Wczoraj wybrałam się na zakupy do małego tesco...Zaskoczyła mnie pani kasjerka, która nie dość, że była opryskliwa wobec kupujących to w dodatku mlaskała przy żuciu gumy...Pani dobrze po czterdziestce, a zachowuję się jak niewychowane dziecko...a fe!Ludzie gdzie się podziały dobre maniery??!
Szkoda że nie padła przed tobą na kolana i nie wystawila policzka .Opamiętajcie się z tymi donosami. Nie podoba się sklep to nie chodż i już.
jak sie babie nie chce robić to niech zwolni stanowisko osobie ktora bedzie posiadać większy zapał do pracy np. miła młoda pani
Dokładnie, niech szanuję tą prace, którą ma bo chętnych na jej stanowisko jest dużo...
Tak jest, może jeszcze na dzień dobry kierownika w rękę całować? W końcu trzeba o tę pracę jak najbardziej dbać, może nie zwolnią? Albo nie, jeszcze lepszy pomysł! Po pracy w tesco można iść i posprzątać chałupę któremuś z kierowników! Ooooo, to jest dopiero myśl, z takimi staraniami to napewno z pracy nie zwolnią!
Myślicie że takie coś nie ma nigdzie miejsca? Haha, mylicie się, widziałem takie rzeczy w innej firmie. Ludzie po pracy szli do szefa na jego "ranczo" i robili tam porządki ale on i tak był niezadowolony wiecznie. A wiecie kim byli ci pracownicy? Oni mieli takie właśnie podejście do pracy jak jak gość z godz. 07.06. Też szanowali pracę bo na ich miejsce było kilku następnych tyle że zapomknieli o tym żeby szanowali samych siebie bo tego im napewno zabrakło tak jak i tej osobie co tu poucza innych o szacunku dla wykonywanej pracy. Najpierw nauczmy się szanować sami siebie.
Nikt tu nie mówi o klękaniu na kolana...Wystarczy odrobina kultury!Ja również pracuje z ludźmi i wiem jak jest, ale zawsze staram się być miła!:)Nigdy nie traktowałam ludzi jak śmieci...:)
Dokładnie:)Ludzie szanujcie ludzi:)
Apel zarówno do pracowników, jak i do klientów.
nie wyszlo jej w zyciu, zostala kasjerka w tesco wiec nie jest szczesliwa, ja takich ludzi rozumiem.
nie, nie mam, po prostu jestem w stanie wyobrazic sobie ich tok myslenia.
nie rozumiem goscia z 18:35 jak mogło jej nie wyjśc w życiu. Ja jestem po studiach pracuję jako sprzedawca aspiracje mam większe ale nie narzekam i jestem miłą osobą zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym.
Czyli jak nie jest szczęśliwa że siedzi na stołku, i w dodatku w cieple i głowa nie moknie to niech sobie poszuka pracy - na dworze w zimnie, na stojąco i na dodatek będzie padał deszcz na głowę i za mniejsze pieniądze.