Polscy patrioci w niemieckich autach i marketach?
Pewnie, tylko w Polsce Polacy jeżdżą zagranicznymi autami.
W każdym innym państwie produkują sobie swoje pojazdy.
Tak postkomuniści doprowadzili, że w Polsce mamy tylko tanią siłe robocza dla szwabów.
A od Ruchu Obrony Granic - wara szwabom.
15.14 tak se pierdol, jest wiele producentow tak samo jak wlascixieli sklepow zagranicznych
"Jeśli będziecie kiedyś w Paryżu – uważajcie. Nie na kieszonkowców, nie na ceny w kawiarniach. Na gwałt. Bo pod wieżą Eiffla nie obowiązują już zasady cywilizacji, tylko jakaś nowa karta praw drapieżników. Bo to nie Warszawa. U nas pod Pałacem Kultury nie musicie się oglądać za siebie po zmroku. Póki co.
Francja – niegdyś duma Europy, przepiękna i bogata. Dziś kraj, w którym rocznie notuje się ponad 38 tysięcy przypadków gwałtu lub usiłowania gwałtu. 84,5 tysiąca ofiar przemocy seksualnej w 2022 roku.
Ale spokojnie! Politycy mają plan: więcej ścieżek rowerowych. Tak, to nie żart. Zastępca prezydenta Paryża, zasłużony w dziedzinie oderwania od rzeczywistości Frédéric Hocquara, naprawdę uważa, że jeśli kobiety będą miały gdzie jeździć na rowerze, to będzie im trudniej paść ofiarą gwałtu. No widzicie? Najlepsze są proste rozwiązania! Może jeszcze któraś na Tour de France się załapie?
W międzyczasie paryska policja raportuje: ponad 3300 napaści seksualnych tylko w transporcie publicznym, z czego większość popełniona przez panów spoza Francji – 40% z Afryki, 15% z Azji. Ktoś powie: "ale przecież nie wszyscy imigranci". No nie wszyscy – tylko kilkanaście tysięcy tych, którzy akurat wsiedli do metra z innym celem niż dotarcie do pracy. Ale niech was ręka boska broni, żeby to powiedzieć głośno w Brukseli – od razu oskarżą was o faszyzm, populizm, antyeuropejskość i rzucą w Was bagietką.
I teraz spójrzmy na Polskę. Kraj, którego UE się przecież podobno wstydzi. Mówią, że to kraj bez nowoczesnych wartości i co bardziej drastyczne – bez marszów równości co weekend. Dane? 1047 gwałtów. Tak, tysiąc. I to w kraju 38-milionowym. Dla porównania: Francja – 67 milionów mieszkańców, ponad 38 tysięcy gwałtów. Różnica? Jak między apteką a rzeźnią.
To czego my mamy się uczyć od Francji? Mamy likwidować CPK, bo Tusk uważa, że lepiej latać z Berlina? Mamy nie budować portu kontenerowego, bo niemiecki Die Zeit się skrzywił? Mamy otwierać granice, bo Ursula von der Leyen macha nam palcem?
Macron! Ty mówisz o autonomicznej Europie? Takiej, gdzie każdy kraj ma być jednym ząbkiem w francusko-niemieckiej przekładni? Marzysz o "europejskiej armii", a nie potrafisz obronić własnych kobiet na Champs-Élysées? Marzysz o "europejskim porządku"? A to nie Tobie co chwila inżynierowie podpalają przedmieścia?
Czas zdać sobie sprawę z tego, że w wizji świata Macrona i Merza, Polak ma pokornie klękać, podziwiać wieżę Eiffla i godzić się na bycie zapleczem taniej siły roboczej w Lidlu. A jeśli nie – to znaczy, że jest nieliberalny, populistyczny i nie dość postępowy. To może jeszcze ustawimy pod Sejmem kontener z lubrykantem i rowerami – żeby było jak w Paryżu?
