Gdyby umowa z MEC była podpisana na konkretną kwotę, to jaki sens miałyby rozliczenia? Z MEC spółdzielnie (i inni odbiorcy) podpisują umowy na "zamówioną moc", która przekłada się na zużycie w zależności od warunków pogodowych. Każdego miesiąca MEC wystawia faktury, składające się z kosztów stałych (przesyłu, sieci, itp) oraz zużycia (poza senzonem zerowe - w sezonie według wskazań ciepłomierzy na rozdzielniach). Po za kończeniu sezonu sumuje się się faktury z 12 miesięcy (najczęściej od 1 lipca do 30 czerwca) i ustala koszt ogrzewania dla danego bloku (lub grupy bloków). Ten koszt porównuje się do wniesionych zaliczek i ustala saldo dla całego bloku. W przypadku podzielników sumuje się zużycie z wszystkich lokali i ta suma jest podstawą do ustalenia jednostkowego kosztu dla "jednej podziałki". Potem już dla każdego lokalu ustala się koszt i porównuje z wniesioną zaliczką - różnica to nadpłata lub niedopłata. Koszt dla spółdzielni wynika więc z faktur i nie jest z góry znany, a podzielniki są tylko po to aby go rozdzielić indywidualnie na każdy z lokali.