Zazdroszcżę innym, że udało im się przejść na wcześniejsze emerytury w latach 90-tych jak likwidowali, reorganizowali zakłady pracy. Odeszli sobie nawet w wieku 40+ albo 50. Niektórzy nawet nie mieli wypracowanych lat pracy. W sumie staruszkami nie byli. Ja takiej możliwości nie będę miała.Teraz młode pracujące pokolenie będzie pracować na takich ludzi. Czy to sprawiedliwe?
I o co masz pretensje? Przecież to nie Ci ludzie stanowili prawo. Mieli wypracowane lata np. w warunkach szkodliwych i mogli skorzystać z takiej możliwości zresztą wiekszosc to odchodziła na zasiłki przedemerytalne i dopiero jak dożyli wieku emerytalnego to przechodzili na emerytury jak im zus nie robil problemu.
Nie jest to sprawiedliwe. Oni pracowali krócej na ówczesnych emerytów, my na nich ok. 10 lat dłużej. Emeryci z lat 80/90 żyją dłużej, bo nie są zmęczeni. Moja mama jest na emeryturze od 28 lat, tata kilka lat krócej. A my? Ile lat będziemy korzystać z emerytury?
Dowiedz się, ilu tych wcześniejszych emerytów zaczęło prace w wieku 16 lat.Przepracowało młodość, dorosłość i po 40 latach na starość na godne życie ich nie stać. Tego zazdrościsz? Pracujesz od 16 roku życia?
Często naukę z pracą łączono. Dali radę. Teraz pora odpocząć jeśli dzieci i wnuki pozwolą.
14 lat miałem jak zacząłem naukę w Zasadniczej szkole Przyzakładowej ówczesnej huty im.M.Nowotki i od tego czasu mam zaliczony staż pracy a więc w wieku 55 lat 40 lat pracy.Ustawa o 40 latach pracy bez względu na wiek została cofnięta.Nie mając pracy w warunkach szkodliwych/nie wszystkie wydziały huty były objęte tymi przepisami/muszę pracować do normalnego wieku obowiązujących dziś przepisów,a więc do lipca 2018 r i będę miał 66lat z hakiem.Niestety gdybym pracował na hucie np stalowni to już bym był 7 lat na emeryturze.Lecz nie można porównywać warunków pracy na stalowni z moimi.Do kogo mam mieć pretensje z hutą pożegnałem sie w 1978 roku.