Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Kto zostanie nowym Prezydentem RP
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Nienawidzę męża

Ilość postów: 52 | Odsłon: 6908 | Najnowszy post | Post rozpoczynający
      • Odp.: Nienawidzę męża

        Najpierw chciałam, aby córki miały pełną rodzinę myślałam, że cierpię dla ich dobra dziś gdy są już dorosłe - starsza usamodzielniona, młodsza niebawem powiedziały mi, że żyły dzięki ojcu w patologicznej rodzinie, a moje poświęcenie przyniosło odwrotny rezultat

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 18

        Odp.: Nienawidzę męża

        Wez dziewczyno zycie wcswoje rece i przerwij ten patalogiczny zwiazek. Szkoda czasu i zdrowia by tkwic cale zycie w takim czyms.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Nienawidzę męża

          12:21 to nie takie łatwe. Ja nie pracuję i dziś z chęcią odeszłabym od męża, który mnie wyzywa ale jak? Ciężko znaleźć pracę jak sie ma 40lat prawie. Nie jestem autorką.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 19

        Odp.: Nienawidzę męża

        A ja chętnie Cię wysłucham

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Nienawidzę męża

          Drogie Panie, ale dlaczego na to pozwalacie? Jak sie facet wydziera a w zamian sie poslugujecie, to jaka motywacja by sie zmienic?? Zero.

          Gość_Lw2
          Zgłoś
          Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 17

      Odp.: Nienawidzę męża

      Nigdy nie jest tak że tylko jedna strona jest winna.

      Gość_Jan
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Nienawidzę męża

        Może i tak, ale nikt nie jest ideałem a małżeństwo to zarówno partnerstwo jak i wzajemna miłość, zaufanie. Jeśli przez tyle lat widzisz, że ktoś traktuje cię jak służącą, a w zamian nie słyszysz dobrego słowa lecz same wyzwiska, obelgi to w pewnym momencie masz tego wszystkiego dość. Jak mówi przysłowie dopóty dzban wodę nosi ............ tak i u mnie nadszedł moment na zakończenie tego małżeństwa.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 23

        Odp.: Nienawidzę męża

        Pewnie zona winna wszystkiemu ze mezowi usluguje ze mu prasuje gotuje ze daje mu wszystko czwgo chce a on i tak jest niezadowolony

        Kobiety uciekajcie od takich facetow.Jedno macie zycie będziecie szczęśliwe.Ja podjelam taka probe i nie zaluje

        Coc wiadomo obawy byly ale mam wspaniala corke ktora zaczela sie usmiechac a nie sluchala ciaglych klotni i wyzwisk.Dalam rade sama a teraz mam przyjaciela ktory daje mo duze wsparcie.pozdrawiam

        Gość_martynka
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Nienawidzę męża

          skoro facet na serio taki jest to trzeba sie rozwieść, ja miałem taką żonę: leniwą, niezadowoloną... wytrzymalem 13 lat i dałem sobie spokój. Mam szczesliwy zwiazek i żałuje tylko tych 13 straconych lat

          Gość_facet
          Zgłoś
          Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 25

        Odp.: Nienawidzę męża

        Wyswiechtant slogan. Zazwyczaj jest kat i ofiara.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 27

        Odp.: Nienawidzę męża

        Ale to jest prawda. Dlatego, że usługiwanie i wyręczanie również może być winą. Kota na śmierć też można zagłaskać. W związku jest się razem, ale jest się nadal przede wszystkim sobą. W związku ma być rozwój każdej ze stron.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 35

        Odp.: Nienawidzę męża

        Bardzo często jedna strona jest winna znam przypadki.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 26

      Odp.: Nienawidzę męża

      xy

      Ja tez przechodziłam przez 15 lat przez to samo.Mialam juz wszystkiego dość.Nie chciał sie wyprowadzić,pomimo,ze dom jest mój,no ale byl zameldowany. Nie widziałam wyjścia,pozostawala mi tylko modlitwa,i proszenie Boga,żeby sie to juz skonczylo.No i sie skonczylo:) Pracowal zagranicą,tam kogoś poznał i zamieszkali razem.To rzadko sie zdarza,ale do dzis jestem wdzięczna tej kobiecie,ze dzieki niej odzyskalam spokój,choc z drugiej strony mi jej żal.Wymeldowalam go,od 5 lat jestem po rozwodzie,a od 4 w szczęśliwym związku.Dzis wiem,ze nie wszyscy faceci tacy są,ze zdarzają sie tacy,którzy umieją kochać i szanować.I tego Ci życzę,zalozycielko wątku.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Nienawidzę męża

        Dziękuję dziewczyny za wasze zdanie. Mój mąż to pan i władcą.Skapy i samolubny a co najciekawsze nie był taki.Jak dalej z taka osoba żyć. Więc podjęłam decyzje o rozwodzie. Będzie mi ciężko ale dam radę może kiedyś jeszcze uśmiechnie się do mnie szczęście pozdrawiam

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 30

        Odp.: Nienawidzę męża

        Wystarczy poważnie porozmawiać, ustalić jak można poprawić małżeństwo a nie siedzieć cicho. Rozmowa wszystko rozwiązuje. I najczęściej poprawia relacje.

        Warto usiąść przy kawie z małżonkiem i porozmawiać. Małżeństwo to przysięga przed Bogiem na całe życie. Nie powinno się tego rozwalać. A walczyć o jak najlepsze relacje.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Nienawidzę męża

          21.05

          Rozmawiać można,jeśli jest z kim rozmawiać.A jesli osoba,w tym wypadku mąż,nie potrafi rozmawiać,nie potrafi dojść do jakiegoś konsensusu,porozumienia,tylko wrzeszczy i wyzywa,to z kim rozmawiać ?? Kazda proba rozmowy kończy sie awanturą,którą słuchają dzieci,to ile można??

          A ty gościu z 21.05,nie powoluj sie na Boga,i na przysięgę,bo często to nie pomaga,a najbardziej cierpią dzieci,bo słuchają tego wszystkiego.Dla ich dobra lepiej to zakończyć.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 32

          Odp.: Nienawidzę męża

          Naprawiane nigdy już dobrze funkcjonowało nie będzie.

          Życie z kimś jak się coś wypaliło i zepsuło to koszmar.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 33

          Odp.: Nienawidzę męża

          Sądzę, że ww przypadkach rozmów było tysiące. Decyzji o rozwodzie nie podejmuje się pochopnie z dnia na dzień. Myślę, że jest to ostateczność. Jesli nie nie masz już nadziei ma lepszą przyszłość, to trzeba zakończyć toksyczny związek.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
6 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:Dodaj firmę