O Jezu dogi aż tak nisko upasc?Proponuje obracac w lozku wlasne zony przynajmniej za darmo i pewne ze nic nie zalapiesz
Co do tego że z żoną jest tak pewnie, to nie był bym taki pewien... Skąd jeden z drugim wie co żona robi kiedy jesteś w pracy , może też korzysta z usług żigolaków albo sobie dorabia. Nigdy nic nie wiadomo. Panie też nie są święte .
Jak sobie bierzesz żonkę taką w stylu pan z roksa no to twój problem coś za coś
Racja.
Bo czym się rożni "pani" na Zębcu od tej z portali? Że ma własny pokój i jest nieco dyskretniej?
Takiego samego syfa możesz złapać zarówno przy drodze jak w zaciszu ekskluzywnej alkowy. Już to widzę jak panowie pytają prostytutkę o aktualne badania albo sami pokazują aktualne swoje ;-))
Sypiając z osobą (obojętnie dziewczyna lub facetem) , która daje każdemu - automatycznie sypiasz z wszystkimi partnerami jakie miała wcześniej.
Niektórzy żyją tylko w ułudnym poczuciu bezpieczeństwa jakie niby daje gumka. Niby. Bo coś za dużo ciąż jest po stosunku z gumką jak i innych zakażeń. W krajach afrykańskich tez dobrze to widać gdzie sieje spustoszenie AIDS - tam niektórzy używają dwóch gumek na raz (jak ich na nią stać) i nie zawsze pomaga. To zawsze gra w rosyjską ruletkę. Może się uda, może nie. Któż to wie? Ale adrenalinka jest ;-)
Pomijam fakt, ze wystarczy by taka osoba zakażona była świeżo wygolona i miała lekkie obtarcia. I to nie ważne która ze stron - bariera ochrony skórnej jest przerwana i chłonna, podatna na rożne zakażenia i przenikania drobnoustrojów. Zwłaszcza w lato miewamy takie obtarci, uczulenia, krotki, potówki itd, itp
No i jeszcze powinni wymyślić gumkę na język. Tak wiem, to niewykonalne raz, mija się z celem dwa.
Najlepiej jednak mieć swoja stała partnerkę/partnera, który jest nam wierny i uczciwy. Nikt Wam nie każe zostać z nim do śmierci, jeśli się nie dogadujecie czy to w życiu czy w łóżku. Ale trochę konsekwencji i ludzkiej uczciwości. Zdrada to najgorsze co można zrobić drugiemu człowiekowi. Sobie zresztą też, chuć większość zgrywa nieczułych macho.
I pal sześć z Wami, czy coś sobie przywleczecie jako gratis z tej zabawy w rosyjska ruletkę. Jest ryzyko - jest zabawa, czyż nie?
Natomiast biada Wam gdy oddacie to gówno osobie, która Wam ufa, kocha i dzieli z Wami swoją intymność. Biada Wam.
Ciekawe czy Ty zaspokajasz wszystkie pragnienia i fantazje swojego męża. Taka jesteś pewna swego?
Sorry za literówki.
Nie brałbym nawet za darmo.Takiej "miłości" nie potrzebuję,o takiej nie marzę.Nie dla mnie takie rozrywki.
Masz racji wiele Tennesee ,w Afryce zakładają po dwie gumki ale nie na tą część ciała co trzeba i stąd perypetie.Dobrze napisał któryś z poprzedników że zapłacić prostytutce pewną kwotę a dać prezent swej znajomej bo za to sex będzie to ta sama forma prostytucji.Najgorszą formą zarazy chorobowej jest tzw.cichodajka bo daje każdemu,daje bez kasy lub za inne gratyfikacje,bo każdemu ufa że jest zdrów jak ryba ,biorcy też wierzą że dawczyni jest zdrowa bo tylko jemu dała.Panienka z Roksy czy innej organizacji wie jak gościa zadowolić,wie o chorobach więc stosuje sex w prawidłowo użytej i prawidłowo nałożonej gumce...i po krzyku.
"Panienka z Roksy czy innej organizacji wie jak gościa zadowolić,wie o chorobach więc stosuje sex w prawidłowo użytej i prawidłowo nałożonej gumce...i po krzyku."
Naprawdę w to wierzysz? Prawidłowo założoną gumka moze dac Ci prawie... stuprocentową pewność ale przed zapłodnieniem kobiety. O ile ja prawidłowo ściągniesz. Z wenerycznymi chorobami jest troszkę inaczej, bo one się nie roznoszą tylko i wyłącznie przez spermę ale i inne płyny.
Zgodzę się z jednym, iż kobieta idąca do łózka z facetem za prezent (naprawdę takie są?) również uprawia prostytucje z tym, ze mniej opłacalną ;-)
chyba w dziwnym świecie żyjesz..toć to co druga żona robi tzn.prezenty bierze..tak od zarania dziejów jest i będzie jak i korzystanie z agencji skoro druga połówka się znudziła lub zmęczyła..ot i cała filozofia życia i popędu
Koleżanka mojej siostry(40 lat)jest na etapie szukania partnera na stałe.Jest bardzo porządną kobietą tylko co jakiś czas leczy jakąś chorobę weneryczną.Ach jaką adrenalinkę mają następni kandydaci na stałego partnera.Tennessee, może i nie wiesz jak duże przebiegi mają te porządne.W czym one są lepsze od tych z agencji?Ono tym że za kasę to facet decyduję a te za darmo zarażają potajemnie.Nie wszyscy faceci mają żony są i single.
