Hej, czy macie jakieś potrzeby, jakiekolwiek, których nie da się zaspokoić w naszym mieście i rozwiązania trzeba szukać gdzieś dalej?
Ja mam takie potrzeby a mianowicie nauka tańca na rurze (pool dance) najbliżej do Kielc ale to więcej czasu na drogę się straci i kasy na drogę więc jakby coś takiego było w Ostrowcu to by było super. Ale wątpię żeby tu się komuś to kalkulowało tu jest inna mentalność.
Mnie nadal się marzy taki placyk, a na nim bazarek, jak mają na Ogrodach tylko u nas na osiedlu 25-lecia.Kiedyś o tym pisałam, ale nikt nie odpowiedział.Idzie wiosna fajnie byłoby móc kupić świeże warzywa i owoce a nie te z marketów.Działkowcy by mogli na takim bazarku też dzielić się z nami zdrową żywnością i jakiś grosz by im wpadał.Nie wiem, czy to takie duże koszty, żeby taki bazarek uruchomić i nie musielibyśmy dźwigać zakupów z pasażu albo z Ogrodów.
To właściwie dość dziwne pytanie i bardzo ogólne. Nasze miasto może jednocześnie zaspokajać wszystkie potrzeby i nie zaspokajać żadnych. Przykładowo około 80 procent ubrań kupuję poza Ostrowcem, ale czy to znaczy, że tu nie mogłabym, gdybym musiała? :)
22.15.Oj,coś chyba przerost formy nad treścią.Galerie takie, jak w innych miastach, są również u nas i chyba, jeśli chodzi o odzież i obuwie, nie ma potrzeby kupowania poza Ostrowcem.Chyba, że chodzi ci o fakt, że kupiłaś w innym mieście, bo jakość,to ta sama.Możesz tylko w tym innym mieście zapłacić drożej, ale jeśli to lubisz........A oprócz tego, tak coś z kultury np. cię nie interesuje?
Wiesz, gościu 22:30 to trochę tak, jakbyś napisał, że koncerty takie jak w innych miastach są i u nas, bo przecież jest klub Perspektywy i szukanie czegoś innego to przerost formy nad treścią :) Ja też kupuję ubrania i buty poza Ostrowcem, bo tu pewnych marek nie kupisz. Dobrego garnituru też nie. Nie wmowisz mi, że buty z Deichmana mają taką samą jakość jak buty dobrej włoskiej marki. O wzornictwie nie wspomnę. Po prostu większe miasto to większa możliwość wyboru i tyle.
Potrzeby kulturalne - oczywiście, że tak ale przecież nikt o zdrowych zmysłach nie będzie miał pretensji, że w mieście wielkości Ostrowca nie ma opery, filharmonii czy galerii z dziełami wielkich mistrzów. Na całym świecie jest tak, że są metropolie gdzie skupia się życie kulturalne i artystyczne i prowincja, gdzie ludzie nie obcują na co dzień z tzw wyższą kulturą.
Mnie osobiście szkoda, że nasz rynek jest zupełnie martwy. Pusta betonowa przestrzeń. Kompletne marnotrawstwo potencjału tego miejscai porażka architektoniczna. W miejscach o takich jak Ostrowiec taki ryneczek w powinien tętnić życiem i być wizytówką miasta, tworzyć jego klimat.
Jeśli chodzi o wydarzenia kulturalne to staram się uczestniczyć w tym co jest dostępne na miejscu a inne potrzeby ( filharmonia i opera -uwielbiam muzykę klasyczną) realizuję wyjeżdżając do większych miast i uważam to za naturalną konsekwencję wyboru takiego a nie innego miejsca do życia.
19:25. Taki bazarek to by się przydał bardzo.Gdzieś go można tak umiejscowić, żeby mogli korzystać mieszkańcy osiedli tak w okolicach ul.Kopernika, Sienkiewicza i Polnej.Byłoby fajnie.Trzymam kciuki,żeby się udało.
spotkania hodowców gołębi i wymiana spostrzeżeń, doświadczeń, targi i zawody . https://www.youtube.com/watch?v=H5ovNQ8kwMg
Jakie potrzeby..... Dziś przeraziłam się wychodząc z domu.. na odcinku z Polnej do Rynku minęłam JEDNĄ babkę, a mnie minęły CZTERY auta.
W Ostrowcu brak dyskoteki lub dobrego klubu z muzyką . Młodzież siedzi w domu lub musi jeździć poza Ostrowiec np. do Brzozowej
Masz racje z tymnklubem. Zostala Regasa a tam porazka! Przydalby sie kulturalny klub :-) moglyby by byc tam raz hip hopowe, raz clubowe a raz metalowe czy rockowe brzmienia :-) byloby dla kazdego cos fajnego. Oczywiscie dobra ochrona to podstawa!
A czy zastanawialiście się,dlaczego nie ma dyskoteki,albo klubu?Kiedyś tego typu lokali było pełno,dziś zero!Dlaczego nikt nie chce otworzyć fajnej dyskoteki?Moze jakieś sugestie....
Raczej nie. Mlodzi siedzą przy kompach. Wystarczy odciac ich od netu i na ulicach zaroi się od mlodzieży, ktorej podobno nie ma.
I co będą robić? Chodzić po mieście bez sensu po ulicach? Widać przed komputerem mają ciekawsze rzeczy niż na żywo za oknem.