Niby jesteśmy na plusie, ale jakim kosztem. Straciliśmy suwerenność, musimy wprowadzać coraz to nowe opłaty, przez co mamy droższe np. paliwa. Wprowadzają limity produkcji, np cukru. Co chwila nakazują nam jakieś nowe przepisy np rejestracje anglików, a jeśli tego nie zrobimy to będą kary. Media drożeją bo Unia nakazuje wprowadzać nowe opłaty. Kolejną sprawą są pieniądze które otrzymujemy, a które musimy wydać w sprecyzowany sposób, często absurdalny i niepotrzebny. Nic więc nie jest za darmo, a po d..pie i tak zawsze dostaje najbiedniejszy. Taki właśnie dla mnie jest całokształt Unii.
A dlaczego miałoby by być gorzej?, gospodarka bez absurdalnych przepisów, które osłabiają konkurencyjność polskich firm na świecie. Budżet ustalany wg potrzeb a nie wg wytycznych unijnych, podatki i akcyza ustalone wewnętrznie. Kilku mądrych polityków i Polska w tej chwili nie martwiłaby się problemami Greków, Włochów czy Irlandczyków, za których w imię solidarności będziemy płacić z naszych rezerw.
Fajna opowiastka @axel - jak raz unijne przepisy wymuszaja zmiany w prawie ktore nigdy by nie przeszly,, budzet wg. potrzeb - mrzonka przy poziomie "potrzeb". Potrzebne jeszcze pare elementow do tego raju o ktorym piszesz - od samowystarczalnosci energetycznej, po rynki zbytu towarow.
Gdyby Unia działała sprawnie to by nie było dzisiaj takich problemów o jakich rozmawiamy. A jeżeli coś działa źle to uważam że nie warto jest w to inwestować. A co do żależności od Unii to popatrz na Szwajcarie czy Norwegię, kraje które rozwinęły się bez Unii i nie mają dzisiaj takich problemów jak My. Może Unia wyciągnęła Hiszpanie czy Irandię na wyższy poziom od Nas, ale zrobili to kosztem długów, które teraz wszystkich pociągną na dno.
Problemy Szwajcarii to "pikuś" w porównaniu z problemami Unii.
A odnośnie suwerenności to chyba nie znasz znaczenia tego słowa, skoro piszesz że jej nie straciliśmy. Skoro nie możemy podejmować decyzji samodzielnie, tylko z godnie z zewnętrzymi dyrektywami to znaczy że nie jesteśmy suwerenni. Suwerenność to przede wszystkim niezależność, a czy My jesteśmy niezależni?
Bo nie ma. Państwami rządzą banki - nie politycy. Opinia publiczna nie jest świadoma tego kto tak na prawdę rozdaje karty, bo wszystkie media są w rękach tych którzy chcą ten fakt ukryć. Czy nie dziwne jest że 95% kapitału na świecie należy do kilku % populacji? Mając takie posiadanie można robić wszystko.
Zdaję sobie sprawę że większość krajów jest związania umowami międzynarodowymi, ale które umowy tak mocno ingerują w wewnętrzne decyje rządu poza Unią. Zobaczcie co się działo niedawno na Słowacji, gdzie ich rząd odmówił pomocy Grecji. To nie jest suwerenność kiedy szantażem wymusza sie decyje krajów członkowskich.
@pismenie czy Ty czytasz wogóle co napisałem. Powtarzam, naciski jakie stosuje Unia pokazują że żaden kraj w Unii nie może mieć innego zdania, bo i tak prędzej czy później będzie musiał zrobić co podyktuje Unia. To jest właśnie brak suwerenności.
http://www.youtube.com/watch?v=IuXyyUQstbA&feature=related
warto samodzielnie myśleć.
A tu jeszcze link, szczególnie dla euroentuzjastów, którzy straszą ludzi co będzie jak Unia się rozpadnie, albo jak na coś się nie zgodzimy:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=KwW7rNcLcuw
Nigel Farage, ha jeden z moich ulubieńców oprócz Dr David Duke
http://www.youtube.com/watch?v=v3fyFkTIZJI&feature=related
warto posłuchać :)
Istnieniem tego tworu jakim jest Unia Europejska są zainteresowani wyłącznie wszelkiej maści urzędnicy i politycy czerpiący olbrzymie zyski za pierdzenie w stołki.
Powtarzam : Tylko zarabiający wielkie pieniądze politycy i urzędnicy UE mają interes w ratowaniu tego tworu.
Żaden normalny Europejczyk nie ma dokładnie nic z tego ,że jest Unia.
Jeśli rozpadnie się UE dla zwykłych Europejczyków nie będzie to miało żadnego znaczenia. ŻADNEGO>