Witam,
jestem oburzona zachowaniem młodej kelnerki w Marghericie. Niestety nie wiem jak się nazywa. Szczupła brunetka przeważnie spinająca włosy lub mająca warkocz. W odróżnieniu od pozostałych pracowników, po których widać chęć do pracy i uśmiech, wyżej opisana kelnerka robi łaskę, że w ogóle pracuje i jest bardzo nieprzyjemna. Karty i dania wręcz rzuca a nie podaje. Lokal ten odwiedzamy z mężem i znajomymi w miarę regularnie, ale chyba to się zmieni jeśli zachowanie tej pani nie ulegnie zmianie. Na moich oczach usiłowała flirtować z moim mężem i innymi mężczyznami siedzącymi przy stoliku. Poza tym było czuć od niej alkohol. nie wiem dlaczego tacy ludzie pracują w obsłudze. Czy właściciele nie wiedzą jak zachowują się ich pracownicy? Ta Pani nie jest na pewno odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu.
Myślę,że powinnaś to zgłosić właścicielowi.Ew nawet i zadzwonić na policję,skoro pani pije alkohol w miejscu pracy i nie jest właścicielką.
A właścicielka może być pod wpływem? Ja uważam, że nie.Jeśli obsługuje klientów, to też obowiązuje ją kodeks pracy.
Ha ha ha.Może jeszcze właściciela obowiązuje 40 godz. tydzień pracy?wolne soboty?26 dni urlopu i płaca minimalna?No chyba że masz 18 godz tydzień pracy to sorry ale nie będę dyskutował.
spróbuję dowiedzieć się jak nazywa się ta Pani i być może udam się do właściciela, jeśli przy ponownej wizycie nic się nie zmieni
A może to ty jesteś upierdliwa?
dokalnie moze ci sie cos poprstu w glowie uroilo z tym flirtowaniem ???? babka rozne sposoby bije w glowe:) moze przemysl to,zanim komus narobisz niepotrzenie siary w pracy????
nie jedna osoba ma o niej podobne zdanie
To znaczy mnie chodzi o to,że jeżeli pracownik jest pod wpływem alkoholu w pracy to policja może interweniować,a jeżeli właściciel/właścicielka jest pod wpływem,to sory,policja nic nie może zrobić!Nawet jak policja przyjedzie to jedynie właściciela może upomnieć.Ot,polskie prawo :/
A to kobieto przestań tam bywać,lokali nie brakuje.Jeśłi obsługuje Cię ktoś pod wpływem alkoholu reaguje się natychmiast,a jeśłi Ciebie nie tyczy i ktoś nie reaguje to trzeba siebie pilnować.
także chętnie bym porozmawiał z właścicielem odnośnie ludzi (ochraniarzy) pracujących tam i ich zachowania, tylko czy to coś pomoże. Gburem sie człowiek rodzi i tego nie zmyje.
a która to kelnerka?
to nie alarmujcie policji tylko PIP
Za takie oskarzenia bym cie pozwal, i wygral sprawe, skad mamy wiedziec, ze po prostu nie lubisz tej dziewczyny i nie chcesz jej na sile wyrzucic z pracy? Trzeba bylo od razu zareagowac i pojsc do przelozonego, mam nadzieje, ze ta dziewczyna to przeczyta i dostaniesz za swoje...
gościu z 16:44 świetnie gbyby pozwała autorkę watku bo przynajmniej wyszłoby na jaw co tam się dzieje, ale nie pozwie bo jeżeli to prawda? wyleci dyscyplinarnie i nigdzie pracy nie dostanie. Zakładasz się że nie pozwie?
Mysl... jesli ma cos na sumieniu to nie pozwie, jesli nie ma to moze pozwac, z reszta autorka tematu nie ma najmniejszych dowodow na to, ze taka sytuacja miala miejsce... sprawa wygrana poszkodowanego za publiczne oczernianie.
Madrala sie znalazł ktory bedzie pozywał.
faktycznie coś w tym racji jest.... alkoholu nie wyczułem ale próby flirtu dało się zauważyć... a czasami nawet arogancje z jej strony...