To jest ten europejski postęp? Mniej granic, więcej gwałtów? Mniej narodowego bezpieczeństwa, więcej "inkluzywności"? Mniej myślenia i zapobiegania problemom, a więcej ścieżek rowerowych? Niech to sobie Macron wdraża u siebie na Polach Elizejskich, ale nie u nas. My wolimy zapobiegać problemom. I na pewno nie chcemy takiego trzecioświatowego syfu i śmieci na ulicach.
Francja, Belgia, Niemcy – to nie są już państwa, tylko strefy eksperymentalne. A Polska ma być kolejnym królikiem doświadczalnym? Dziękujemy. Mamy swoją historię, swoje racje i swoje kobiety – które potrafimy bronić.
Więc zanim usłyszymy kolejne lamenty, że nie jesteśmy "europejscy" – przypomnijmy wszystkim, że Europa to nie tylko metro w Paryżu i zamieszki w Marsylii. To także bezpieczeństwo, rodzina, normalność. A jeśli komuś się to nie podoba – zawsze może wyjechać. Tylko niech pamięta, żeby patrzeć za siebie. I mocno trzymać kierownicę."
"Jest mi zwyczajnie wstyd. Nie za siebie. Ja nie byłem dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej i nie pobiegłem pluć na prezydenta-elekta do niemieckiej gazetki. Do głowy by mi to nie przyszło. A byłemu dyrektorowi tej placówki – Pawłowi Machcewiczowi – przyszło.
Dacie wiarę? Paweł Machcewicz w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Sueddeutsche Zeitung" powiedział, że wybór Nawrockiego na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej jest dla Polski hańbą, a prawica straszy Polaków Niemcami.
Mamy XXI wiek, a typ wciąż w trybie Generalnego Gubernatorstwa. Pobiegł wysmarkać się w rękaw ludzi, którzy zburzyli Warszawę, zbudowali Auschwitz, zagazowali nasze dzieci i obrabowali nas ze wszystkiego, wymordowali nam 6 mln obywateli, a zamiast zadośćuczynienia i reparacji, postawili nam w Berlinie kamień.
Pawełku, to nie "demonizacja" – to pamięć. I nie myl tego, bo w ustach "podobno" historyka to drastycznie kompromitujące.
Machcewicz lamentował, że Karol Nawrocki miał kontakty ze środowiskiem "agresywnych antykomunistycznych chuliganów stadionowych", wśród których jest wielu neonazistów z "odpowiednimi tatuażami".
"Nawrocki spędził wiele lat w tym przestępczym środowisku. To jest część jego biografii" – powiedział typ, jakby to było w Polsce coś naturalnego i tolerowanego, że ktoś miałby taki tatuaż.
On powiedział to ludziom, którzy są największymi bandytami w historii ludzkości, a na strychu mają pamiątki i zdjęcia z pozyskiwania przestrzeni życiowej dla dumnego narodu niemieckiego. On żali się ludziom, którzy wybrali Heinza Reinefartha na burmistrza i zapamiętali go jako "dobrego włodarza", a nie człowieka, który dokonał Rzezi Woli, mordując 45000 Polaków w trzy dni. 625 Polaków na godzinę. Ponad 10 Polaków na minutę. K**a, Paweł! Jakim zerem trzeba być?
Chłopie! Ty żalisz się, że po objęciu w 2017 r. stanowiska dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku Nawrocki zwolnił 60 pracowników, którzy tworzyli placówkę? Jeśli zostawił tam choć sprzątaczkę z takimi poglądami jak Ty, to mam do niego głęboki żal. Nikt, o podobnych do Ciebie poglądach nie powinien zarobić nawet złotówki wyciągniętej z kieszeni polskiego podatnika, bo nikt z Was nie zasługuje nawet na grosz, gdzie na awersie jest orzeł biały.
Wiecie w czym jest prawdziwy problem? Że żyjemy w kraju, w którym tacy ludzie jak Machcewicz wciąż uważają się za elity.