Powiem Ci, ze urzekła mnie Twoja historyjka stworzona na poczekaniu. Masz całkiem nieźle wypaczone spojrzenie na ''porządne'' kobiety. Cóż oznacza słowo "porządna" - lubi sprzątać w domu? Czy pożąda wszystkich facetów wokoło?
Pisałam o STAŁYCH PARTNERACH nie o małżeństwie. Bądźmy realistami nie każdy chce się dziś żenić/wychodzić za mąż mimo, iż tworzą udany związek z drugą osobą.
Twój podział na te, które w agencji wybierasz i te co zarażają potajemnie mnie rozwalił. Nieco logika mi siadła (jednak taka inteligentna nie jestem, do dziś miałam zbyt duże wyobrażenie o sobie - przyznaję). Bo albo uważasz że te z agencji za kasę zarażają mniej lub milej (sic!) od tych co z popędu i za darmo... albo uważasz, ze każdy singiel musi się pogodzić z takim ryzykiem.
Singiel oznacza takiego, co tylko w agencji seks może znaleźć? Szok. Znam kilku singli a po agencjach się nie włóczą i na celebitat też nie narzekają. Hm... Nie, nie będę ich uświadamiać.
Aha! Pozdrowienia dla koleżanki Twojej siostry. Powiedz jej, że jak szuka partnera na stałe, to żeby nie chwaliła się co trochę, iż znów złapała jakąś chorobę weneryczną. Zwłaszcza Tobie ;-).
W sumie dziewczyna ma szczęście, powinna zagrać w totka. Nie jest zbyt dużo chorób wenerycznych, a ona co trochę coś łapie. No ale to chyba dlatego, że jest niereformowalna. Każda normalna osoba po 1-wszym razie zaczęła by bardziej dbać o swoje bezpieczeństwo i ograniczyłaby ryzykowne zachowania seksualne. A ta nie, uparta jest ;-) Zawzięta czterdziestka z dużym wzięciem ;-)
Ale ogólnie przyznaję. Ty wybierasz, Ty ryzykujesz. Czuj się usprawiedliwiony. Korzystaj z takich usług jeśli to Cie kręci lub nie umiesz inaczej, bylebyś to ryzyko dzielił tylko sam ze sobą. Pozdrowienia ;-)
Droga Tennessee,nie odpisujesz gimnazjaliście tylko facetowi,który ma o wiele większe doświadczenie(niekoniecznie osobiste) w wielu sprawach życiowych.Twój moralizatorsko-pouczająco-prześmiewczy ton nie robi na mnie wrażenia.Ty nie masz zielonego pojęcia o sprawach przyziemnych.Sprawiasz wrażenie że myślisz w kategoriach utopi i zapewne tak będzie do czasy dopóki życie Ci nie dokopie.Bardzo wątpię że Twoi znajomi single będą opowiadać Ci że włóczą się po agencjach.Tobie będą mówić że są prawiczkami.Z drugiej strony takie widzenie świata tylko w kolorach też ma swój urok.Niech Ci słońce zawsze świeci a czarne chmury niech Cię omijają z daleka.Buziaczek.
Mój drogi, przyznaje ze smutkiem (troszkę udawanym), że wiek gdy na kimś chciałam zrobić wrażenie mam już bezpowrotnie za sobą. Ech... ;-)
Wiem jak życie potrafi dokopać, jak bujać w obłokach unoszona przez opary swoich wyidealizowanych wyobrażeń i jak się podnieść z ziemi gdy boleśnie się na ziemie swoimi 4 literami wylądowało ;-) Ale jak to mówią - masz dobre serce miejże twardy zadek. Zacne to i prawdziwe.
Nie obracam się wśród singlów prawiczków - chyba źle zrozumiałeś mój przekaz. Może faktycznie przez mój ironiczny ton, bo zwrot "na celibat też nie narzekają" nie oznaczał braku seksu. Nie widzisz żadnych innych alternatyw dla singli jak płatny sex?
Za buziaczek dziękuję i życzenia - ostatnio mam faktycznie dobrą aurę życiową, czego i Tobie również życzę. Pozdrawiam ;-)
A czym się różni, jeśli chodzi o życie seksualne singli, korzystanie z agencji od umawiania się na randki ? Tennessee, czy Ty wierzysz, że jak dwoje dorosłych ludzi szuka drugiej połówki to na randkach przez pół roku trzymają się tylko za ręce? Bo z Twoich wypowiedzi tak wynika. Ludzie randkują i uprawiają ze sobą seks. Nie każdy i nie zawsze i nie od razu ale po kilku, kilkunastu spotkaniach do tego dochodzi. Czasem coś wyjdzie i powstaje związek a czasem nie i szuka się dalej. I czym to się różni pod względem ryzyka złapania choroby wenerycznej od korzystania z usług agencji ? Niczym, zupełnie niczym. Może jedynie tym, że dziewczyny z agencji bywają bardziej świadome ryzyka i same o siebie (i swój, hmm...warsztat pracy :) dbają badając się i starannie zabezpieczając. A romantycznie zakochana singielka na etapie szukania życiowego partnera myśli czasem bardziej o motylkach w brzuchu niż o tak przyziemnych sprawach jak choroby przenoszone drogą płciową. Niestety miłość nie chroni przed nimi.
Tennessee proponuję zakładać nie dwie gumki,ale jedną-gumę od Stara
-ona była by najpewniejsza.