chodzi? Chodzi o to, że wiata jest zbyt mała, aby pomieścić wszystkich oczekujących na przyjazd autobusu, co jest prawdą. Znaleźli się jednak "eksperci", którzy pofatygowali się, aby sprawdzić i co się okazuje. Według nich oczekujących było 18 osób i wszyscy się zmieścili. Ja twierdzę, że mieści się pod tym zadaszeniem ok. 8 osób swobodnie stojących, albo 5 siedzących i max. 3 stojące na przestrzeni 5,6mx1,5m. Natomiast !8 osób zmieści się pod warunkiem, że kilka stanie na ławce, a reszta ustawi się jak w PRL-u w kolejce po mięso. Nigdy nie zajmuje tej przestrzeni więcej niż 5-7 osób, reszta stoi obok na placu, bo nie wypada przecież rozpychać się łokciami.