Pan w garniturze podaje się za pracownika Zakładu Energetycznego, a nim nie jest, dzwoniłam, sprawdziłam, pan chce podpisania umowy innej, w Zakładzie Energetycznym odpowiadają, że nikogo takiego nie wysyłają do mieszkańców, ostrzegam..........
Juz jakis pan zostal oszukany, podpisal umowe na niby tanszy prad. Placil rachunki. Po jakims czasie prad mu odcieli.
Pan się denerwuje gdy nie chce się z nim podpisać umowy, ma trochę dziwną wymowę, jest pewny siebie, ja myślałam, że do odczytu licznika i wpuściłam, a on, że nie jest inkasentem, tylko urzędnikiem, był zły gdy nie podpisałam, Zakład Energetyczny odpowiedział mi, że płaciłabym 2 rachunki.
To pewnie jakis oszust.
A ja czekam kiedy przyjdzie. Zaprosze z uśmiechem,poczęstunek przygotuje kawa, ciasteczka. Ale już nie wyjdzie tak łatwo,chyba że w asyście Policji.
Niekoniecznie oszustem jest ten pan.Jest wiele firm które pośredniczą w sprzedaży energii elektrycznej.Proszę zwrócić uwagę na nasze faktury za prąd,przecież nie płacimy do ZE w Ostrowcu lecz do Rzeszowa na ul.8 ego marca.Nie pamiętam dokładnego adresu,tam jest jakiś pośrednik ,który na nas zarabia prowizję.Kiedyś było innaczej bo chodził inkasent i płaciło się inkasentowi a teraz jest dużo firm tzw pośredników.Wszyscy płacimy pośrednikowi a pośrednik bierze swą dolę i płaci zakładowi energetycznemu.
Do @miron 12:39. Płacąc rachunek do Rzeszowa na ul. 8 go Marca, nie płacisz do pośrednika, tylko do jednej ze spółek Polskiej Grupy Energetycznej. Dokładnie do PGE Obrót S.A. Jest to ta sama firma, która w Ostrowcu na ul. Kopernika posiada swój Rejon Energetyczny a podlega pod Centralę w Skarżysku-Kamiennej. Jakiś czas temu dawny ZEORK, który wszyscy znają, zmienił się właśnie w PGE, które podzieliło się na mniejsze "spółki". Za sprzedaż energii elektrycznej odpowiedzialny jest Obrót http://www.pge-obrot.pl/kontakt , za usuwanie awarii, nadzór nad urządzeniami przesyłowymi (słupy, linie energetyczne, itp.) Dystrybucja http://www.pgedystrybucja.pl/spolka . Także możesz być spokojny, płacisz właścicielowi/zarządcy sieci. Ale prawdą jest, że trzeba uważać, co się podpisuje, szczególnie, jeśli osoba, która przychodzi z dokumentami i pogania nie pozwalając się zapoznać z ich treścią oczekuje podpisania. Już w ubiegłym roku było sporo oszustów w okolicach naszego miasta, którzy naciągnęli ludzi na zmiany umów. I o ile są to prawdziwi pracownicy, prawdziwych firm, to jednak nie są pracownikami firmy, która prąd na naszym terenie sprzedaje (PGE) i jeśli ktoś wprowadza w błąd podając się za pracownika PGE, to jest oszustem, jakby nie patrzeć.
Co jakiś czas chodzą oszuści podający się za pracowników np zakładu energetycznego i oferują właśnie nowe warunki. Wystarczy postraszyć sprawdzeniem ich wiarygodności :)
dzwońcie na policję w takiej sytuacji + zastraszanie zanim coś podpiszecie
Tyle razy był temat wałkowany, z PGE ( Zakładu Energetycznego) NIGDY nie chodzą z podpisywaniem umów!!!
Gonić go moją Matkę też oszukał,a w razie czego to macie 14 dni na odstąpienie
od umowy,ale najlepiej to nie rozmawiać z nim i grzecznie podziękować.
Inkasent jak ma przyjsc do jest ogłoszenie podawane ze takiego dnia bedzie chodził, jak do mnie taki przyjdzie to pogonie aby sie bedzie kurzyć za nim
Mój dziadek podpisał taką umową z Polską Energetyką Pro. Uważajcie na tę pseudofirmę.
Moją mamę też oszukał ale w porę dotarłam do domu jednak pan podpisanej umowy oddać nie chciał , był bardzo zdenerwowany sąsiedzi zadzwonili na policję i okazało się że jako takim oszustem nie jest a poprostu pośrednikiem firmy z Rzeszowa.Pan został spisany i wylegitymowany a my od umowy odstąpiliśmy.Najlepiej od razu podziękować.
Ale nie mówi o tym, że jest pośrednikiem innej firmy, to jest zatajone czyli oszustwo, podszywa się pod inną firmę,naszą, mieszczącą się w Ostrowcu, gdy nie wyraziłam zgody to kazał mi do Zakładu Energetycznego maszerować. A o co chodzi tak konkretnie zapytałam - o podpisanie umowy. Czy podawanie się za pracownika firmy bez zatrudnienia to nie oszustwo?
Nie wszyscy od razu są oszustami. Pewnie firmy z innych regionów Polski mogą sprzedawać energię na naszym terenie i ktoś to robić musi. Nikt z Was przecież sam nie zadzwoni do firmy sprzedającej energię elektryczną w drugim końcu Polski i poprosi o zmianę dostawcy bo aktualny jest za drogi. Ale ostrożności nigdy za wiele i prosta zasada - obcych nie zapraszamy do domu jak jesteśmy sami.
Dokłądnie jest tak jak piszesz. Mojemu dziadkowi ten pan powiedział, że jest "z energetyki z Ostrowca" i "będzie tańsza energia po podpisaniu umowy". Dziadek faktycznie się na to złapał
dziękuję za ostrzeżenie