no jeśli uważasz że jako jedyna jeździsz na zakupy to lekka przesada. W sklepach jest tyle ubrań że niekoniecznie wszyscy będą wyglądać jak ty. Wyobraź sobie że ja jeżdżę przynajmniej raz w miesiącu do Kielc i jakoś nie mam problemu z tym ze otworzą u nas znane sieciówki bo oszczędzę trochę czasu na dojazdach. A jeśli chcesz rżnąć damę to pojedz za granicę na zakupy do YSL, Prada, Gucci i na pewno będziesz się wyróżniać, a jeśli i to ci nie pasuje to załóż worek płócienny paniusiu.
I właśnie o takim prostactwie pisałam!!!!!!!!!!!!!!!! Nie można mieć swojego zdania, bo nie!! A do tego naucz się czytać bo nigdzie nie napisane jest, że ,,jedyna jeździsz na zakupy". Poza tym podałam przykład, że 3/4 Ostrowca ubiera się na targu. Więc jeśli wrócisz do podstawówki to nauczysz się ułamków i będziesz wiedzieć, że 3/4 to nie jest wszyscy, tylko zostaje jeszcze 1/4. Więc Ty się do tej 1/4 zaliczasz (jeśli orawda to co piszesz)!!! A co do zagranicy - to i owszem tam też jeżdżę na zakupy!!