biedroneczko, biedne moje polec z kartą w inne pole
Dajcie ludzie spokój z tymi kartami.Czy nikt nie zrozumie,że musi wydać w sklepie 2400 zł by otrzymać jakiegoś pluszowego potworka.Sam często robię zakupy w tym sklepie i widzę osoby,które z manią w oczach proszą mnie o naklejki,które wciska mi kasjerka,a których ja nie chcę,Jakaś paranoja.
Do gość 13.54
Zrozumie,i zapewniam Cię,ze rozumie.Tylko jesli gro ludzi robi tam i tak codziennie zakupy,to co im szkodzi brać te punkty na tego swiezaka??? Z punktami,czy bez i tak kupi co ma kupic,wiec to przeliczanie nie ma sensu.Może jest tylko garsta ludzi,którzy idą specjalnie do biedronki na zakupy,żeby uzyskać punkty,a reszta to stali klienci,którzy chodzili zanim pojawila sie akcja ze swiezakami,i będą chodzić jak się skończy.
Dokładnie, dorośli ludzie często gadają że zbierają na Świeżaka itd. Zupełnie bez sensu
Dla kogoś kto ma małe dzieci, wcale nie bez sensu. Ciężko zrozumieć to tym , którzy nie mają dzieci lub już nie pamiętają jak mieli małe
Ciężko zrozumieć to ludziom, którzy potrafią liczyć i widzą w tym marny chwyt marketingowy. A jak chcesz dziecku dać pluszaka to można iść do sklepu z zabawkami i go kupić.
ludzie przecież możecie wejść do dowolnego sklepu z zabawkami i kupić sobie co chcecie, jest allegro, są ciucholandy gdzie można upolować ładnego pluszaka za złotówkę i go wyprać, co was opętało z tymi pluszakami z biedry?
Ludzie są już tak otumanieni konsumpcjonizmem,że chęć uzyskania ,,darmowych "" gadżetów bierze górę nad zdrowym rozsądkiem.Sztab ludzi wykształconych i odpowiednio ukierunkowanych pracuje,by wydobyć z szarego obywatela możliwie jak najwięcej danych-począwszy od nr telefonu,skończywszy na danych osobowych.Ludzi łatwo kupić.Wiedzieli o tym już konkwistadorzy czy też pionierzy zasiedlający dziki zachód.Za garść paciorków,za butelkę alkoholu zdobywali bogactwa od naiwnych tubylców.Śmieszne i żenujące jest zachowanie wielu klientów Biedronki.Jakże rzadko w tym sklepie słychać słowo przepraszam,a jakże często widać osobników przepychających się i trącających innych klientów.Ludzie -więcej kultury i rozumu.
Nie rozumiecie jednego... to nie dorośli ludzie są opętani tymi maskotkami tylko dzieci. Tak dzieci z reklam widzą i chcą te właśnie maskotki. I weź tu dziecku przetłumacz. Zbieram te naklejki dla bratanicy, bo ona ma manie tego zbierania.
Wiadomo, że nie dla siebie zbieramy , tylko dla naszych dzieci. Tym bardiej, że zobaczy u kolegi/koleżanki i też chce:)
Nikt nie twierdzi, że ludzie dorośli chcą dla siebie te maskotki. Chodzi jedynie o to, że pod pretekstem zbierania dla dziecka dajecie się wciągnąć w żenujący marketing i wykorzystać przez firmę, która zarabia na was jeszcze więcej niż dotychczas i jeszcze wyciągaj od was dane. Jeśli tego nie rozumiecie, to znaczy, że intelektu macie mniej niż te dzieci chcące maskotkę.
Nasza sprawa, nasz wybór. Nie chcesz zbierać, nikt Cie nie zmusza i nie zarzuca braku intelektu
Otóż to. Pluszak będzie kosztował kilkadziesiąt złotych, a nie 2400 zł. W dodatku małe są te pluszaki z Biedronki. Ja bym musiała chyba przez rok zakupy robić, żeby uzbierać wystarczającą ilość punktów :D
Tak Ci się tylko wydaje:) wcale nie 2400, tylko 1200 max, poza tym może cała rodzina zbierać i znajomi:)
Beznadziejne to przeliczanie ile pluszak kosztuje ja i tak robie zakupy a 40zl to jakies podstawowe produkty a nie ukrywam ze mleko,pampersy troche kosztuja wiec naklejki gromadzimy,odnosnie rejestracji karty ze podajemy dane teraz jest to wszedzie jedni drugim sprzedaja dane ostatnio podpisywalam umowe na abonament komorkowy i tez musialam wyrazic zgode na przetwarzanie danych wiec nie przesadzajmy kiedys rzadzily club card tesco kazdy to wprowadza...
Też nie widzę w tym nic zlego, zeby przy okazji codziennych zakupow uzbierac punkty na pluszaka dla dziecka
Dużo więcej wzorów świeżaków jest na popularnym portalu aukcyjnym.
Mam córkę w wieku 7 lat i jakoś nie placze za świeżakami czy innymi trendami wystarczy wytlumaczyć aaaa notabene po co zbierać punkty wydawać tyle kasy na nie nie lepiej kupić za gotówkę?