Po obejrzeniu tego wywiadu, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Pan prezes Kuba jest stworzony do osiągania wszystkich niemożliwych wręcz celów. Uważam, że powinien być tam obecny każdy v-ce prezes itp odpowiadający, za daną dyscyplinę. W mojej ocenie Pan prezes jako znakomity PR-owiec i człowiek, który pp trafi się "sprzedać medialnie" wypiął klatę do odznaczeń i pochwa,ł za pracę wszystkich. Jest to co najmniej nie fer pomijając już fakt, że Pan nie zna się czy to na siatkówce, boksie, pływaniu czy piłce nożnej i ręcznej. Nie przeszkadza Panu być znawca w każdym możliwym temacie. Daję głowę, że jeśli by Pana poproszono, o skomentowanie walki sumo lub, o podsumowanie mistrzostw w łyżwiarstwie figurowym na lodzie, również miałby Pan "fachową wypowiedź na każdy temat..... Opowieści jak to były prezes zadłużył i przekazał mu władzę z długami w stosunku do byłych i obecnych zawodniczek jest co najmniej nie fer w stosunku już nie tylko do kolegi, ale do człowieka, który prowadził to jak tylko mógł w ciężkich latach. Nie pomijając zasług innych. Porównania do wyprowadzania "partyzantki z lasu na pole" są co najmniej śmieszne i w żaden sposób nie oddają prawdy. Najbardziej absurdalna jest wypowiedź w której to chce Pan przywracać w obecnym roku 85 - lecia dumę świetność itp KSZO, a co za tym idzie herbowi, barwom itp. Ze słów prezesa można wysnuć wniosek, że poprzednie lata w których ów prezes nie był jeszcze prezesem i nie budował "potęgi" były latami straconymi...... Chciałbym się zapytać kto to mówi Prezesie? Pan, który nie ma nic wspólnego z KSZO (po za ubraniem 2 herbów do TV) Nie przypominam sobie żadnych pańskich osiągnięć dla KSZO. Bardziej był pan............ jest i zawsze będzie kojarzony z Denwerami. Proszę w takim razie ubierać herb Denverów z którymi ma Pan wiele wspólne a nie KSZO dla którego dumy, tradycji i barw nie zrobił PAN NIC. Po całym tym pełnym pychy i przechwalanek wywiadzie stwierdzam, iż Pan Panie Prezesie jest naszym nowym zbawcą........coś w stylu Kazimierza Odnowiciela lub Kazimierz Wielkiego..... Siła jest w ludziach, którzy na to pracują, a nie w jednej osobie która zbiera poklask. Jak to zawsze bywa robi wielu ale do poklasku jest jeden.
Jeżeli dobrze rządzi to co chcecie od niego. Nie trzeba być kucharzem żeby gotować obiad. Ma pojęcie o zarządzaniu, jest osoba rozpoznawalna i mająca dużo kontaktów. A w sporcie to bardzo ważne. Łatwiej zdobyć sponsora i pieniądze. Jak czytam te wszystkie komentarze na każdy temat na tym forum to po prostu krew mnie zalewa. Ksiądz niedobry, szef mprd tez nie dobry bo odśnieża własny podjazd, prezes klubu sportowego tez do niczego, dyskoteka zła, on po prostu wszystko nie tak. Ludzie weźcie się do roboty i dajcie innym spokój.
Popieram Borysa. Prezes może faktycznie się trochę przechwala, ale trzeba trzeba mu przyznać że na zarządzaniu się zna. Klub pod jego rządami spisuje się coraz lepiej, jest stabilny finansowo,na siatce wczoraj było kilku nowych sponsorów, w perspektywie kilku miesięcy widać 2 awanse. No ale niektórych boli to że jemu się coś udaje, ma pojęcie o pewnych sprawach, a narzekacze to albo zwykli robole, albo bezrobotni nie mający o niczym pojęcia. Tyle w temacie.
CZY TEN CZŁOWIEK KIEDYKOLWIEK UDERZY SIĘ W PIERŚ I CHOĆ RAZ POWIE PRAWDĘ ? JAK PAMIĘTAM NIGDY NIKOMU NIE SPOJRZAŁ PROSTO W OCZY - KRĘT I NIC WIĘCEJ