Dzisiaj byłem w MOPS-ie chciałem wziąść druki z pokoju nr.23, facio ktury tam siedzi akurat zchodził na przerwę o godz.10:54 na dzwiach pisze że przerwa mają 15 minutową powiedział <<zapraszam po przerwie>>o godzinie 11:35 jeszcze go nie było.Dłużej niestety nie mogłem zostać bo musiałem dziecko odebrać ze szkoły,a ludzi naschodziło się może ze 20 osób zaczął się mały haos bo co po niektóre miały się zgłosić o godz.12 i poodbierać jakieś legitymacje.Podejrzewam że każdy z nas w takich warunkach pracy dostał by jakiś okrzan od przełożonego ale nie on sra sobie w państwową posadkę i ma wszystkich do okoła w d...e.Życzę temy panu żeby on sam znalazł się w podobnej sytułacji i poczuł tą niższość
Droga koleżanko pragnę nadmienić, iż wyżej wymieniony pracownik nie jest z MOPS-u, a innej instytucji znajdującej się w budynku.
MOPS w budynku na ul. Świętokrzyskiej na parterze ma tylko informację na prawo przy wejściu i kasę.
Pozdrawiam
I dziwić się,że jesteś w 'takiej sytuacji'...wróć do szkoły, doucz się...a może znajdziesz dobrą pracę, nie będziesz musiał chodzić na żebry do nieroba z MOPS-u!!!!
co nie zmienia faktu że, urzędnik przedłużył sobie przerwę o ok. 20 min.
Do tego budynku nie chodzi się tylko na "żebry", miałam przyjemność załatwiać tam sprawę dot.zasiłku dla osoby chorej. Organizacja super urzędnicy sie nie nudzą, bo przynajmniej ja osoba zdrowa zaliczyłam już 8 wizyt a jeszcze czekaja mnie ze 2, bo taka informacja własnie w pokoju 23 i na głównej informacji. A już to, że w kolejce trzeba czekać po pusty druk do wypełnienia to już duża kpina. Mnie brakuje juz cierpliwosci a osobie chorej???
Śmieszy mnie podawanie wykształcenia które często jest na papierku i nijak się ma do wykonywanego zawodu i prezentowanego stopnia inteligencji a także rzeczywistej wiedzy i umiejetności.A w tych czasach gdzie wystarczy płacić i chodzić w wiekszości przypadków jest- głąb z dyplomem niestety