Ludzie cieszą się z jakichś śmiesznych punkcików na maskotkę, którą można sobie kupić za 20 zł a wszystkie informacje o tym co dokładnie kupujecie, w jakiej ilości, w którym miejscu, o której godzinie i w jakiej formie dokonujecie zapłaty wraz z waszymi numerami telefonów i dokładnymi danymi trafiają do firm telemarketingowych, serio super sprawa z tymi punktami.
Do wszystkich przeciwników"Swiezakow".
Guzik was obchodzi na co wydajemy nasze pieniądze,co kupujemy naszym dzieciom,kogo wzbogacamy i komu dajemy nasze dane.
Zarejestrowalam kartę ponad miesiąc temu i nie miałam nawet jednego telefonu,w ktorym ktos próbował mnie do czegos namówić,cos mi sprzedać. Dostałam kilka sms (nie na moj koszt) z informacją jaki produkt jest tańszy w sklepie dla posiadaczy karty.Te sms sa jak najbardziej na miejscu i na moją korzyść. Od lat robię zakupy w biedronce,i kupuje tylko to co chcę i co jest mi niezbędne,a jesli za to dostane punkty to super!!! Co w tym złego? 20 listopada skończy sie akcja ze świerzakami,ale ja nadal będę robila tam takie same zakupy jak do tej pory,tyle,ze bez punktów. Czy to świadczy o moim braku inteligencji??
stoicie przed tymi kasami i żebrzecie o te naklejki, już któryś raz z kolei mi się zdarzyło, nic wam do tego czy chcę naklejki czy nie chcę! Nie zbieram i nie daję nikomu, jak chcecie naklejki to sobie kupujcie towary a nie terroryzujecie ludzi przed kasami!
A stało by ci się coś jakbyś komuś oddał te naklejki? Troche więcej życzliwości, ja oddaję na bieżąco rzeczy, które mi nie są potrzebne i robię to z radością. Nie wiem skąd w Was tyle jadu i złośliwości ludzie...
Do legalny
Dobrze,ze nie wszyscy ludzie sa tacy jak ty,brak empatii,życzliwości i znieczulicy zalewa pomalu nasz kraj.Jeśli ja z czegoś nie korzystam,to czemu nie miałabym tego przekazać komuś kto korzysta? Dla mnie to żaden wysiłek,a komuś może sprawie radość? A ty jak ten pies ogrodnika,sam nie weźmie,i no komu nie pozwoli wziąć. No cóż,człowiek człowiekowi wilkiem.I ma być dobrze??
Legalny coś mało życzliwy jesteś. Jeśli mnie by ktoś poprosił o tę nieszczęsną naklejkę nie było by to dla mnie problemem wziąć ją od kasjerki i podarować komuś. Nic by mnie ten gest nie kosztował. Ten świat to opętany jest przez zazdrość , zawiść i wredność ludzi.
Jak nie dasz to i tak ktoś je weźmie ;)
Popieram, też tak robię.
Biedronka wie o nas za dużo? Kosztowna karta lojalnościowa
Biedronka przekazuje dane klientów pięciu firmom
Kolejnym kontrowersyjnym punktem w regulaminie karty "Moja Biedronka" jest zapis mówiący o przekazaniu danych osobowych uczestników programu pięciu zewnętrznym firmom. Wśród nich jest agencja reklamowa, firma zajmująca się masową wysyłką SMS-ów oraz właściciel oprogramowania do kas fiskalnych.
– Ustawa o ochronie danych osobowych przewiduje możliwość przekazania przetwarzania danych osobowych innemu podmiotowi. Jednak żeby takie postępowanie było zgodne z prawem, trzeba zawrzeć odpowiednią umowę – mówi Onetowi Małgorzata Kałużyńska-Jasak z Biura Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (GIODO).
Taka umowa powinna zostać sporządzona na piśmie, a powierzenie danych innej firmie może odbywać się tylko w celu i w zakresie tam określonym.
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/handel/karta-moja-biedronka-a-dane-osobowe-czy-warto/4bdcen
Biedronka umożliwia zebranie punktów i otrzymanie świeżaka za darmo. Aby tak się stało, w najbardziej ekstremalnej wersji w dyskoncie trzeba wydać aż 2400 zł. A zabawek jest osiem. W sumie więc, by otrzymać cały "gang świeżaków" w Biedronce, należy zostawić ponad 19 tys. zł.
Powinni zrobic osobne kasy dla ludzi bez tej karty. Strasznie te naklejki wydluzaja obsluge przy kasach.
Stanie taka pani przy kasjerce i dyskutuje ze powinna dostac 3 naklejki a dostala 2. i trzeba tlumaczyc caly regulamin...
No dokładnie, te punkty strasznie wydłużają kolejki, które w biedronce i tak są wiecznie niesamowicie długie, bo otwarta 1 albo 2 kasy. Najlepiej jak jeszcze pani na kasie powie "jak pan/pani dobierze coś za 5 zł to będą 4 naklejki!" i idzie sobie taka pani albo pan szukać po sklepie czegoś za 5 zł a ty stój jak nie powiem kto i czekaj.
To proponuje Ci robić zakupy gdzie indzieji, po co się tam męczyć, skoro ci wszystko w tej biedronce przeszkadza.
No dokładnie, nie rozumiem tych narzekaczy. Nie pasuje to nie robię tam zakupów. Proste.
Śmieszą mnie te punkciki nie biorę i nie potrzebuję i kolejki nie tamuję.Proste.
..ale są ludzie co zbierają i potrzebują. Ich sprawa. Proste :D Mnie to nie przeszkadza. Zresztą jak kasjerka komuś przede mną te naklejkę daje to trwa to chwile, więc nie przesadzajcie. Gdzie wam się ludzie tak spieszy, że aż tak was tamują na tych kasach???
Niech sobie zbierają co chcą, ale nie kosztem mojego czasu. Dziś byłam świadkiem dyskusji klientki z kasjerką, że nigdzie nie ma truskawek, a po brokuły przyjeżdżają nawet ze Starachowic. Oczywiście całość była bardziej rozbudowana i w stylu "kochaniutka, a podobno.." No i tak to biedronka przysporzyła różnorakich problemów.....