Nie dlatego, że coś zbudowali. Nie dlatego, że cokolwiek unieśli na swoich barkach. Ale dlatego, że kiedyś "Gazeta Wyborcza" pochwaliła ich za poprawność, "Newsweek" uznał za wybitnych, a "Die Welt" poklepał po ramieniu. Bo niemieckie media, drukowane po polsku jak "Onet", wmówiły im, że są "sumieniem narodu", "głosem rozsądku", "autorytetem".
Wmówiły to ludziom, którzy bez tych zagranicznych pochwał byliby dziś co najwyżej sfrustrowanymi doktorami w zatęchłym archiwum, piszącymi maile do redakcji z pretensją, że nikt nie cytuje ich habilitacji. Zamiast tego stworzono z nich kastę. Kastę moralnych celebrytów, których jedyną zasługą jest to, że pogardzają Polską i Polakami bardziej niż Berlin tego wymaga.
I teraz te same zera, wypromowane przez inne zera, nawzajem wmawiają sobie ważność. Tworzą krąg wzajemnej adoracji, który nie istnieje nigdzie poza redakcyjnymi felietonami, grantami i konferencyjnymi panelami o "kryzysie demokracji".
Tyle że Polska już się obudziła. I coraz częściej patrzy na takich Machcewiczów tak, jak się patrzy na stetryczałych lokajów, którzy wciąż nie zauważyli, że pan hrabia wyjechał i wkrótce już nikt nie zapłaci za służalczość.
I może właśnie to ich boli najbardziej? Że Polska wstała z kolan – i nie ogląda się już na tych, którzy przez lata trzymali ją przy ziemi.
Jesteśmy nowym pokoleniem. Nie musimy nikomu nic zawdzięczać. I chcemy budować Polskę, w której tacy jak pan Machcewicz nie będą traktowani jak autorytet, a przestroga."
Chciałbym w Polsce takiego szeryfa, takiego Prezydenta i takiego prawa w sprawie nachodźców, którzy przyjechali zniszczyć całą Europę. https://www.youtube.com/watch?v=N0YxvvCUtVM Dla niecierpliwych od drugiej minuty.
Dobre, takie proste i oczywiste reguły wyłożone w prosty i oczywisty sposób jawią się jako coś niebywale odważnego.
Tak nam zmieniono postrzeganie świata.
A tu szeryf przypomina, jak jest naprawdę.
Tak tak tak wszędzie uważajcie bo świat to zło...
Wszędzie źle w PL dobrze
Siedźcie w swoich grajdołkach
Dulszczyzna niech rozkwita
Chowajcie swoje dzieci
Nic nowego
Nic do zobaczenia
Nic do doświadczenia i posmakowania
Najlepiej wszystko takie samo
Ludzie tacy sami,poglądy takie same
Jedna słuszna religia
Najlepiej ciuchy też noście takie same ....
Żałosne
Tysiące Polaków żyje za granicą,może dlatego że w PL tak cudownie?
Polacy też kradną ,gwałcaą i katują swoje dzieci ,nie szanują nikogo i niczego
Smutne ale prawdziwe
Jesteśmy tacy sami na całym świecie
Dobrzy i żli
Szok! Ten wenezuelski zdziczały SKURWYSYN wydłubał tej dziewczynie oczy śrubokrętem, żeby nie mogła go rozpoznać!!!
Tusk straszy obywateli z Ruchu Obrony Granic, tylko dlatego, że bronią niemieckiej granicy przed zalewem nielegalnych migrantów. Czy Polską rządzą jeszcze Polacy czy tylko Niemcy?!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Przecież prezydent elekt obiecał nie wpuszczać żadnych emigrantów,czego więc się boicie jego wyborcy?
14.23 ze ich grube dupska wysla do obrony granic
Boimy się że zanim władza w Polsce wróci w polskie ręce narobi się syfu.
Czyli co obecna władza prezydencka nie jest w polskich rękach 07 19 ?