Zeby twoje 500+ dziecko zamiatalo w przyszlosci niemieckie ulice. Tez wole rosyjski.
Wydaje się bardziej popularny i specjalistów więcej.
Nie tylko niemiecki jest w szkole. Jest angielski, hiszpański, francuski, rosyjski i włoski też jest. Zależy jaką szkołę lub klasę wybierze się.
Językami od dawna nauczanymi w Polsce były: francuski, niemiecki, rosyjski, od lat 90. powszechnie angielski, a nowsze czasy przyniosły modę na włoski i hiszpański.
W szkołach od lat nauczany jest niemiecki, jest wielu nauczycieli tego języka, więc i (prawie) pewność ciągłości nauki od podstawówki, przez gimnazjum i liceum, aż po studia.
Nie znaczy to bynajmniej, że nie można tego zmienić. Jeżeli będzie na każdym etapie nauczania w danej szkole grupa uczniów chcących uczyć się włoskiego, to i dyrekcja na prośbę rodziców pewnie taką grupę utworzy.
Moim zdaniem, warto aby każdy uczeń nauczył się angielskiego do stopnia zaawansowanego. Drugi język, to już kwestia osobistych preferencji. Argumenty, że np. niemiecki jest bardziej przydatny od włoskiego nie przekonują mnie - zależy co komu jest bardziej przydatne i czy w ogóle kieruje się kategorią przydatności. Języki romańskie są często wybierane z uwagi na to, że się uczącemu podobają.
A czy w Niemczech uczą się polskiego? . Czemu Pispatrioci nie protestują przeciez nie lubią Niemiec (ale socjal niemiecki jako przyklad juz im odpowiada)
13.27, uczymy się takich języków obcych, którymi możemy posługiwać się w wielu krajach. Np francuski i niemiecki może przydać się nie tylko we Francji czy Niemczech, ale też w Belgii . Hiszpański nie tylko w Hiszpanii, ale też w krajach Ameryki Południowej. A język polski jest tylko w Polsce, więc po co w Niemczech mają się go uczyć? Chyba, że ktoś bardzo chce to uczy się go indywidualnie.
Niemcy uczą się angielskiego i jako drugiego często hiszpańskiego. Niegdyś popularny tam francuski odchodzi w zapomnienie. We Francji uczą się angielskiego i jako drugiego obcego niemieckiego albo hiszpańskiego. Polskiego, nie jako języka obcego w szkole, ale w ramach rozwoju własnych zainteresowań, zdecydowanie częściej od mieszkańców Europy zachodniej uczą się Rosjanie. Jeszcze inną grupą są zagraniczni partnerzy Polek, którzy w jakimś stopniu, często podstawowym, nauczyli się polskiego.
Może podoba im się model skandynawski, a nie niemiecki POoblakancu?