Dokładnie. Jak już coś robić, to wypadałoby to robić dobrze. No ale po co? Przecież kupiłem kijki to już znaczy, że jestem pełnym profesjonalistom i ktos kto obserwuje mnie z jadącego samochodu nie ma prawa powiedzieć, że robię to źle...
Takie "polish-walking" to zupełnie tak samo jakby grać w piłkę nożną rękom, albo pływać kraulem pod wodą...
Ja osobiście nie znam osoby, która uprawiając jakikolwiek sport, cokolwiek trenująca, robiła to na odwal się. Te treningi są po to aby był z nich jakiś, a źle przeprowadzany trening może więcej zaszkodzić niż pomóc. Może nie akurat w tym "sporcie", ale faktem jest, że uprawiany tak jak to się praktykuje w Ostrowcu jest zupełnie nieefektywny. Ludzie wydali kasę na kijki, które ciągną za sobą, a sprzedawca się cieszy bo zarobił...
Nordic walking to nie spacer i nie są do tego celu potrzebne kijki.
Spacer to sama przyjemność.
Największą satysfakcję ma się wtedy gdy treningi i ćwiczenia przynoszą efekty. Bez poprawnego wykonywania tych efektów nie ma...